Krzysztof Sernicki - sołtys hodujący krowy mleczne
Do utrzymywania krów mlecznych zobowiązuje go rodzinna tradycja.
Krzysztof Sernicki wraz z żoną Haliną z gm. Pawłów (pow. starachowicki, woj. świętokrzyskie) przy bydle pracują od 1983 roku. Radzą sobie jak mogą, choć roboty jest tu od świtu do nocy. - W tym wieku to już ciężko się przekwalifikować, a poza tym to rodzinna tradycja... A to zobowiązuje - zapewnia Krzysztof Sericki, rolnik
- Kiedyś było to gospodarstwo wielobranżowe, ale teraz zajmujemy się wyłącznie hodowlą krów mlecznych - mówi Krzysztof Serwicki, sołtys wsi Wawrzeńczyce w gm. Pawłów.
Nagrody z rąk ministra rolnictwa
Za pracę na gospodarstwie rolnik był wielokrotnie nagradzany. Na swoim koncie ma wyróżnienie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi „Zasłużony dla rolnictwa”, przyznane mu po rekomendacji Izby Rolniczej. Dwukrotnie był starostą dożynek: raz diecezjalno-gminnych w Kałkowie, raz gminnych w Pawłowie. W ub. roku zdobył zaszczytne miano "Rolnik Roku 2016" w powiecie starachowickim. Znalazł się też w pierwszej dziesiątce rolników z województwa świętokrzyskiego.
- Praca w gospodarstwie zaczyna się wcześnie rano, ok. 5.30. Trzeba krowy wydoić, posprzątać w oborze. A jest tego do obrządku 15 sztuk. Są też jałówki z cielętami. W sumie ok. 30 zwierząt. Kiedyś kupowaliśmy krowy, ale teraz mamy swoje, nie potrzebujemy kupować. Zostawiamy dla siebie potomstwo tych najbardziej mlecznych - mówi.
Od stołu weselnego do obory
Krowa w gospodarstwie dożywa ok. 8-9 lat. Im starsza, tym ma więcej bakterii i mniej mleka daje. A dziennie od jednej krowy pozyskuje się ok. 30-35 litrów mleka, które trafia do ostrowieckiej Spółdzielni Mleczarskiej. - Krowy doi się dwa raz dziennie, rano i ok. 18.00 wieczorem. Czas jest tu bardzo ważny, nie można nic odłożyć na później, bo każda zwłoka, każdy poślizg o pół godziny to straty. Czasem nawet, jak wesele w rodzinie wypadnie, to trzeba od stołu do obory wrócić. Mleko przechowuje się w chłodni. Co drugi dzień przyjeżdża ciężarówka ze specjalnym zbiornikiem i zabiera je do spółdzielni mleczarskiej w Ostrowcu Świętokrzyskim - mówi nasz rolnik.
Czytaj także: Piotr Kotowski - rolnik na “obrzeżach” Warszawy [ZDJĘCIA]
Z hodowli krów mlecznych na uprawę borówki?
Hodowla krów mlecznych to praca na cały etat przez cały rok. Nie można tu sobie pozwolić na chwile wytchnienia czy odpoczynek. Dlatego dłuższy wyjazd na wakacje nie wchodzi w grę, ewentualnie wycieczka na 2-3 dni. Pod warunkiem, że ktoś zastąpi na ten czas.
- U nas krowy to niemal jak członkowie rodziny, każda ma imię i woła się ją po imieniu. Jak się dba, to i ma. Nieraz mam już dość i zrezygnowałbym z tego. Ale w tym wieku to ciężko się przekwalifikować. Córka na swoim, ma rodzinę, syn zagranicą. Na razie, dopóki z żoną dajemy radę, to obrządzamy, nie chcemy dzieci tym obciążać, bo to ciężki kawałek chleba. Ale może kiedyś na borówkę się przerzucę - żartuje nasz sołtys. - To praca sezonowa, to w zimę chociaż będzie można wyjechać na narty.
Czytaj także: Piękni i młodzi, i zakochani w rolnictwie
Latem krowy większość czasu spędzają na pastwisku. Dopóki pogoda pozwala, to wypasane są na łące. Jak temperatura spada, wracają na zimę do obory.
- Wtedy dokarmiamy. Paszę dla zwierząt produkujemy sami. Mamy 12 hektarów swojej ziemi i jeszcze dzierżawimy pole. Siejemy zboże, robimy siano, kiszonki z kukurydzy. Część paszy trzeba dokupić. Wspomagać witaminami. Na rynku są dostępne gotowe preparaty z witaminami i odżywkami, które utrzymują zwierzęta w dobrej formie - mówi rolnik.
Krowy pod stałą kontrolą PFHBiPM
O tym, że do mleczarni dostarcza produktu najwyższej jakości, dowodzą wyniki kontroli regularnie prowadzonych w gospodarstwie przez federację hodowców bydła mlecznego "Obora pod oceną".
- Krowy są pod stałą kontrolą. A co za tym idzie jakość mleka, która jest kontrolowana przynajmniej raz w miesiącu. Związek wykonuje badania krów, bada jakość mleka. Pobierane są próbki. W ten sposób jesteśmy pewni, że jakość naszego produktu jest wysoka - nie ukrywa.
Czytaj także: Mleko w skupie coraz droższe
Oprócz pracy w gospodarstwie pan Krzysztof udziela się społecznie. Działa w Powiatowej Izbie Rolniczej, zasiada w Komisji Społecznej Zdrowia i Powiatowej Radzie Rynku Pracy w Powiatowym Urzędzie Pracy, w wolnych chwilach pomaga organizacyjnie w zespole „Sołtyski”. Jak na sołtysa przystało...
- Tagi:
- obora
- krowy mleczne
- dój
- bydło
- mleko