BioFach i Viveness - ekologiczne targi w Norymberdze

Wszerz i wzdłuż Polski
Za swój udział w targach zapłacić musiały firmy, które odwiedzam wybiórczo, gdyż dwa dni to zbyt mało, żeby wszędzie trafić. Zaglądam do firmy Bifix z Tuszyna pod Łodzią, produkującej herbaty czarne, ziołowe oraz owocowe, a od niedawna również ekologiczne. - Widząc trend ekologiczny na świecie postanowiliśmy rozszerzyć nasz repertuar - mówi Joanna Dunal, pracownik laboratorium. Firma istnieje na rynku ponad 20 lat, a na targi przyjeżdża regularnie, gdyż tu pozyskuje klientów.
- Świadomość ludzi rośnie, również w Polsce. Uczymy się ekologii, jesteśmy bardziej skupieni na tym, co jemy, co pijemy, czytamy etykiety - spostrzega moja rozmówczyni.
Na stanowisku poznańskiej palarni Astra przyjemny aromat kawy świdruje nosy gości. Pomimo swojej długoletniej tradycji firma na targach jest po raz pierwszy. Będąc uczestnikiem europejskiego projektu „paszport do eksportu”, mają możliwość uczestniczenia w niejednych wystawach. Na BioFach przyjechali z nowym produktem o dźwięcznej nazwie „Pro Comfort Organic”, czyli z ekologiczną kawą produkowaną w Etiopii. Pytam, czy decyzja przyjazdu na targi była słuszna, na co Patrycja Polnau odpowiada: - Zdecydowanie! - i pokazuje gruby zeszyt z notatkami i wizytówkami właścicieli hoteli, restauracji, sklepów i dystrybutorów.