Niesamowita akcja obrączkowania młodych bocianów [ZDJĘCIA]
Sławoszew
Akcji obrączkowania bocianów przygląda się redakcja „Wieści Rolniczych”. Najpierw udajemy się do Sławoszowa. Tam, niestety, okazuje się, że w gnieździe znajduje się martwe pisklę. Prawdopodobnie zaplątało się w sznurek rolniczy. - W zeszłym roku podobną sytuację mieliśmy w Sierszewie, gdzie bocian zadławił się tym sznurkiem - połknął sznurek, który przynieśli mu rodzice razem z pokarmem - opowiada Bartosz Skrzypczak. - Bociany nie mają takiego języka, jak my. Posiadają natomiast taką wypustkę, o którą te sznurki bardzo łatwo się zahaczają - dopowiada Michał Nicke.
Panowie zaznaczają, że to już kolejny dzień obrączkowania ptaków. - W poniedziałek (27 czerwca – przyp.red.) znakowaliśmy bociany w gminie Żerków. We wrotek (28 czerwca) zrobiliśmy zachodnią część powiatu, dzisiaj (29 czerwca) robimy wschodnią część - czyli gmina Kotlin i gmina Jarocin. Natomiast w piątek albo w sobotę od rana skończymy w gminie Nowe Miasto - wylicza Bartosz Skrzypczak. Zaznacza, że przez pierwsze dwa dni akcji udało się odznaczyć blisko 40 piskląt. To mniej niż w 2015 r. - Ilość gniazd zajętych przez ptaki w tym roku, generalnie, jest porównywalna do tej z ubiegłego roku. Sukces lęgowy jest jednak gorszy - czyli jest mniej pisklaków w gnieździe - mówi Bartosz Skrzypczak. Wpływ na tę sytuację ma susza i utrata żerowisk. - Nasze rolnictwo staje się coraz bardziej intensywne, pojawia się coraz więcej monokultur, przez co bociany mają mniej miejsca do żerowania - tłumaczy Bartosz Skrzypczak. - Ptaki mają gorsze warunki do wykarmienia młodych - dodaje Michał Nicke.