500 rolników straciło 22 mln zł. Ruszył proces
W czwartek 23 października 2025 roku Sąd Okręgowy w Toruniu otworzył przewód sądowy w jednej z największych spraw dotyczących rolników w tym regionie. Oskarżonymi w sprawie są: Stefan K. – prezes Grupy Producentów Rolnych „Ziarno”, dwaj członkowie zarządu: Janusz P. i Maciej B., a także prokurent spółki Bartosz M. – podał serwis Nowości Dziennik Toruński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rolnicy długo czekali na proces
Otwarty proces jest zwieńczeniem wieloletnich zmagań rolników, którzy zostali pokrzywdzeni przez „Ziarno” – wielu z nich straciło swoje plony, niektórzy znaleźli się na skraju bankructwa. Według portalu Nowości Dziennik Toruński, niektórzy stracili od kilkudziesięciu do nawet dwustu tysięcy złotych.
Czytaj też: Kontrole ARiMR na Lubelszczyźnie. Wiadomo, gdzie będą. Lista gmin
Śledztwo trwało długo, akt oskarżenia prokuratura skierowała do sądu w marcu 2024 roku, a aktualnie rozpoczynający się proces najpewniej nie będzie krótki – pierwszy dzień procesu upłynął na odczytywaniu długiego aktu oskarżenia oraz przyjmowaniu pierwszych wyjaśnień. 73 pokrzywdzonych zdecydowało się, by być oskarżycielami posiłkowymi. Sędzia Hanna Konrad wyznaczyła kolejne terminy rozpraw, które odbędą się w najbliższych miesiącach.
Oszustwa i przywłaszczenie? Zarzuty prokuratury są poważne
Prokuratura zarzuca oskarżonym oszukanie 500 rolników przez brak zapłaty za płody rolne na kwotę ponad 22 mln zł, przywłaszczenie płodów rolnych od 14 kolejnych osób na kwotę ponad 570 tys. zł, a także niegospodarność i wyrządzenie własnej spółce szkody w wielkich rozmiarach (na około 27 mln zł).
Spółka „Ziarno” miała utracić zdolności płatnicze we wrześniu 2019 roku, co jednak nie powstrzymało jej przed dalszym przyjmowaniem płodów rolnych od rolników, którzy nie mieli pojęcia o problemach. Dostarczali zboże, wystawiali faktury VAT, jednak nigdy nie zostały one opłacone.
Ponadto poszkodowani zostali również rolnicy, którzy oddawali spółce plony na przechowanie. W momencie, gdy chcieli odebrać składowane zboża, mieli usłyszeć, że zostały już one wywiezione lub sprzedane. W wielu przypadkach przedstawiciele spółki namawiali ich, by wystawili faktury sprzedaży, aby się rozliczyć, ale rolnicy nigdy nie zobaczyli zapłaty. Jak informuje prokuratura, ci, którzy nie zgodzili się na sprzedaż, nie otrzymywali ani pieniędzy, ani zboża.
Czytaj też: Dotacje i pożyczki dla rolników. Pula środków na ten rok to miliard złotych
Oskarżeni nie trafili do aresztu
Oskarżeni nie przyznają się do winy. Aktualnie grozi im kara pozbawienia wolności od roku do 15 lat. Nie zastosowano wobec nich tymczasowego aresztu.
Jak podaje portal Nowości Dziennik Toruński, z informacji przekazanych przez prokuratora Andrzeja Kukawskiego wynika, że wobec oskarżonych zastosowano poręczenia majątkowe (100 tys. zł dla Stefana K. i po 50 tys. zł dla pozostałych), zakaz opuszczania kraju oraz zakaz kontaktowania się z określonymi osobami.
Ponadto dokonane zostały zabezpieczenia majątkowe na nieruchomościach należących do oskarżonych – ustanowiono dwie hipoteki przymusowe, których łączna wartość przekracza 170 tys. zł.
Czytaj też: ARiMR właśnie przyjmuje wnioski. Pojedyncze wsparcie to nawet 1,7 mln zł





























