Europejskie wina są coraz bardziej zanieczyszczone TFA? Alarmujące wyniki

Wyniki badania opublikowano 23 kwietnia w raporcie Pesticide Action Network (PAN Europe), sieci organizacji pozarządowych pracującej nad ograniczeniem stosowania niebezpiecznych pestycydów i zastąpieniem ich ekologicznymi rozwiązaniami. Raport nosi tytuł „Wiadomość z butelki. Gwałtowny wzrost skażenia TFA w całej UE”. Przeanalizowano w nim 49 win, w tym zarówno produkty konwencjonalne, jak i organiczne.
Czytaj też: To zapomniane warzywo wraca do łask. Jest bardziej wszechstronne od ziemniaków
TFA zagrożeniem dla środowiska
Kwas trifluorooctowy (TFA) jest toksyczną substancją chemiczną, która nie ulega naturalnemu rozkładowi. Stanowi niezwykle trwały produkt uboczny PFAS, czyli grupy sztucznych substancji chemicznych powszechnie określanych jako „wieczne chemikalia”.
PFAS znaleźć można w części pestycydów rolniczych, ale także np. w piankach gaśniczych czy nieprzywierających naczyniach kuchennych. Chociaż cenione są za swoją trwałość, to jednak nie ulegają rozkładowi oraz odporne są na działanie wody, ciepła i oleju. Ich kumulowanie się w środowisku i organizmach żywych zwiększa ryzyko zachorowania na raka, uszkodzenia wątroby i układu rozrodczego.
Europejskie wina są coraz bardziej zanieczyszczone TFA
Najwięcej pestycydów, a zwłaszcza fungicydów, w europejskim rolnictwie zużywanych jest w związku z produkcją wina. To w winnicach gromadzi się wiele chemikaliów. Winogrona są bowiem wyjątkowo narażone na choroby grzybowe i w związku z tym w trakcie całego sezonu wegetacyjnego wymagają częstych oprysków. Część z nich wykonywana jest przy użyciu pestycydów zawierających związki PFAS.
Z wyników badań opublikowanych przez PAN Europe, jak informuje Politico, wynika, że w winach wyprodukowanych przed 1988 rokiem nie wykryto TFA. Jednak od tego czasu poziom skażenia nieustannie wzrastał. W winach z lat 2021-2024 osiągnął poziom 320 mikrogramów na litr, czyli ponad 3000 razy wyższy niż prawny limit UE dla pozostałości pestycydów w wodach gruntowych. Wzrost ten, według autorów badania, związany jest z wykorzystaniem na coraz większą skalę pestycydów na bazie PFAS, a także nowszych fluorowanych czynników chłodniczych.
Tendencję do niższych stężeń TFA wykazywały wina organiczne. Jednak i one nie były całkowicie wolne od tego rodzaju zanieczyszczeń. Szczególnie wysokim poziomem TFA wyróżniały się wina z Austrii.
Czytaj też: Duża część użytków rolnych w Polsce zagrożona erozją. Jak jej zapobiegać?
Zanieczyszczenie europejskich win TFA: „To czerwona flaga, której nie należy ignorować”
- To czerwona flaga, której nie należy ignorować. Ogromne nagromadzenie TFA w roślinach oznacza, że prawdopodobnie spożywamy znacznie więcej tego wiecznego związku chemicznego z pożywieniem, niż wcześniej zakładano – przyznał cytowany przez Politico Helmut Burtscher-Schaden z austriackiej organizacji pozarządowej Global 2000, który kierował badaniami.
Podobne wyniki do tych opublikowanych przez PAN Europe uzyskał w niezależnym badaniu Michael Müller, profesor chemii farmaceutycznej i medycznej na Uniwersytecie we Fryburgu. Zwrócił on uwagę, że problem zanieczyszczonych win jest już problemem globalnym, a obecnie nie ma już win niezanieczyszczonych. TFA są na tyle wszechobecne w środowisku, że nawet rolnictwo ekologiczne nie jest w stanie w pełni się przed nimi zabezpieczyć.
Czytaj też: Wyrzucanie śmieci po nowemu. Potrzebny kod QR i kosze za 2 miliony zł
Pestycydy PFAS: Aktywiści żądają zakazu ich stosowania
Jak donosi Politico, wnioski płynące z raportu przedstawionego przez PAN Europe zakwestionowane zostały przez Comité Européen des Entreprises Vins (CEEV), organizację reprezentującą europejskie firmy winiarskie. W wydanym 24 kwietniu oświadczeniu wskazała ona na małą liczebność próby zastosowanej w badaniu oraz na fakt, że niemal połowa butelek wina pochodziła z Austrii. Ponadto zwróciła uwagę na brak przedstawienia jasnych dowodów, które łączyłyby skażenie wina ze stosowaniem pestycydów. Jednocześnie organizacja wyraziła swoje poparcie dla dalszego dialogu naukowego, w tym dla trwających prac nad ponowną oceną progów zdrowotnych dla TFA, które prowadzi Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności.
TFA bowiem jeszcze do niedawna, w przeciwieństwie do PFAS, nie było uznawane za szczególnie niebezpieczne dla środowiska i zdrowia. Jednak już badanie z 2021 roku wykazało, że narażenie na TFA wiązać może się z poważnymi wadami rozwojowymi u płodów królików.
Raport PAN Europe przedstawiony został kilka tygodni przed planowanym głosowaniem państw członkowskich UE w sprawie zakazu stosowania flutolanilu, czyli pestycydu PFAS, który uznany został jako ten, który w znacznym stopniu przyczynia się do emisji TFA. Jednak zdaniem aktywistów, o czym wspomina Politico, Unia Europejska powinna pójść dalej i wprowadzić zakaz stosowania wszystkich pestycydów PFAS.
Politico zauważa, że wobec tego rodzaju dyskusji, „[…] badanie wina nadaje nowy impuls debatom na temat tego, jak radzić sobie z zanieczyszczeniem chemicznym i chronić europejskie dostawy żywności”.