Rzepak 2023 - plony i sytuacja na rynku
Zdaniem Juliusza Młodeckiego, prezesa Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białowych, tegoroczne plony powinny być na przyzwoitym poziomie.
Rzepak 2023 - jakie plony i jakość?
Prawdopodobnie zbierzemy bowiem ok. 3,6-3,8 mln ton nasion (tak wynika również z szacunków Polskiego Stowarzyszenie Producentów Oleju). Na ostateczną wielkość będziemy musieli jednak - oczywiście - poczekać do zakończenia żniw, jednak, biorąc pod uwagę utrzymującą się dużą powierzchnię uprawy rzepaku ozimego w naszym kraju - prawie 1,1 mln ha - oraz praktycznie brak strat w przezimowaniu, można podchodzić do tego tematu z dość dużą dozą optymizmu.
- Za nami są już pierwsze zbiory. One potwierdzą te nasze prognozy, dlatego że plony nie są drastycznie niskie, jak to bywa w przypadku wcześniej młóconych roślin (“na pierwszy rzut” idą zazwyczaj bowiem słabsze plantacje, zasiane główne na gorszych stanowiskach - przyp.red.). Na ten moment mówimy bowiem o plonach rządu 2,5-3 t/ha - relacjonuje szef KZPRiRB.
Porusza też temat suszy, która w wielu miejscach naszego kraju była mocno odczuwalna:
- W sumie rzepak był jedną z roślin, która najmniej negatywnie zareagowały na niedobory wody, nawet w Polsce północnej. Opady, które były w II i III dekadzie czerwca, jej pomogły, jeśli chodzi o masę tysiąca nasion.
Jakość nasion rzepaku też jest więc dobra - zaolejenie przekracza 40%. - Większość plantacji wygląda naprawdę nieźle. Teraz przede wszystkim chodzi o to, żeby pogoda pozwoliła zebrać to, co urosło z pozostałych pól - stwierdza Juliusz Młodecki.
Mówi także o tegorocznych zbiorach w kontekście własnego gospodarstwa. Prezes KZPRiRB uprawia bowiem corocznie średnio ok. 40 ha rzepaku ozimego.
- Żadnych rewelacji nie będzie - rzędu 5,0 t/ha i więcej. Mimo wszystko też powinienem osiągnąć przyzwoite plony - czyli w graniach 3,5-4,0 t/ha, choć przy szacowaniu plonów rzepaku trzeba być naprawdę bardzo ostrożnym, bo dopóki nie wjedzie się kombajnem w pole, to można się bardzo, bardzo pomylić - zaznacza nasz rozmówca.
Rzepak - perspektywy uprawy
Ceny rzepaku, w stosunku do tego, co było w roku ubiegłym (zwłasza w korelacji z nakładami poniesionymi na jego produkcję), należą do niskich. Czy będzie miało to wpływ na zasiewy w zbliżającym się sezonie?
- Tego - tak naprawdę - nikt nie wie do końca. Mimo wszystko w tym względzie nie byłbym jakimś pesymistą, głównie dlatego że rzepak znalazł swoje trwałe miejsce w płodozmianie. W związku z tym można by prowokacyjnie zapytać: Jak nie rzepak, to co? Mamy przecież my - jako rolnicy - spełnić warunku bioróżnorodności, a także następstwa roślin (żeby odejść od monokultury - przy.red.), itp. - komentuje szef KZPRiRB.
Juliusz Młodecki odnosi się również do słów szefa resortu rolnictwa - Roberta Telusa, które padły podczas konferencji, która odbyła się 18 lipca, z okazji 100 dni jego urzędowania. Chodzi o zapewnienie, że polskie magazyny zbożowe zostały opróżnione (po zalaniu je przez niekotrolony import ukraińskich zapasów) i są gotowe na przyjęcie nowych zbiorów. - Każda opinia może tu być prawdziwa. Nie posiadam danych w tym względzie na temat całej Polski. Mówi się o dużych zapasach - zarówno rzepaku, jak i zboża, więc one gdzieś muszą leżeć. W moim najbliższym regionie (okolice Nakła nad Notecią - przyp.red.) nie spotkałem się z tym jednak, żeby punkty, które zajmują się skupem właśnie zbóż i rzepaków, odmawiały tego działania z powodu tego, że mają pełen magazyn - mówi prezes KZPRiRB. - Rozbieżności (w kwestii magazynowej - tego, ile starych zapasów zalega u nas - przyp.red.) są od 3 mln do nawet 9 mln t. Obracamy się więc na pewno w takiej niepewnej przestrzeni - dodaje.
AKTUALNE CENY RZEPAKU W SKUPACH. KLIK
- Tagi:
- plony
- rzepak ozimy