Wybudowali nowoczesną oborę. Zwiększyli stado krów trzykrotnie
Najpotrzebniejsze maszyny są
Agnieszka i Karol Kasprzakowie po środki unijne sięgali zanim Polska była w UE. Otrzymali pieniądze z SAPARD-u na budowę płyty obornikowej, na modernizację istniejących budynków oraz na zakup maszyn. Dostali też wsparcie na utwardzenie terenu. Kolejnym dofinansowaniem było otwarcie agroturystyki w naszym gospodarstwie. – Staramy się posiadać takie maszyny, które ułatwiają pracę, a my zaoszczędzimy pieniądze i czas – mówi pani Agnieszka.
Z federacją spokojniej
Małżeństwo Kasprzaków należy do Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. - Federacja kontroluje nasze mleko i zdrowotność krów. Po zbadaniu mleka pokazywane są parametry. Dzięki temu wiemy, w jakiej kondycji są nasze zwierzęta. Te wyniki brane są pod uwagę przy doborze pasz. Nasi doradcy żywieniowi bazują na tych danych – mówi pan Karol. Dziennie ich zwierzęta zjadają około 12 ton paszy.
Kto przejmie gospodarstwo, czas pokaże
Agnieszka i Karol Kasprzakowie mają trzech synów. Najstarszy Konrad studiuje położnictwo. Średni syn Bartosz jest w klasie maturalnej. Chciałby studiować bankowość. Najmłodszy - Adam to uczeń klasy VII szkoły podstawowej. Małżeństwo, jak na razie, nie musi się martwić o następcę. – Synowie chętnie nam pomagają i każdy chciałby przejąć gospodarstwo. Ale myślę, że to samo życie zweryfikuje, kto tu zostanie – mówi pani Agnieszka.
Czytaj także:
Jak chemik został rolnikiem
- Tagi:
- stado krów
- nowoczesna obora