Alert dla rolników! Chciał kupić ciągnik. Stracił pieniądze

W ostatnich miesiącach rolnicy coraz częściej padają ofiarą oszustw internetowych, tracąc pieniądze na tzw. „ciągniki widmo”, fałszywe oferty sprzedaży części maszyn rolniczych czy fikcyjne transakcje. Aby uniknąć tych zagrożeń, warto znać najczęściej stosowane metody oszustów oraz zachować czujność podczas zakupów i sprzedaży przez internet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak działają oszuści internetowi wobec rolników?
Popularnym scenariuszem oszustw jest wystawianie na sprzedaż ciągników lub części rolniczych na popularnych portalach ogłoszeniowych. Rolnik wystawia ofertę sprzedaży (np. kół do ciągnika), a następnie zostaje wprowadzony w skomplikowany proces „elektronicznej transakcji”, który kończy się utratą pieniędzy przez przekierowanie na fałszywą stronę banku lub podanie danych do logowania do bankowości internetowej. Innym przykładem są fałszywe oferty sprzedaży ciągników w specjalnie zaniżonych cenach. Rolnik wpłaca zaliczkę lub całą sumę, często na podstawie przekonujących rozmów telefonicznych i „potwierdzeń”, ale maszyna nie jest dostarczana, a kontakt ze sprzedawcą urywa się. W internecie często pojawiają się te same zdjęcia i opisy wykorzystywane wielokrotnie do oszustw.O kolejnym oszustwie wobec rolnika poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Płońsku.
52-letni rolnik chciał kupić Ursusa, którego znalazł na portalu ogłoszeniowym
52-letni mieszkaniec powiatu płońskiego, prowadzący gospodarstwo rolne, padł ofiarą oszustwa podczas próby zakupu ciągnika rolniczego za pośrednictwem popularnego portalu ogłoszeniowego. Mężczyzna znalazł ogłoszenie sprzedaży ciągnika marki Ursus. W treści podano, że pojazd jest zarejestrowany, ubezpieczony i w bardzo dobrym stanie technicznym. Cena była atrakcyjna, dlatego 52-latek postanowił skontaktować się ze sprzedającym.
Gospodarz przelał pieniądze, a sprzedający zerwał kontakt …
Początkowo nikt nie odbierał telefonu. Następnego dnia rolnikowi udało się dodzwonić, a sprzedawca wyjaśnił niską cenę likwidacją gospodarstwa. Twierdził też, że ma wielu chętnych i że niektórzy deklarują wpłacenie kilku tysięcy złotych zaliczki. W rozmowie uzgodniono, że mieszkaniec powiatu płońskiego wpłaci 2000 zł, aby ogłoszenie zostało zdjęte z portalu, a ciągnik przygotowany do transportu.
- 52-latek przelał pieniądze na wskazane konto. Sprzedawca potwierdził przelew, ale nawet nie zapytał o adres dostawy. Kupujący sam wysłał mu go później SMS-em. W umówionym dniu ciągnik nie dotarł, a kontakt ze sprzedającym się urwał. Próby kolejnych połączeń kończyły się komunikatem o zajętej linii. Dopiero wtedy mężczyzna, wraz z rodziną, sprawdził inne portale sprzedażowe. Okazało się, że identyczne zdjęcia tego samego ciągnika były wystawione w innych ogłoszeniach, również w podobnej cenie - informuje nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska z Komendy Powiatowej Policji w Płońsku.
Sprawę wyjaśniają kryminalni z KPP w Płońsku.