Kombajny z hederem na drogach - zbyt niebezpieczne?
Są odpowiedzi na interpelacje w sprawie poruszania się po drogach dużym sprzętem rolniczym.
Temat umożliwienia jazdy po drogach publicznych kombajnami z doczepionym zespołem koszącym powraca co kilka lat jak bumerang. W tym roku ostro w tej sprawie działają członkowie Fundacji „Piątka Rolnika” z woj. świętorzyskiego. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Zwrócili się do polityków o interwencję.
W ich opinii naturalnym wydaje się poruszanie po drogach gminnych i powiatowych na terenach wiejskich w okresie lipca i sierpnia kombajnami z doczepionymi hederami. W końcu to właśnie wtedy ma miejsce gorący okres zbioru płodów rolnych.
- Jest to określony moment, który musimy jak najbardziej efektywnie wykorzystać. Przy rozproszonym areale, jak często bywa, montaż i demontaż zespołu żniwnego zabiera sporo czasu. Poza tym jest problem , gdzie to legalnie i bezpiecznie robić? Mamy się tym zajmować na polach, gdzie jest zboże na pniu, czy na działce sąsiada a może na drodze publicznej? Nikt tego nam nie wskazał, a zabrania się jazdy z przyczepionym sprzętem tnącym - komentuje Grzegorz Skurski z Fundacji „Piątka Rolnika”.
Organizacja rolnicza uważa, że skoro zarówno premier oraz prezydent głoszą tezy, iż gospodarze są żywicielami Polski i zapewniają bezpieczeństwo żywnościowe, ich zdanie powinno się liczyć przy ustalaniu przepisów prawa.
Zwrócili się do polityków z prośbą o poparcie ich głosu w parlamencie. Na apel, jako nieliczni, odpowiedzieli posłowie klubu PSL - Kukiz15 Jarosław Sachajko, Paweł Szramka i Radosław Lubczyk, którzy w tej sprawie w sierpniu złożyli do sejmu interpelację.
„Podstawową funkcją obszarów wiejskich jest produkcja żywności i zapewnienie suwerenności żywnościowej, dlatego każde regulacje, które utrudniają rolnikom ich misję, doprowadzając do obniżenia opłacalności produkcji należy poddać krytycznej ocenie” - podali posłowie.
Wyjaśnili dalej, że na podstawie rozporządzenia z dnia 15 grudnia 2016 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia, dopuszczalne jest uczestniczenie w ruchu pojazdu wolnobieżnego, ciągnika rolniczego z maszyną zawieszaną i przyczepy specjalnej o szerokości nieprzekraczającej 3 m.
„Rolnicy jednak uskarżają się na te przepisy. Powodują one duże utrudnienia podczas okresu żniwnego, zwłaszcza przy starych kombajnach, gdzie odczepienie zespołu żniwnego jest czasochłonne. Trasy, które pokonują rolnicy po drogach publicznych, są często bardzo krótkie, a wyczepienie hederu zajmuje więcej czasu niż podróż od pola do pola. Żniwa trwają krótko ze względu na pogodę i wzrost roślin, w związku z tym rolnicy koszą od godzin porannych do późnych godzin nocnych, by zdążyć i nie chcą marnować czasu na odczepianie zespołu żniwnego” - wyjaśnili posłowie.
Zarówno ministra rolnictwa oraz ministra infrastruktury zapytali o stanowisko w tej sprawie. Czy przewidują zmiany przepisów w tym zakresie? Czy rolnicy często zgłaszają ten problem? Ile kar zostało nałożonych na rolników za poruszanie się kombajnem z zespołem żniwnym po drogach publicznych w latach 2017, 2018, 2019 i 2020?
We wrześniu opublikowane zostały odpowiedzi obydwu resortów. Ich skróty na kolejnej stronie.