Agrounia protestuje. Rolnicy przed kancelarią premiera [RELACJA]
Zgodnie z planem około godziny 7.00 z Sochaczewa w kierunku Warszawy wyruszyła kolumna ciągników zgromadzona przez Agrounię. "Mamy 200 traktorów, po drodze dołączają kolejne. Kilka tysięcy ludzi czeka w Warszawie."
- Nie przyjechaliśmy tutaj na Polagrę, ani na Agro Show. Dzisiaj nie jest najważniejszy interes pojedynczego człowieka, tylko interes wspólny - mówił do zgromadzonych rolnikiem tuż przed startem kolumny ciągników Michał Kołodziejczak.
Dzisiejszy protest odbywa się pod hasłem "Godna płaca za ciężką pracę" i ma przybrać dwie formy. Pierwszą jest przejazd około 200 ciągników rolniczych od Sochaczewa, przez ulice Warszawy, aż pod Kancelarię Premiera Rady Ministrów. Druga część manifestacji ma około godz. 10.00 sprzeda Pałacu Kultury i Nauki wyruszyć w kierunku kancelarii premiera. Tam na godz. 12.00 zaplanowane jest przekazanie Mateuszowi Morawieckiemu petycji z postulatami zgromadzonych.
- Produkcja żywności klęczy na kolanach i zdycha. Polska wieś to nie są już brudne kalosze i słoma z butów. To drogie traktory na kredyty i normalne rodziny. Mamy wiele do stracenia - komentuje Michał Kołodziejczak, lider AGROunii.
9:06 Aktualizacja:
O problemach przed wyjazdem na dzisiejszy protest donosi oddział Agrounii ze Środy Wielkopolskiej.
- Czy Warszawa aż tak obawia sie zwykłych rolników nasyłając na nas cały odział policji? Trzy radiowozy pełne funkcjonariuszy od kilku godzin czekały aż rolnicy zbiorą się przed wyjazdem i próbują ich teraz zastraszyć szukają czegoś do czego mogą się przyczepić. Traktory również pojechały kilka godzin temu z większą obstawa niż rezerwy złota, które jakiś czas temu przemierzały nasze drogi. Mimo to nie poddajemy się, nie zamierzamy umierać w ciszy i lecimy do stolicy - czytamy w komunikacie zamieszczonym na Facebooku.
Ostatecznie średzkim rolnikom udało się wyruszyć w drogę.
9:40 Aktualizacja
Rolnicy dotarli już ciągnikami do Warszawy. Na skrzyżowaniu ulic Kasprzaka/Ordona odbyła się konferencja prasowa. Policja zablokowała drogę uniemożliwiając traktorom dalszy przejazd.
- Zostawiamy traktory. Przejeżdżamy pod Pałac Kultury i Nauki i potem idziemy pod Kancelarię Premiera - stwiedził podczas konferencji Michał Kołodziejczak.
- Na trasie doszło do małej stłuczki, jeden traktor uderzył w drugi. Policja sprawdzała co jest w kabinach, co jest na przyczepach, co jest w beczkach. Policjanci wchodzili do każdego traktora. Przez ich nieodpowiedzialne zachowanie mogło dojść do tragedii
- dodał lider Agrounii, zaznaczając, że podczas dzisiejszego protestu, rolnicy reprezentują nie tylko wieś, ale również miasto.
- Premier niech się zastanowi co robi... Osłabili Polskę tak, że nasza pozycja na arenie międzynarodowej jest bardzo słaba. Opozycja jest beznadziejna, rząd nikogo się nie boi. Sytuacja jest zła - zauważył Kołodziejaczak.
- Wiemy co dzieje się na Ukrainie i dzisiaj symbolem naszego protestu będą rosyjskie ogórki, które cały czas przyjeżdżają do naszego kraju. Premier mówi o sankcjach, a do nas nadal trafiają towary z Rosji, a my nie możemy tam nic eksportować - odniósł się do sytuacji międzynarodowej Kołodziejczak.
11:08 Aktualizacja:
Pierszy protest wyruszył spod Pałacu Kultury i Nauki w kierunku Kancelarii Premiera Rady Ministrów.
12:38 Aktualizacja:
Protestujący rolnicy dotarli do Alei Ujazdowskich. Już niebawem będą przez kancelarią premiera.
12:55 Aktualizacja:
Protest jest już przed kancelarią premiera.
- Jest siła w narodzie. Jest potężna siła - mówi Michał Kołodziejczak.
13:08 Aktualizacja:
- Ludzie już nie chcą żyć w biedzie, w niedostatku. Ludzie ciężkiej pracy przyjechali tutaj pokazać się premierowi.
Za chwilę nasza delegacja pójdzie do premiera. Nie będziemy płacić za kolejną transformację. Chcemy godnie zarabiać, mieć swoje rodziny. Nie chcemy być wywłaszczeni - mówi Michał Kołodziejczak przed kancelarią premiera.
13:11 Aktualizacja:
- To jest symbol naszego protestu. Ogórki z Rosji, kupiłem je wczoraj na Broniszach. Nie ma mowy, że politycy chcą nakładać sankcje na Rosję. Zaraz na naszych stołach będą tylko produkty stamtąd. Oni tego chcą.
- To jest skandal, że premier twórca korporacyjnego życia w Polsce pozwala na to, żeby korporacje zarabiały na nas. On już sobie tymi decyzjami szuka pracy w banku.
- To my utrzymujemy tą całą parszywą klasę polityczną. Spójrzcie na swoje ręce, to one wypracowały podwyżki dla darmozjadów z Wiejskiej - mówił Michał Kołodziejczak przed kancelarią premiera.
13:14 Aktualizacja:
Michał Kołodziejczak oddał głos na scenie przed KPRM Filipowi Pawlikowi. Teraz uda się do premiera.
13:38 Aktualizacja:
Michał Kołodziejczak przekazał ogórki z Rosji i kosz jabłek oraz postulaty przedstawicielowi kancelarii premiera. Delegacja Agrounii nie została wpuszczona do kancelarii.
13:40 Aktualizacja:
- Dzisiaj swojego ciągnika stąd nie zabiorę - mówi Dawid Kraska, rolnik z powiatu średzkiego - jeden z protestujących.
14:55 Aktualizacja:
Protestujący rolnicy wracają właśnie do swoich ciągników. Tam ma zostać podjęta decyzja odnośnie dalszej formy protestu. Jeszcze nie wiadomo czy traktory zostaną w Warszawie dłużej.