Agro-Tom przyciągnął do Goli tłumy [ZDJĘCIA+VIDEO]
- 1/32
- następne zdjęcie
Dwanaście zestawów maszyn w akcji i kilkanaście urządzeń stacjonarnie mogli podziwiać rolnicy zebrani podczas pokazu maszyn Agro-Tom w Goli (woj. wielkopolskie).
Tegoroczne pokazy maszyn w Goli odbyły się już po raz trzeci z rzędu. Zarówno przedstawiciele firmy Agro-Tom, jak i Przewodniczący Biura Powiatowego Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Jarocinie - Bartosz Banaszak, zapowiadają, że w kolejnych latach możemy się spodziewać kolejnych edycji imprezy. - Myślę, że stanie się to wydarzeniem cyklicznym. Oprócz okolicznych rolników zaprosiliśmy także uczniów ze szkół rolniczych. Oni są tutaj bardzo ważni. To przyszli rolnicy, którzy będą w przyszłości przejmować gospodarstwa, dlatego chcemy, żeby zapoznawali się z nowościami, z tym, co dzieje się w rolnictwie - podkreślił Banaszak. - My jako Wielkopolska Izba Rolnicza przy okazji pokazów będziemy również mówili o naborach jakie planuje ARiMR, o nowościach w branży. Chcemy przekazać ważną wiedzę i umiejętności, które młodym rolnikom są bardzo potrzebne - uzupełnił.
Duże maszyny - duże wzięcie
- Prezentowaliśmy w akcji nowości, które stacjonarnie pokazywaliśmy po raz pierwszy na Bednarach. Najbardziej gorące maszyny, to: 12-metrowy agregat talerzowy, siewnik pneumatyczny składany hydraulicznie - model SPH, brona wirnikowa montowana na siewniku mechanicznym oraz pneumatycznym, a także agregat APU do uprawy pożniwnej i przedsiewnej - zaznaczył w rozmowie z nami Dawid Porzucek, przedstawiciel firmy Agro-Tom. W porównaniu do pokazów Agro-Tom-u w Goli w poprzednich latach, na pierwszy rzut oka można dostrzec to, że firma ma w swojej ofercie coraz większe maszyny. - Gospodarstwa w Polsce mają coraz większe obszary. Widzimy, że duże maszyny zyskują coraz większą popularność, a jesteśmy przecież firmą, która sprzedaje nie tylko na rynku krajowym, ale także na rynkach zagranicznych, a tam dominują farmy, które skupiają tysiąc lub więcej hektarów - wyjaśnił Porzucek. Przykładem maszyny, której wielkość zwiększyła się w ostatnich latach, może być brona talerzowa. W pierwszej edycji imprezy w Goli, która odbyła się w 2019 roku, "talerzówki" prezentowane w polu miały szerokość maksymalnie 4,5 metra. Przed rokiem, kiedy pokazy odbyły się po raz drugi, firma pokazała w akcji nową bronę o szerokości aż 10 metrów. W tym roku maszyna "urosła" o kolejne dwa metry, dysponując imponującą szerokością roboczą 12 metrów. - To urządzenie potrzebuje ciągnika o mocy blisko 400 KM, żeby ziemię ruszyć i przewrócić z odpowiednią prędkością - zaznaczył Dawid Porzucek.
Pług w ofercie jest, ale na pokazach już nie
Tak jak w ubiegłym roku, na pokazie maszyn Agro-Tom-u zabrakło pługa. - Póki co, mamy jeszcze dwa modele pługów w naszej ofercie - dla bardziej konserwatywnych rolników, ale zdecydowanie widzimy tendencję do uproszczeń w uprawie, tak aby przyspieszać pracę, oszczędzać paliwo i wodę w glebie - podkreślił przedstawiciel firmy Agro-Tom. - Mamy coraz więcej zapytań o kultywatory do głębszej uprawy, jak zawsze dużą popularnością cieszy się brona talerzowa. Coraz częstszym tematem rozmów z rolnikami są także siewniki do siewu uproszczonego - dodał.
Taki obraz sytuacji potwierdzili odpytani przez nas rolnicy obecni na pokazie w Goli. Jednym z nich był Marcin Gościniak, hodowca bydła mlecznego z okolicznej miejscowości. Kiedy jego gospodarstwo odwiedziliśmy przed ponad trzema laty, dopiero przymierzał się do przejścia na uprawę bezorkową. Dzisiaj pługa w uprawie używa na zaledwie kilku hektarach. - Podczas pokazu najbardziej interesowały mnie brony talerzowe o szerokości 4 - 4,5 m, w wersji ciąganej. Moje gospodarstwo nie jest jednak aż tak duże, żeby skupiać się na największych maszynach, poza tym mam główny ciągnik o mocy 170 KM i myślę, że maszyna o szerokości 4,5 m skutecznie go dociąży - stwierdził Gościniak. Na agregatach do uprawy uproszczonej skupił się za to Patryk Wiertelak. Jego gospodarstwo również przedstawialiśmy już na naszych łamach przed kilkoma laty. On też w tym czasie podjął decyzję o tym, aby powoli odchodzić od pługa. - Planujemy zakup mocniejszego ciągnika i agregatu bezorkowego. Rezygnujemy z pługa. Obecnie jest taki trend, zresztą nawet nowe przepisy unijne premiują uprawę bezorkową - stwiedził Wiertelak. - Mamy już nawet złożony wniosek o dofinansowanie zakupu takiej maszyny, także jest bardzo prawdopodobne, że maszyna marki Agro-Tom już niebawem zawita w naszym gospodarstwie - uzupełnił z nadzieją.
ZOBACZ TAKŻE relacje z poprzednich edycji imprezy:
2019. Tłumy rolników oglądały w akcji maszyny firmy Agro-Tom [ZDJĘCIA+VIDEO]
2021. Maszyny Agro-Tom w akcji. Setki rolników na pokazie [ZDJĘCIA+VIDEO]
- 1/32
- następne zdjęcie