Jak założyć nową chlewnię?
Mimo wielu zabiegów OHZ nie posiada statusu zdrowotnego Polsusu, przez to, że występuje tu PRRS - zespół rozrodczo-oddechowy świń, obecny niemal we wszystkich krajach charakteryzujących się intensywną produkcją trzody chlewnej. W niektórych (Belgia, Holandia) wykryto zakażenie ponad 90% ferm. W Polsce jest nim zainfekowana znaczna liczba chlewni zarodowych. Zarząd uważa, że nie da się przewidzieć i zapobiec wszystkim zagrożeniom. Kolejną kwestią przy planowaniu założenia chlewni jest zabezpieczenie wsadu zwierzęcego. Ośrodek zasiedla chlewnię materiałem, który sam przygotował. Odsadzane są prosięta pięcio - sześciodniowe, aby się pozbyć niepożądanych mikroorganizmów. - Opracowaliśmy metodykę, czyli sposób postępowania. Te malutkie prosięta myjemy i przerzucamy do innego miejsca. Tam są utrzymywane przez jakiś czas. W chwili, gdy pobrane próby do badania na obecność takich czy innych zagrożeń są zadowalające, wysyłamy je w kolejne miejsce, w którym prowadzimy dalszy proces chowu i namnażania. W tej chwili mamy tam dzieci tych dzieci, które tam poszły. Dopiero stamtąd przyjadą do nowo wybudowanej chlewni. Jest to długi proces - tłumaczy Dariusz Kubasik.