Trzeba być czujnym - zalecenia dla rzepaku na wiosnę
Mowa oczywiście o terenach, które dotknęła powódź. Instytut Ochrony Roślin - Państwowy Instytut Badawczy w Poznaniu radzi plantatorom, by byli czujni i bacznie lustrowali swoje pola. Pod jakim kątem szczególnie?
Na co narażone są rzepaki?
Wiosną, po ruszeniu wegetacji, można przypuszczać, że w większym nasileniu wystąpi ponownie czerń krzyżowych, sucha zgnilizna kapustnych oraz szara pleśń, której źródło pochodzić będzie z zamarłych, żółknących liści.
- W rejonach, w których od wielu lat obserwowano kiłę kapusty i w ich sąsiedztwie, istnieje zagrożenie zwiększonego porażenia korzeni rzepaku przez sprawcę tej choroby, ponieważ fala powodziowa sprzyjała rozprzestrzenianiu się zarodników P. brassicae. W miejscach, gdzie nagromadzenie metali ciężkich i innych związków mogło być skumulowane, np. w obniżeniach pól - uczula Instytut.
Zaznacza jednocześnie, że w okresie wczesnowiosennym należy koniecznie przeprowadzić lustracje plantacji pod kątem występowania nietypowych objawów, np. pożółknięcia czy przebarwienia roślin celem podjęcia decyzji o wykonaniu odpowiednich zabiegów agrotechnicznych, w tym także chemicznej ochrony upraw.
Czytaj także: Spadają ceny nawozów. Ile obecnie kosztują?
Instytut zwraca też uwagę na to, że w związku ze znacznym złagodzeniem klimatu, wyraźnie wydłuża się także okres żerowania na rzepaku wielu szkodliwych owadów.
- Dotyczy to zwłaszcza mszyc, ale także gąsienic niektórych motyli, jak np. bielinków i tantnisia krzyżowiaczka. Może to doprowadzić do sytuacji, że w cieplejszych regionach kraju niektóre szkodniki, które do tej pory diapauzowały poza uprawami lub np. w formie jaj, mogą przezimować na roślinach rzepaku - zaznacza IOR-PIB.
Wiąże się to także z koniecznością wczesnego rozpoczęcia monitoringu w kolejnym sezonie - w przypadku wystąpienia dodatnich temperatur żółte naczynia należy wystawić już w lutym.
- Tagi:
- rzepak