Karp małyszyński króluje na piętnastu stawach
Hodowla karpia małyszyńskiego ma długą tradycję i sięga XIX wieku. Gospodarstwo rybne w miejscu, gdzie dziś na kilkunastu hektarach znajduje się 15 stawów, istnieje od ponad 100 lat. Zapoczątkował ją przodek rodu Franciszek Maciejowicz Gralec, właściciel osady młyńskiej, który do założenia stawów wykorzystał wody ze źródeł bijących w pobliskim lesie oraz płynącej w okolicy rzeczki.
- Na początku był jeden staw, młyn i zapora na rzece, która napędzała koło młyńskie. W stawie pływały różne ryby, z czasem na potrzeby rodziny i okolicznej ludności zaczęło się zarybianie stawów karpiem, które stały się powszechnie dostępne. Kupowano je bezpośrednio w gospodarstwie, a także na pobliskim targu w Iłży i Starachowicach - opowiada Agnieszka Idzik-Napiórkowska, która kontynuuje schedę przodków, zajmując się wraz z innymi członkami rodziny hodowlą karpia małyszyńskiego.
Karp lubi czystą wode i dobrą paszę
Jak mówi, nie jest to skomplikowana hodowla, pod warunkiem, że jest czysta, dobra woda oraz dobra pasza, w tym przypadku ryby karmione są naturalną paszą wytwarzaną w gospodarstwie.
- Tak się składa, że mamy bardzo dobrą czystą wodę, jesteśmy pierwszym odbiorcą wody, która wypływa z rzeki Małyszyniec - mówi pani Agnieszka dodając, że przygotowana dla ryb pasza, to nic innego jak śrutowane ziarno, które wysypywane jest do stawów trzy razy w tygodniu. - Karp to ryba denna, je w zasadzie wszystko, ale żywi się także roślinami oraz innymi organizmami dennymi. Potrzeba ok. 3 lat, by ryba uzyskała wagę ok. 1,5 kg i nadawała się świąteczny stół.
Karpie z małyszyńskich stawów są odławiane tradycyjnie na wędkę przez cały rok. Większy odłów odbywa się raz roku w okresie przedświątecznym, bo przecież w okresie Bożego Narodzenia nie może zabraknąć słynnej ryby na wigilijnym stole.
Mięso karpia delikatne i kruche
Karp małyszyński, hodowany w Małyszynie Dolnym ma ciało pokryte nielicznymi łuskami o nierównej wielkości. To ryba bocznie spłaszczona, charakteryzująca się dobrym wygrzbieceniem o złocisto-brunatnej barwie. Na przekroju ma kształt owalny, z widoczną masą mięśniową. Jeśli chodzi o walory smakowe, to ma bardzo smaczne mięso, które jest delikatne i kruche.
Trzeba przyznać, że nasz karp ma niepowtarzalny smak i zapach, pozbawiony zupełnie posmaku mułu czy innych nieprzyjemnych smaków pochodzących z dna stawu - dodaje pani Agnieszka. - To wszystko zawdzięcza czystej, nieskażonej wodzie w stawie zasilanym ze źródeł wybijających w pobliskim lesie. To także zasługa dużej obecności w wodzie planktonu roślinnego, stanowiącego naturalny pokarm ryb. W pobliżu brak jest również pól uprawnych, zanieczyszczeń wód gruntowych. Tradycyjna hodowla oparta o ekologiczny pokarm z własnego gospodarstwa, gwarantują ten specyficzny i niepowtarzalny smak karpia.
Karp małyszyński został wpisany na listę produktów tradycyjnych w 2009 roku w kategorii Produkty rybołówstwa w woj. świętokrzyskim.
***
"Karp małyszyński" na ciepło według przepisu Agnieszki Idzik-Napiórkowskiej
Składniki: dwa karpie, kasza gryczana prażona, cebula, rodzynki, masło, płatki pszenne lub migdałowe, przyprawy.
Wykonanie: świeżego karpia, wypatroszonego i natartego solą pozostawiamy na godzinę. Drugiego sprawionego karpia kroimy na dzwonka, smażymy na maśle, obieramy z ości. Dodajemy zeszkloną cebulkę, ugotowaną na sypko kaszę gryczaną, rodzynki, doprawiamy do smaku i wyrabiamy farsz. Faszerujemy rybę, układamy na blasze, posypujemy płatkami migdałowymi lub pszennymi. Pieczemy około 45 minut w temperaturze 180 stopni.
Podajemy na ciepło.