Wapnowanie gleb. Co jest prawdą, a co stekiem bzdur?

Swoją wiedzą na temat wapnowania gleb dzieli się z nami Krzysztof Graf z Okręgowa Stacja Chemiczno-Rolnicza w Poznaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wapnowanie pola to zawsze dobry pomysł - prawda czy mit?
Wapnowanie pól w warunkach intensywnej gospodarki polowej i dość powszechnego zakwaszenia gleb niesie ze sobą wiele pozytywów, m.in.: poprawia odczyn i strukturę gleby, a powstająca struktura gruzełkowata jest niezwykle istotna dla rozwoju systemu korzeniowego roślin uprawianych szczególnie na glebach kategorii agronomicznych średnich i ciężkich. - W glebach gliniastych pomaga agregować cząstki gleby, zwiększa napowietrzenie i poprawia drenaż oraz rozwój korzeni. Zmniejsza toksyczność takich pierwiastków jak: aluminium i mangan, które stają się bardziej aktywne w kwaśnych warunkach i wpływają niekorzystnie na wzrost - mówi ekspert.
Musimy pamiętać, że mimo dość powszechnego zjawiska zakwaszenia gleb w Polsce (ponad 70% gleb wymaga wapnowania) możemy trafić, na co uczula specjalista, przypadki wysokiego odczynu lub też możemy mieć do czynienia z roślinami wymagającymi wyższego pH. - Spośród popularnych roślin rolniczych należy wymienić kapustę białą i buraka cukrowego, które preferują gleby obojętne lub lekko zasadowe, o pH wynoszącym od 6,5 do 7,5 - wskazuje specjalista. - Ponadto gleby alkaliczne są wskazane dla niektórych roślin sadowniczych, np. wiśnie, grusze, leszczyna lub części roślin ozdobnych, takich jak: bukszpan, budleja, lawenda, czy pelargonia - dodaje. Ekspert wspomina o tym, że wśród roślin wskaźnikowych, które pojawiają się na glebie zasadowej i bogatej w wapń, znajduję się m.in. mak polny.
Wapnowanie pola to zawsze dobry pomysł - prawda czy mit? Nasz rozmówca w tym temacie zwraca uwagę na następującą rzecz: - Ponieważ jednak większość naszych roślin uprawnych wymaga odczynu obojętnego lub lekko kwaśnego, a stan zakwaszenia gleb jest dość powszechny, dlatego można przyjąć, że w 70% jest to prawda, pod warunkiem w pełni świadomego i wyliczonego dawkowania.
Większe ilości wapna to więcej korzyści - prawda czy mit?
W większości przypadków, według Krzysztoga Grafa, to mit, który wziął się z faktu niskiej jakości powszechnych, tańszych wapieni kopalnianych. - Najbardziej popularne na rynku wapna węglanowe są stosunkowo bezpieczne, jeżeli chodzi o tolerancję wysokości dawki, jednak, jak mówi stare przysłownie: „nic, co w nadmiarze nie jest dobre” - podkreśla ekspert. Przypomina jednocześnie o tym, że istnieje również zjawisko przewapnowania, które w skutkach jest dużo gorsze od zakwaszenia. - Niskie pH zazwyczaj prowadzi do obniżenia plonu, natomiast zbyt duże dawki wapna, szczególnie w połączeniu z niewłaściwą formą zastosowanego nawozu wapniowego (np. wapna tlenkowe), mogą doprowadzić do „spalenia” plantacji i nieodwracalnych strat - tłumaczy specjalista.
Podstawą decyzji o zastosowaniu wapna na polu, na co uczula nasz rozmówca, jest zawsze znajomość odczynu gleby. Wiedza o wartości pH w połączeniu ze znajomością kategorii agronomicznej gleby (określanej w badaniu organoleptycznym gleboznawcy lub za pomocą składu granulometrycznego w laboratorium jako: bardzo lekka, lekka, średnia lub ciężka), pozwala bowiem na określenie potrzeb i dawek nawożenia. - Dawki wapna należy zawsze policzyć. Zbyt mała ilość wapna nie przyniesie spodziewanego efektu, a zbyt duża może spowodować szkody - wyjaśnia ekspert. Dodaje, że pomocne w celu ustalenia wysokości dawki są Zalecenia Instytutu Uprawy i Nawożenia Gleby lub można się zwrócić z taką prośbą do pracownika Okręgowej Stacji chemiczno-Rolniczej.
Najpierw wapnowanie, później nawożenie - prawa czy mit?
Krzysztof Graf odpowiada: - Zdecydowanie prawda. Uregulowany odczyn gleby to obok odpowiedniej ilości wody podstawa sukcesu na polu. Zastosowanie najnowocześniejszych technologii, najlepszych nawozów i środków ochrony roślin, a nawet precyzyjne wyliczenie dawek nawozów mineralnych nie spełnia pokładanych oczekiwań co do jakości i wielkości uzyskanego plonu w przypadku nieprawidłowego odczynu gleby.
Ekspert zwraca uwagę na to, że zgodnie z prawem minimum Liebiga (prezentowanym często w formie graficznej - beczki Liebiga, gdzie pojemność beczki jest ograniczana przez najkrótszą klepkę) wzrost i rozwój organizmu są ograniczane przez czynnik, którego jest najmniej (w niedoborze) w stosunku do potrzeb, nawet jeśli inne niezbędne czynniki są w obfitości. - Ten ograniczający czynnik, nazywany też czynnikiem ograniczającym, determinuje tempo wzrostu i rozwoju, a jego niedobór może prowadzić do zahamowania - mówi specjalista.
Nasz rozmówca przypomina także o tym, że właściwy odczyn pH stanowi również o ekonomice nawożenia. - Należy podkreślić, iż wraz ze spadkiem odczynu gleby maleje efektywność nawożenia i rosną straty nawozów z tytułu ich niewykorzystania, np. przy pH 5,5 straty nawozów wynoszą 33%, przy pH 5,0 osiągają poziom 55%, a przy pH 4,5 sięgają nawet 71% - wskazuje Krzysztof Graf. - Cyfry te obrazują, że wapnowanie nie tylko stanowi podstawę w nawożeniu roślin, ale również odgrywa kluczowa rolę w ekonomice produkcji polowej - dopowiada.
Najlepiej wapnować́ zaraz przed siewem - prawa czy mit?
To, zdaniem Krzysztofa Grafa, zdecydowanie mit. Proces odkwaszania gleby jest bowiem długotrwały, czasem wymagający powtórzenia, stąd - jak tłumaczy ekspert - konieczna jest planowa gospodarka nawozami, wcześniejszy zakup nawozów i ich zastosowanie nie na zasadzie interwencyjnej, lecz z pełną wiedzą na temat potrzeb gleby w zakresie wapnowania oraz celowym doborem roślin w ramach płodozmianu. - Dobrze jest stosować wysiew wapna z rocznym lub nawet dwuletnim wyprzedzeniem w stosunku do przewidywanej na polu rośliny wymagającej właściwego pH. Nawozy wapniowe należy stosować zasadniczo w okresie lata pod podorywkę lub też jesienią pod orkę przedzimową. Termin pożniwny jest najlepszy, gdyż można wówczas lepiej wymieszać wapno z glebą oraz dłuższy jest okres od jego zastosowania do siewu roślin - tłumaczy nasz rozmówca. Zaznacza przy tym, że wysiew na ściernisko gwarantuje doskonałe wymieszanie go z glebą podczas podorywki i orki zimowej i tym samym największą efektywność wapnowania. - Należy również pamiętać, iż wapnowania nie należy łączyć z nawożeniem nawozami organicznymi, mineralnymi azotowymi w formie amonowej oraz potasowo-fosforowymi - przypomina specjalista. Może bowiem wówczas dojść do uwstecznienia składników pokarmowych oraz utraty azotu. - Przy stosowaniu, np. obornika, odstęp między zabiegami powinien wynosić minimum 4-6 tygodni, a w przypadku nawozów mineralnych azotowych lub fosforowych minimum 2-4 tygodni, a niektóre źródła podają nawet do 8 tygodni - wskazuje ekspert. Podkreśla jednocześnie, że wapnowanie tuż przed siewem jest generalnie niewskazane i może być szkodliwe dla roślin. - Najlepiej jest przeprowadzać wapnowanie z odpowiednim wyprzedzeniem, aby wapno miało czas na reakcję z glebą - radzi Krzysztof Graf.
Sypkie nawozy wapniowe są lepsze dla roślin - prawda czy mit?
- Zasadniczo prawda - odpowiada specjalista. Dlaczego? - Przy wyborze wapna należy zwrócić uwagę na jego reaktywność, która jest ważnym wskaźnikiem jakości nawozu. Jest to zdolność nawozu wapniowego do rozpuszczania i wchodzenia w reakcje chemiczne w glebie pod wpływem wody. Wskaźnik ten określa szybkość i skuteczność odkwaszania gleby. Im wyższa reaktywność, tym szybciej przebiega proces odkwaszania - tłumaczy nasz rozmówca.
Krzysztof Graf zaznacza, że na wysoką reaktywność wapna oprócz zawartości czystego składnika, rodzaju wapna i zanieczyszczeń ma znaczący wpływ właśnie stopień rozdrobnienia. - Większe rozdrobnienie (mniejsze cząsteczki) zwiększa powierzchnię kontaktu z glebą, co przyspiesza reakcję i zwiększa reaktywność. Wysoka reaktywność zapewnia szybkie i skuteczne odkwaszanie gleby. Im jest ono drobniejsze, tym jego powierzchnia styku z cząsteczkami gleby jest większa i działa szybciej - wyjaśnia ekspert. Dodaje, że przy silnym rozdrobnieniu efekt działania wapna ujawnia się już po 6 miesiącach, a przy słabym dopiero po około 2–3 latach. - Tak więc ten sam nawóz w formie bardziej rozdrobnionej będzie działał dużo szybciej niż ten o grubszym stopniu zmielenia - mówi Krzysztof Graf. Generalnie, jak tłumaczy nasz rozmówca, wapno drobne działa stosunkowo szybko i efektywnie, jednak należy mieć na uwadze fakt, iż wapna bardzo drobno zmielone (pyliste) wymagają specjalistycznego sprzętu do rozsiewu oraz specjalistycznych metod transportu i przeładunku.
- Tagi:
- wapnowanie