Inspekcja weterynaryjna zapowiada blokadę dróg i protest głodowy
Inspektorzy weterynaryjni zapowiadają zaostrzenie protestu. Domagają się od ministra rolnictwa zapowiadanych 40 mln zł na podwyżki.
O podjęciu zdecydowanych kroków w celu wymuszenia spełnienia przez szefa resortu rolnictwa zobowiązań Zarząd Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Inspekcji Weterynaryjnej zdecydował w piątek, 7 czerwca.
Serie działań w ramach protestu rozpoczął „czarny poniedziałek”. Dziś pracownicy Inspekcji Weterynaryjnej przyszli do pracy ubrani na czarno, co odzwierciedla nastroje panujące wśród zatrudnionych w tej służbie. W przypadku braku reakcji strony rządowej planowane są także blokady dróg na terenie całego kraju, głodówka oraz szereg innych akcji.
- Czas, rodzaj i ich intensywność zależeć będą od reakcji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, któremu Inspekcja Weterynaryjna podlega. Nie wszystko chcemy zdradzać od razu. Zapewniamy jednocześnie, że w czasie zaostrzenie protestu cały czas będziemy gotowi do podjęcia rozmów i wspólnego rozwiązania narosłych problemów - mówi Sara Meskel przewodnicząca OZZPIW.
Czytaj także: ASF. Lekarze weterynarii: "To parszywa praca"!
Jak tłumaczą protestujący, dotychczasowe rozmowy reprezentantów środowiska z ministrem rolnictwa Ardanowskim oraz innymi przedstawicielami ministerstwa nie skłoniły strony rządowej do podjęcia działań gwarantujących spełnienie postulatów pracowników Inspekcji Weterynaryjnej.
Chodzi m.in. o niezrealizowanie osobistego zobowiązania ministra Ardanowskiego w sprawie przekazania do końca I kwartału tego roku 40 mln złotych na wzrost wynagrodzeń oraz zaniechanie wspólnej pracy nad rozwiązaniami mającymi na celu poprawę funkcjonowania Inspekcji Weterynaryjnej.