Byli rolnicy, byli uzbrojeni policjanci
Po raz kolejny rolnicy z gmin Krobia i Miejska Górka protestowali przeciw powstaniu kopalni odkrywkowej na ich polach. Tym razem była to bardzo widowiskowa „prezentacja siły”. Wspierało ich Stowarzyszenie "Nasz Dom".
W okolicach Niepartu i Gogolewa 30 października zebrało się około 200 gospodarzy, aby przekazać petycję kierownikowi firmy, która - na zlecenie spółki PAK Górnictwo - wznowiła badania złóż węgla brunatnego. Terenu, gdzie prowadzono odwierty, strzegło kilkudziesięciu uzbrojonych policjantów - z Gostynia i Poznania. Za to protestujących wspierali przedstawiciele organizacji „Greenpeace”, wyposażeni w transparenty, liny i łańcuchy. Część rolników przyjechała traktorami, „udekorowanymi” hasłami, odpowiadającymi ich nastrojom i negatywnemu nastawieniu do kopalni odkrywkowej. - „Wynocha z naszej ziemi”, „Precz z PAK-iem” - można było przeczytać. W rękach niektórych gospodarzy widniały biało-czerwone flagi. Zdaniem protestujących Spółka PAK, po przerwie, rozpoczęła odwierty „podstępnie”. Wykonywane są zgodnie z postanowieniem sądu, które PAK Górnictwo uzyskał 15 października. - To nie jest wyrok. Na to postanowienie 22 października zostało złożone zażalenie przez stadninę koni w Pępowie. Nie ma jeszcze rozstrzygnięcia. W tej chwili zajmuje się sprawą sąd II instancji. Nikt nie czeka na rozpatrzenie sprawy do końca. PAK wykorzystuje tę chwilę - podkreślała Sylwia Maćkowiak, prezes Stowarzyszenia „Nasz Dom”. Protest trwał dwie godziny. Do zamieszek nie doszło.