Soja - ważne odchwaszczanie. Co jeszcze? [PRAKTYCZNE PORADY]
Na temat tego, jak uprawiać soję, podczas naszego seminarium pt. "Uprawa soi jako wzmocnienie dla bioróżnorodności, ratunek dla żyzności gleb i pozyskanie źródła cennego białka" mówili: Agnieszk Osiecka z Cenralnego Ośrodka Badania Odmian Roślin Uprawnych w Słupi Wielkiej, dr inż. Krzysztof Gawęcki, wiceprezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych oraz dr Marcin Markowicz, rolnik, ceniony specjalista produkcji roślinnej, który zdobywał doświadczenie w gospodarstwach wielkotowarowych.
Soja - na jakich stanowiskach uprawiać?
Agnieszka Osiecka podkreślała, że soja wymaga gleb żyznych, niezaskorupiających się, o pH zbliżonym do obojętnego. Zaznaczyła przy tym: - Wysiew na lżejszych stanowiskach możliwy jest w rejonach, gdzie można liczyć na właściwy rozkład opadów w okresie wegetacji.
Dr Krzysztof Gawęcki również szczególną uwagę zwracał na wybór stanowiska. - Tę kwestię na uwadze należy już mieć rok wcześniej. Trzeba o tym myśleć w momencie zbioru rośliny przedplonowej, która schodzi z pola i wykonywać odpowiednie zabiegi na ściernisku. Należy odpowiednio przygotowywać pole, jeśli chodzi o uprawę głęboką. Jeżeli ktoś orze, to ta orka musi być wykonana idealnie - bez niedrzuconych skib i niepotrzebnych bruzd, które później - na wiosnę - jest ciężko wyrównać - podkreślał prelegent. Na tym nie skończył. - Jeżeli natomiast uprawiamy glebę innymi narzędziami - kultywatorami do głębokiej uprawy, wówczas też musi być dobre wyrównanie i dobre wymieszanie resztek pożniwnych - tak, żebyśmy na wiosnę mieli wyrównaną powierzchnię pola. Chodzi o to, żebyśmy tę soję mogli zasiać na jednakową głębokość - zaznaczył ekspert. Wspomniał także o tym, by przed wysiewem soi pole było pozbawione kamieni. - Te powodują bowiem zagłębienia. A wszelkie zagłębienia, wszelkie nierówności wymagają wyższego prowadzenia hederu. To powoduje duże straty w plonie, ponieważ soja tak jest zaprojektowana, ma takie cechy botaniczne, że nisko zawiązuje pierwszy strąk. Z tego względu trzeba heder prowadzić blisko ziemi - tłumaczył dr Krzysztof Gawęcki. Do tematu zbioru soi w swoim wystąpieniu nawiązywał również dr Markowicz. - W związku z tym, że soja wiąże swoje strąki bardzo nisko, do jej zbioru zalecany jest heder typu flex z elastycznym przyrządem tnącym, gdzie te straty z tytułu zbioru są praktycznie ograniczone do absolutnego minimum - zaznaczał specjalista produkcji roślinnej. Zwrócił jednocześnie uwagę na to, że w przypadku braku dostępu do specjalistycznego hederu należy wybierać odmiany, które wiążą pierwsze strąki wyżej. - Jeśli w ogóle chodzi o odmiany soi, należy je zamawiać z odpowiednim wyprzedzeniem, bo z dostępnością niektórych jest naprawdę problem - podkreślał dr Markowicz. - W punktach dystrybucji należy także zapytać, ile nasion liczy jednostka siewna. Przeważnie jest to 150 tys. sztuk w worku. Zdarzają się jednak jednostki po 160 tys. nasion. Spotkałem się również z jednostkami, które miały 100 tys. nasion, a nawet 120 tys. nasion - dodał. Obsada roślin na polu tymczasem, zdaniem eksperta, powinna wynosić między 40 a 60 roślin/m2.
Soja - jak pielęgnować?
Dr Marcin Markowicz w swojej prezentacji podczas naszego seminarium akcent kładł przede wszystkim na odchwaszczanie soi. Zalecał prowadzenie ochrony herbicydowej, która składa się z dwóch zabiegów: przedwschodowego i powschodowego. Ekspert radził wykonywać zabieg powschodowy w godzinach wieczornych bądź wczesnym rankiem - a więc w momencie, gdy liście soi składają się “do dołu”. - Wtedy bowiem mamy dużo lepszą penetrację łanu, dużo łatwiej jest nam trafić w te chwasty, a dodatkowo rośliny soi - dzięki temu, że mają złożone liście - pobierają tego herbicydu jednak mniej i tym samym mają go mniej do zmetabolizowania - wyjaśniał prelegent. Specjalista uczulał także na to, by w sprawie ochrony herbicydowej soi szczególną uwagę zwracać na fazy rozwojowe chwastów. - Powinniśmy przy tym przestrzegać również faz rozwojowych soi, by ta soja rzeczywiście była w odpowiednim momencie, w odpowiedniej fazie (do wykonania “oprysku” - przyp. red.), ponieważ herbicydy powschodowe też wpływają w dość dużym stopniu na rozwój roślin - radził ekspert.
Soja - co z innymi agrofagami? - Choroby i szkodniki pojawiają się na plantacjach soi, ale ze względu na nadal ograniczony areał uprawy, nie mają one znaczenia gospodarczego - informowała w swojej prezentacji Agnieszka Osiecka. Wspominała jednocześnie o tym, że choroby, które mogą się pojawić na plantacjach soi, to: septorioza, bakterioza, mączniak rzekomy oraz cerkosporioza. Jeśli natomiast chodzi o szkodniki, na polach sojowych pojawiają się: śmietka i rusałka osetnik. Najważniejszą sprawą w przypadku soi, jeśli chodzi o jej pielęgnację, nadal - jak wynika z prezentacji specjalistki - pozostaje jednak kwestia odchwaszczania. - Pamiętajmy o tym, że soja powoli zakrywa międzyrzędzia, co umożliwia chwastom wzrost, dlatego bardzo ważne jest przygotowanie pola pod uprawę soi - zaznaczyła ekspertka z COBOR-u.
Czytaj także:
Raport z pól 2024. Jak przezimują oziminy?
- Tagi:
- soja
- odchwaszczanie
- agrotechnika