Dzięki biostymulatorom ich warzywa są lepiej odżywione [VIDEO]
Bracia Siemianowscy - Kamil i Szymon - od kilku lat stosują biostymulatory w uprawie warzyw, m.in. czerwonej cebuli. Mówią, że dzięki temu są one lepiej odżywione i mniej podatne na czynniki stresowe, np. okresowe niedobory wody.
Panowie z pracą na roli związani są od dziecka. - Od najmłodszych lat pomagaliśmy rodzicom w gospodarstwie - zaznacza Szymon Siemianowski. - Wcześniej była u nas hodowla krów mlecznych, też tam pomagaliśmy, no a teraz głównie same warzywa, bez hodowli - dopowiada Kamil Siemianowski. Nasi rozmówcy z wykształcenia są farmerami. - Studia skończyłem rolnicze. Tytuł inżyniera mam na UTP - wspomina Szymon Siemianowki. - A ja technikum rolnicze w Kościelcu - mówi Kamil Siemianowski.
W parku maszynowym rodziny Siemniakowskich dominują ciągniki marki John Deere. Są aż 4. Pierwszy rolnicy zakupili w 2010 r. W najbliższym czasie rolnicy zamierzają zainwestować w wydajniejszy kombajn do zbioru cebuli. Aktualnie na ich polach pracuje maszyna Grimme DR 1500. - Kolejną też chcemy Grimme, ale znacznie nowszy model - podkreśla Szymon Siemianowski.
Rodzina Siemianowskich prowadzi gospodarstwo w miejscowości Płonkowo (woj. kujawsko-pomorskie). Uprawia 140 ha (w tym dzierżawy). Przeważają gleby I-III klasy bonitacyjnej. Słabsze stanowiska też - oczywiście - “się zdarzają”. Struktura zasiewów przedstawia się następująco: - Największy udział to ma cebula czerwona - 50 ha. Później kukurydza - 40 ha. Fasola szparagowa z kolei zajmuje 20 ha. Następnie seler - 10 ha. Jest też buraczek czerwony (...) - 2 ha, reszta to zboża na poprzeczkach - wyliczają bracia.
Bracia Siemianowscy bardzo dużą wagę przywiązują do nawożenia warzyw. Zanim przystąpią do ułożenia dawek nawozowych, dokonują lustracji pól. To z nich pobierane są próbki do wykonania ogrodniczej analizy gleby. Pod uwagę w tej materii brany jest także - oczywiście - przedplon (to, jakie składniki pokarmowe on wnosi).
- Badania ogrodnicze mają znacznie więcej danych (od badań podstawowych gleby - przyp.red.), między innymi: wapń odżywczy, o który tutaj w warzywach naprawdę trzeba zadbać, aby odpowiednio uzupełnić go, który potem nam wbudowuje się w tkanki i buduje nam całą masę plonu. Wpływa również na zdrowotność tej uprawy, co w warzywach jest niezmiernie ważne, aby wyprodukować dobry jakościowo towar, który będzie nadawał się do przechowywania w przechowalniach do samej wiosny - zaznacza Patryk Smoleń z firmy Timac Agro, która na co dzień współpracuje z gospodarstwem rodziny Siemianowskich.
Na podstawie wspomnianych wyników badań w płonkowskim gospodasrtwie zdecydowano o tym, że w uprawie cebuli czerwonej został zastosowany przedsiewnie nawóz EUROFERTIL TOP 49 NPS. W swoim składzie zawiera on: azot, fosfor chroniony, siarkę, wapń odżywczy oraz niezmiernie ważny w uprawie warzyw - bor. Posiada on także dwa kompleksy biostymulujące. - Jest to między innymi PHYSIO+, który w swoim składzie, oprócz wyciągu z ekstraktu z alg morskich, zawiera również aminopurynę, dzięki której dochodzi do rozwoju systemu korzeniowego, dzięki czemu wpływa on nam na namnażanie komórek, dzięki czemu osiągamy możliwie największy system korzeniowy, głównie wpływając na rozwój systemu korzeni włośnikowych - tłumaczy Patryk Smoleń. EUROFERTIL TOP 49 NPS posiada też kompleks MEZOCALC. - Jest to nas wysokoreaktywny węglan wapnia - wyjaśnia specjalista. Następnie w gospodarstwie rodziny Siemianowskich przy uprawie został wykorzystany preparat dolistno-doglebowy FERTIACTYL STARTER o działaniu biostymulującym, który również ma w swoim składzie ukorzeniacz. - Wpływa on także na rozwój systemu korzeniowego, rozwój włośników. W swoim składzie ma również antystresant, który powoduje lepsze przygotowanie roślin do warunków stresowych, takich jak: okresowe niedobory wody czy też przypalenia od herbicydów i jakiekolwiek innych stresów biotycznych czy abiotycznych. Dodatkowo zawiera: odżywkę, azot, potas, fosfor. Więc już w jednym zabiegu mamy trzy rzeczy. Dodatkowo do tego jeszcze dokładamy kwasy huminowe i fulwowe, które stają się stałym wypełniaczem tego preparatu. I łącznie mamy cztery produkty w jednym zabiegu - zwraca uwagę Patryk Smoleń.
Z takiego rozwiązania zadowoleni są bracia Siemianowscy. Panowie przyznają, że dzięki niemu rośliny rzeczywiście są lepiej odżywione i silniejsze - mniej podatne na czynniki stresowe, np. okresowe niedobory wody. Ponadto łatwiej je przechować.
- Myślę, że to wpływa na jakość towaru, bo tak naprawdę to sprzedajemy ostatnią cebulę około maja/czerwca - zaznacza Kamil Siemianowski.
KOMENTARZ EKSPERTA
Czym są biostymulatory i po co się je stosuje?
Patryk Smoleń, Timac Agro Polska
Biostymulatory w uprawie warzyw pełnią niezmiernie ważną rolę. Przede wszystkim przygotowują nam rośliny do stresów, jakie będziemy mieli. Jesteśmy na Kujawach czyli w także takim regionie, w którym występują okresowe susze. Mamy też nierównomierny rozkład opadów, czyli ulewy. Zmagamy się z opadami okresowymi. Niestety ten rozkład jest taki, że potrafi w jedną godzinę spać 100 l. Jest to kolejny stres dla roślin (...). Biostymulatory wpływają nam na te warunki suszowe, czyli pozwalają na lepsze wykorzystanie (...) form przetrwalnikowych roślin (...). Wpływają też na lepsze odżywianie roślin i wykorzystanie składników. A dzieje się tak m.in. przez ukorzenienie, które właśnie powodują biostymulatory i, tak prosto mówiąc, im większy system korzeniowy zrobimy, to (...) z większej powierzchni będzie pobierany składnik pokarmowy oraz ta niezmiernie ważna w tych czasach woda.
Dzięki zastosowanie biostymulatorów rolnik przede wszystkim zyskuje spokój, a mianowicie ma roślinkę, która sobie przetrwa w warunkach stresowych.
Czytaj także: