ASF - najgorsza sytuacja jest na wschodzie kraju
Na obszarach objętych restrykcjami w związku z ASF obowiązują zaostrzone wymogi dotyczące bioasekuracji dla gospodarstw, w których utrzymuje się świnie. Rolnicy powinni stosować wszystkie zabezpieczenia, żeby ochronić się przed wprowadzeniem wirusa do gospodarstwa - podkreśla w rozmowie dla "Wieści" Tomasz Wielich, Wojewódzki Inspektor Weterynaryjny ds. Zdrowia i Ochrony Zwierząt
Rozmowa w TOMASZEM WIELICHEM, Wojewódzkim Inspektorem Weterynaryjnym ds. Zdrowia i Ochrony Zwierząt
Jak wygląda obecnie sytuacja w Wielkopolsce, jeśli chodzi o ASF?
Sytuacja epizodyczna dotycząca ASF w województwie wielkopolskim skomplikowała się we wrześniu, co miało związek z wystąpieniem nowych ognisk choroby w powiecie nowotomyskim oraz kaliskim. Chorobę rozpoznano również u dzika znalezionego pod Obornikami. Te nowe lokalizacje wystąpienia choroby spowodowały nałożenie restrykcji, w szczególności przez Komisję Europejską, na terenach dotychczas wolnych od występowania afrykańskiego pomoru świń. Obecnie 9 powiatów na terenie woj. wielkopolskiego nie posiada żadnych obszarów
z nałożonymi restrykcjami związanymi z ASF tj. obszaru zagrożenia (strefa niebieska), obszaru objętego ograniczeniami (strefa czerwona) oraz obszaru ochronnego (strefa żółta). Dotychczas w województwie wielkopolskim odnotowano 6 ognisk choroby w gospodarstwach oraz 431 przypadków u dzików.
Jak jest w innych regionach Polski?
Najwięcej ognisk w gospodarstwach oraz przypadków u dzików, występuje corocznie w okresie letnim. Tendencja ta w roku 2020 jest podobna jak w latach wcześniejszych. W tym roku zanotowano dotychczas 100 ognisk choroby w Polsce oraz 3.377 przypadków u dzików. Pod tym względem najgorsza sytuacja jest na wschodzie kraju w województwach: lubelskim, podkarpackim, warmińsko-mazurskim i mazowieckim. Okres wzmożonego występowania ASF kończy się razem z końcem lata w związku z tym sytuacja powinna się polepszać, co już obserwujemy.
Oby tak było, jednak wielu rolników poniosło już straty...
Województwo wielkopolskie to zagłębie produkcji i przetwórstwa trzody chlewnej w kraju. Wystąpienie tej choroby wywiera duży wpływ na gospodarkę regionu oraz kraju, w szczególności związaną z produkcją trzody chlewnej oraz przetwórstwem wieprzowiny. Na obszarach objętych restrykcjami w związku z ASF obowiązują zaostrzone wymogi dotyczące bioasekuracji dla gospodarstw, w których utrzymuje się świnie. Rolnicy powinni stosować wszystkie zabezpieczenia, żeby ochronić się przed wprowadzeniem wirusa do gospodarstwa. Jest to bardzo istotne. Niewątpliwie obostrzenia, które są wprowadzane, utrudniają funkcjonowanie gospodarki. Są jednak niezbędne, żeby powstrzymać tę chorobę przed dalszym rozprzestrzenianiem się. Dochodzą również problemy związane ze zbytem trzody chlewnej, jej przetwórstwem oraz opłacalnością hodowli na tych obszarach.
Gdzie wprowadzane obostrzenia odczuwane są najdotkliwiej?
Strefa niebieska, czyli obszar zagrożenia poddany jest największym restrykcjom. Możliwość sprzedaży trzody chlewnej do uboju jest możliwa tylko do ubojni zatwierdzonych na ubój świń z tej strefy. Małe zainteresowanie zakładów ubojowych z woj. wielkopolskiego nabyciem uprawnień oraz realizowaniem takiego uboju, powoduje że hodowcy trzody chlewnej z naszych stref niebieskich, są zmuszeni wysyłać świnie do uboju na wschód kraju do zatwierdzonych ubojni w województwie mazowieckim, podlaskim lub lubelskim. Wysyłki świń mogą się odbywać bezpośrednio z gospodarstw, które są w stanie przygotować dużą partię świń, która jednym transportem pojedzie do uboju. Natomiast hodowcy z mniejszych gospodarstw mogą wysyłać świnie do tych ubojni przez tzw. miejsca gromadzenia, w których łączone są w większą partię świń do wysyłki i wysyłane jednym transportem do ubojni. Planowaną wysyłkę świń należy zgłosić do właściwego Powiatowego Lekarza Weterynarii, który wyśle urzędowego lekarza weterynarii do sprawdzenia stanu zdrowia zwierząt w gospodarstwie oraz pobierze próbki krwi do badań w kierunku afrykańskiego pomoru świń. Wyniki ujemne badań laboratoryjnych są podstawą wystawienia świadectwa zdrowia uprawniającego do wywiezienia świń
z gospodarstwa.
Jakie są wyniki akcji poszukiwawczych padłych dzików? Ile ich do tej pory było?
Przeprowadzone akcje poszukiwania padłych dzików w związku z przypadkiem znalezienia przy drodze w miejscowości Kowanówko, powiat obornicki dzika ASF+, są ujemne (nie znaleziono innych padłych dzików). Dotychczas przeszukano ponad 330 ha wokół miejsca znalezienia dzika ASF+.
Akcje poszukiwania padłych dzików w województwie wielkopolskim przeprowadzane są na terenach występowania choroby, w celu wyeliminowania ze środowiska naturalnego potencjalnych źródeł zakażenia dla zdrowej populacji dzików. Dotychczas w województwie, przeprowadzono 135 akcji poszukiwawczych, podczas których sprawdzono 152.000 hektarów, znajdując i utylizując 254 dziki.
Wspomniał pan o bioasekuracji. Jak pan ocenia - czy świadomość rolników na ten temat, mimo zagrożenia, mimo kolejnych ognisk, jest obecnie wystarczająca?
Uważam, że jest za niska. Na pewno część z nich spełnia wymagania, podchodzi do tematu poważnie i odpowiedzialnie. Natomiast jest też grupa hodowców, którzy nie spełniają warunków bioasekuracji i niewiele robią, by je poprawić. Podejście jest różne. Muszą jednak zdawać sobie sprawę, że ich nieodpowiedzialne zachowanie może spowodować ogromną szkodę u wielu innych gospodarstwach w tym spełniających wszystkie warunki bioasekuracji, jeżeli znajdą się one w obszarach nadzoru nad ASF wokół ogniska choroby.
Powiatowi lekarze weterynarii kontrolują gospodarstwa, ale w Wielkopolsce jest ich tak dużo, że inspektoraty nie są w stanie skontrolować wszystkich w krótkim czasie. Bywa że w powiecie jest kilka tysięcy gospodarstw utrzymujących świnie.
Jaka jest na to rada, by nie było za późno?
Istotne jest, by rolników edukować wszelkimi możliwymi sposobami, żeby świadomość społeczna o bioasekuracji była coraz większa. Inspekcja Weterynaryjna woj. wielkopolskiego zarówno na szczeblu wojewódzkim jak i powiatowym podejmowała wielokierunkowe działania w tym zakresie. Opracowywaliśmy
i rozprowadzaliśmy materiały informacyjne (dziesiątki tysięcy ulotek i plakatów) wśród hodowców, organizacji rolniczych, samorządów. Organizowaliśmy liczne spotkania i szkolenia z hodowcami, na których omawiano wymogi bioasekuracji. Na stronach internetowych inspektoratów weterynarii są dostępne wszelkie informacje
o tych wymogach. Istotną rolę w tym względzie powinny pełnić również organizacje zrzeszające hodowców, władze samorządowe, ośrodki doradztwa rolniczego, które również podejmowały takie działania. Uważam, że samo wystąpienie tych ognisk
w Wielkopolsce spowodowało również większe zainteresowanie wymogami bioasekuracji - hodowcy widzą, z jakimi problemami borykają się ich koledzy
w strefach.