Dramatyczna sytuacja hodowców. Pod ubój pójdzie ok. 25 tys. zwierząt?
Cła ogłoszone przez prezydenta USA Donalda Trumpa uderzają w kolejny, europejski kraj. Tym razem mowa o Szwajcarii i jednym z kluczowych sektorów rolniczo-produkcyjnych tego kraju. Nowe cła stały się poważnym zagrożeniem dla rolników specjalizujących się w branży mleczarskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj też: Cena drewna opałowego zaskoczyła. Tyle zapłacisz w nadleśnictwach
Kryzys nadprodukcji. Szwajcaria z rekordową nadwyżką mleka
Na niezwykle trudną sytuację szwajcarskich rolników składają się dwie główne przyczyny. Pierwsza to wyjątkowo deszczowa wiosna. Sprzyjająca pogoda doprowadziła do obfitych zbiorów mleka, pochodzących od ok. 550 tys. zwierząt. Gdy rozważano pomysły na radzenie sobie z nadprodukcją, niespodziewanie pojawił się kolejny problem, który dodatkowo pogorszył sytuację w mleczarstwie.
W sierpniu 2025 r. w ramach nowej, amerykańskiej polityki handlowej Donald Trump nałożył na eksport szwajcarskiego sera cło w wysokości 39 proc. Do tej pory Stany Zjednoczone były dla Szwajcarii największym rynkiem zbytu sera (poza Europą), na poziomie ok. 13 proc. krajowej produkcji. Gdy pojawiły się pierwsze zapowiedzi zmiany amerykańskiej polityki handlowej, spodziewano się cła na poziomie ok. 15 proc. W praktyce, amerykańskie cło w połączeniu z innymi opłatami i spadkiem wartości dolara ustawia efektywne cło na poziomie ok. 50 proc.
Rolnicy zmuszeni do drastycznych rozwiązań
W odpowiedzi na nałożenie drastycznych ceł rolnicy zostali zmuszeni do ograniczenia produkcji. Szwajcarska organizacja IP Lait zaleciła zmniejszenie rocznej produkcji mleka o 50 tys. ton. Jest to ilość mleka produkowana rocznie przez ok. 25 tys. krów. Jak podliczają szwajcarscy eksperci, najszybszym rozwiązaniem byłby ubój zwierząt.
“(...) decyzja Donalda Trumpa sprawiła, że szklanka się przepełniła” – informuje na łamach The New York Times dyrektor IP Lait Stefan Kohler. I wyjaśnia także kwestię planowanego uboju zwierząt: “To nie tak, że tysiące krów nagle zginie”. Jak podkreśla ekspert, w Szwajcarii na ubój przeznacza się corocznie ok. 85 tys. krów mlecznych. W tej grupie są zwierzęta, które starzeją się i produkują mniej mleka. Nadpodaż produkcji w połączeniu z cłami zmuszą jednak rolników do szybszej i wcześniejszej decyzji o uboju krów. Ta zostanie podjęta prawdopodobnie w ciągu kilku najbliższych miesięcy.
Szwajcaria szuka nowych rynków zbytu na nabiał
Szwajcarski przemysł mleczny szuka także kolejnych rozwiązań, które pozwolą zmniejszyć straty spowodowane nową stawką cła. Rząd Szwajcarii ma w planach m.in. nawiązanie umów handlowych z krajami Ameryki łacińskiej, a także Indiami i Chinami. Rozważana jest także krajowa kampania namawiająca do spożywania większej ilości nabiału. Branża mleczarska chce podjąć także inne działania, tu m.in. większy nacisk na produkcję jogurtów i sera mozarella zamiast produkcji serów objętych nowymi cłami (tu m.in. Gruyère i Emmentaler).
- Tagi:
- mleko
- ser
- cło
- Szwajcaria
- USA
- hodowla krów




























