Demolka na plantacjach buraków. Przymrozki zrobiły swoje. Część pól przesianych

Ten sezon dla rolników uprawiających buraki cukrowe zaczął się gorzej niż źle.
Szczegółowych informacji w tym zakresie za pośrednictwem komunikatu prasowego udziela koncern Pfeifer&Langen.
Dwie fale przymrozków i szarek komośnik = demolka na plantacjach buraka cukrowego
Siewy buraka cukrowego rozpoczęły się w tym sezonie już w pierwszej dekadzie marca. Wykonywano je w suchych warunkach i przy wysokich, jak na marzec, temperaturach. Do 10 kwietnia zasiano blisko 90 proc. zakontraktowanego areału.
- Młode siewki buraków niestety narażone były na przymrozki występujące w całym rejonie Pfeifer & Langen Polska. Ich pierwsza fala - w dniach 5-9 kwietnia - przyniosła spadki temperatur lokalnie do -5 st C. Niskie temperatury wstrzymały rozwój roślin, a także na części plantacji, głównie w rejonie Mazowsza, uszkodziły siewki, co ograniczyło obsadę buraków. Część pól wymagała dokonania przesiewów - relacjonuje koncern Pfeifer&Langen.
Druga fala przymrozków wystąpiła w terminach: 26-28 kwietnia oraz 5-8 maja. Przymrozki, jak zaznacza koncern, miały różne nasilenie w poszczególnych stronach naszego kraju.
- W Wielkopolsce spadki temperatur wyhamowały wzrost buraków oraz utrudniały terminową ochronę przed chwastami. W tym rejonie przesiano około 150 ha plantacji. W tym samym czasie w rejonie Mazowsza oraz części Kujaw i Mazur wystąpiło więcej uszkodzeń. W rejonie Cukrowni Glinojeck przesiano ponad 1600 hektarów - przekazuje P&L.
W tym sezonie koncern zaobserwował także wzrost występowania szkód powodowanych przez szarka komośnika. Na plantacjach zainstalowano przeszło 50 pułapek feromonowych. Pułapki służą do wyznaczenia miejsc występowania szkodnika. Uszkodzenia spowodowane przez wspomnianego agrofaga zmusiły rolników do przesiewania ponad 170 hektarów, głównie na Mazowszu i części Kujaw.
Czy poszkodowani plantatorzy buraka cukrowego mogą liczyć na pomoc?
W związku z zaistniałą sytuacją, koncern udzielił rabaty na nasiona przeznaczone na przesiewy zniszczonych plantacji. - Decyzja o dostarczeniu nasion po obniżonej cenie to wyraz naszej solidarności oraz stabilnej współpracy w dłuższym okresie. W naszym wspólnym interesie jest, aby każdy plantator mógł skutecznie poradzić sobie z niesprzyjającymi warunkami pogodowymi oraz zagrożeniami ze strony szkodników - zaznacza Mirosław Paluch, dyrektor ds. surowcowych Pfeifer & Langen Polska.