APELUJĄ DO ROLNIKÓW - "nie przyjmujcie mandatów!”
Jak czytamy na jednej z grup internetowych dotyczących rolnictwa - Karol z Oławy dostał 500 zł mandatu za prace na swoim polu.
Rolnik zaznacza, że jego 95-hektarowe, na przestrzeni ostatnich lat zostało otoczone przez "wille". A za miedzą natomiast, ma osiedle, liczące blisko 5 tysięcy osób. Przez prowadzone na polu prace, które nie spodobały się okolicznym mieszkańcom i którzy zgłosili sprawę na policję, otrzymał mandat w wysokości 500 zł.
Co było przyczyną? Brud i kurz…
Administrator grupy „Polskie Rolnictwo” ostro krytykuje działanie mieszkańców:
„To Wy osiedlacie się na terenach wiejskich, na ziemiach, które od lat były uprawiane przez wiele pokoleń! Pragniesz betonu i spokoju - szukaj w centrum miasta!
Szanuj naszą pracę bo to dzięki nam masz codziennie świeże posiłki!
Kiedy chodzisz z pieskiem po naszych polach, kiedy niszczysz rzepak robiąc sobie w nim idiotyczne zdjęcia - nikt na to nie zwraca uwagi.
Krowy i świnki śmierdzą?
Szkoda, że nie śmierdzą Ci przetwory mleczne i mięsne!
Kury śmierdzą?
Szkoda, że nie śmierdzi Ci niedzielny rosół i poranna jajecznica!”
Zapytaliśmy o sprawę nyską policję:
- Nie słyszałam, aby takie incydenty zdarzały się często, to muszą być pojedyncze przypadki - tłumaczy mł. asp. Magdalena Skrętkowicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nysie. Pani rzecznik sprawdza sprawę, o czym będziemy informować jeszcze dzisiaj.
Działania rolników mogą wiązać się z ograniczeniem komfortu osób, które marzyły o sielance wśród zieleni i z dala od miejskiego zgiełku. Osobom tym przeszkadza smród zwierząt i niedogodności związane ze żniwami. Niestety, nawet jeśli rolnicy będą się bardzo starać nie uciszą kombajnów, ani nie zatrzymają lecącego za nimi kurzu. Nie wyłączą także wentylacji w kurnikach, chlewniach i nie zamkną kurtyn w oborach.