Wyeliminuj muchy ze swojego gospodarstwa
Co robić, aby zapobiec inwazji much w obiektach inwentarskich? Na jakie metody walki z tymi owadami warto postawić?
Muchy lubią ciepłe i nasłonecznione miejsca. - Duże ich zagęszczenie występuje m.in. w kojcach dla prosiąt, przy lampach, na wymionach loch. Chętnie siadają one na paszy, zwłaszcza dla prosiąt, gdyż zawiera ona dużo aromatów, słodzików i tłuszczu. W ten sposób zanieczyszczają karmę i przenoszą zarazki chorobotwórcze - tłumaczy Michał Gawłowski z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu. Właśnie dlatego ich obecności w budynkach inwentarskich nie można bagatelizować.
Odpowiedni program do walki z muchami to podstawa. Zdaniem pracownika WODR-u, powinien on obejmować niszczenie wszystkich form rozwojowych tego insekta. - Przy opryskach larwicydami oraz środkami chemicznymi przeznaczonymi do zwalczania owadów dorosłych należy jednak pamiętać o wyprowadzeniu zwierząt z budynków. Niektóre z preparatów mogą być jednak stosowane w obecności zwierząt, ale bez bezpośredniego rozpylania na skórę. Z kolei preparaty w formie granulatu można zarówno rozrabiać z wodą, jak i wysypywać z pojemnika na tacki lub bezpośrednio na suche powierzchnie - wyjaśnia Michał Gawłowski. Specjalista zaznacza, że oprócz środków chemicznych, można zastosować także lampy owadobójcze - lepowe (klejowe) bądź rażące. - Ten sposób zwalczania much jest równie skuteczny, jak poprzedni, ale trochę droższy. Lampy lepowe mają specjalny wkład pokryty lepem, a świetlówki emitują światło, które przyciąga muchy. W lampach rażących insekty są porażane prądem elektrycznym - tłumaczy pracownik WODR-u.
Do zwalczania much (i innych uciążliwych owadów) w budynkach inwentarskich przeznaczone są również specjalne lepy. - Pierwotnie, stosowano papierowe paski pokryte substancją kleistą. Obecnie, tego typu produkty coraz częściej zawierają feromon płciowy naniesiony na powierzchnię lepów, który ma zwabiać muchy. Są to produkty z reguły tanie oraz łatwe i bezpieczne w użyciu. Jednak przy pladze much w dużych chlewniach mogą okazać się mniej skuteczne - zaznacza Michał Gawłowski. Wspomina również o biologicznych metodach zwalczania much za pomocą tzw. biomuchy. - Polegają one na wprowadzaniu do chlewni drapieżnych larw innych much lub drapieżnych błonkówek. Niszczą one larwy i poczwarki muchy domowej - informuje specjalista z WODR-u. Podkreśla jednak: - Oczywiście walka z muchami będzie nieskuteczna, jeśli nie zachowamy czystości i higieny, zwłaszcza w miejscach rozmnażania się insektów. Oprócz mycia powierzchni i dezynfekcji program ochrony przed owadami powinien obejmować także zapobieganie ich wnikaniu z zewnątrz. Pomocne jest więc zamontowanie siatek w oknach czy wlotach powietrza, regularne usuwanie obornika oraz resztek paszy, a także szczelne przykrywanie śmietników.
O skutecznej walce z muchami w budynkach inwentarskich rozmawiamy również z Michałem Kuleszą z firmy Insekt2. Według niego, warto postawić na trójetapowy program eliminacji tych owadów. Najpierw powinniśmy zaaplikować preparat, który niszyczy larwy, bytujące w oborniku. Dzięki temu infestacja owadów będzie na pewno mniejsza. - Poza tym ograniczymy liczbę zabiegów owadobójczych w ciągu sezonu - zaznacza Michał Kulesza. Krok drugi to zastosowanie pułapek feromonowych wyłapujących muchy. - Wyglądają one trochę jak wiadro. Jest w nich dodany feromon. Muchy topią się w tym wiadrze - opisuje nasz rozmówca. Rozmieszcza się je wokół gospodarstwa, co automatycznie ogranicza występowanie owadów wewnątrz budynków inwentarskich. Etap trzeci - ostatni to zastosowanie preparatu chemicznego na miejsca, w których najczęściej siadują muchy, m.in. framugi drzwi i okien. - Ten program realizujemy już od kilku lat i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że sprawdza się u nas w stu procentach - mówi specjalista z firmy Insekt2.