Wrzosówki - mięso z tych owiec jest bardzo smaczne
To co denerwuje, to co najprzyjemniejsze
Słuchając pana Tadeusza mam wrażenie, że jest zadowolony z tego, co ma i co robi, ale może jednak jest coś, co go denerwuje? Długo się zastanawia, aż wreszcie mówi: - Tak, jest coś. Biurokracja, a zwłaszcza w przypadku zgłaszania sztuki padłej. Nie dość, że jest kilka instytucji, które trzeba poinformować, to towarzyszy temu wypełnianie osobnych dokumentów. Dobrze, że w papierach pomaga mi jeden z synów i że częściowo można te sprawy załatwić internetowo, ale byłoby jeszcze lepiej, gdyby poszczególne instytucje mogły wymieniać się między sobą danymi.
A to, co najprzyjemniejsze? - Najprzyjemniejszym jest jednak okres wykotów i to pomimo, że jest to też najtrudniejszy czas. Jest wiele przyjemności w obserwacji maluchów. To jest nieraz lepsze niż telewizor – mówi na koniec Tadeusz Suchecki.
Czytaj także:
Z pola wzięte. Żeby kózka nie skakała - część II
- Tagi:
- mięso
- owce
- wrzosówka
- rasy zachowawcze