Pluropneumonia świń - choroba trudna do zwalczenia
Pluropneumonia świń to nierzadko śmiertelna choroba układu oddechowego u trzody chlewnej. Głównym jej objawem w fazie nadostrej jest niewydolność oddechowa spowodowana zalaniem płuc krwią.
- W ciągu doby bez wcześniejszych objawów może paść nawet kilkanaście sztuk - zaznacza Paweł Wasiak, lekarz weterynarii prywatnej praktyki w Sobótce (powiat ostrowski). Najczęściej chorują warchlaki i tuczniki w średnio i wielkotowarowych gospodarstwach. Rzadko zdarza się, żeby zaraziły się lochy. - Jest to choroba zakaźna wywoływana przez bakterię Actinobacillus pleuropneumoniae, która atakuje układ oddechowy. Problem z tą bakterią jest taki, że występuje około 15 serotypów w dwóch biotypach. A to powoduje znaczne utrudnienia w diagnostyce tej jednostki chorobowej. Infekcja szerzy się drogą kropelkową oraz przez kontakt bezpośredni zwierząt chorych i nosicieli ze zdrowymi. W wydzielinie jamy nosowej chorych świń znajdują się ogromne ilości zarazków - wyjaśnia Paweł Wasiak. Dodaje, że na rozpowszechnianie się pleuropneumonii nie ma dużego wpływu skażone środowisko, gdyż zarazek poza organizmem świń jest bardzo wrażliwy na wysychanie. - Bakteria ta występuje na całym świecie, ale nie we wszystkich gospodarstwach się uaktywnia. Istnieje wiele czynników usposabiających do zachorowania. Wśród nich duże znaczenie odgrywają: stan immunologiczny organizmu, pora roku, zjadliwość zarazka i wielkość dawki zakaźnej, możliwości szybkiego przenoszenia zarazka w populacji zwierząt, gwałtowna zmiana żywienia, zagęszczenie zwierząt. Na rozwój mają też wpływ zapylenie, duża wilgotność w pomieszczeniach, wysoka temperatura oraz karmienie świń na mokro - wymienia specjalista.
Głównym objawem w fazie nadostrej jest niewydolność oddechowa spowodowana zalaniem płuc krwią. - Przy bardzo silnej duszności zwierzę najczęściej zdycha. Po otwarciu takiego warchlaka, kiedy przecina się płuca, to następuje często wylew krwi - tłumaczy. Objawy kliniczne determinują cztery hemolizyny wytwarzane przez różne szczepy bakterii, które powodują rozpad krwinek. - (…) Następuje przeciek krwi do pęcherzyków płucnych i w tym momencie następuje zalanie płuc, a to prowadzi najczęściej do natychmiastowej śmierci zwierzęcia. Natomiast wytwarzane cytotoksyny wpływają na rozpad i zaburzenia w funkcjonowaniu makrofagów płucnych i neutrofili. Przy miejscowym obszarze zapalenia występuje martwica części płuca - wyjaśnia Paweł Wasiak. - Zwierzę w ostrej fazie może mieć biegunkę, jest apatyczne, leży, często przyjmuje postawę siedzącego psa, który dyszy. Pojawia się też sinica uszu, ryja czy też podbrzusza. Wtedy następuje niedokrwienie organizmu, ponieważ występuje duszność. Wówczas świnia, chcąc pobrać odpowiednią ilość tlenu, oddycha przez ryj, a nie nos. Może też pojawić się krwisto-pienista wydzielina z nosa i jamy ustnej. Postać nadostra może trwać tylko kilka, kilknaście godzin. Ale najczęściej w ciągu kilku godzin zwierzę zdycha. Nie ma skutecznych leków, aby ograniczyć wylew krwi do płuc. Można podawać dodatkowo leki przeciwobrzękowe, ale one nie ściągną krwi - twierdzi lekarz weterynarii.
W przypadku postaci ostrej objawy są zbliżone do tych w fazie nadostrej, ale o mniejszym nasileniu. - Występuje także tępy, suchy kaszel - zaznacza Wasiak. Zwierzę można uratować. - Podając antybiotyki i leki przeciwzapalne oraz przeciwgorączkowe - radzi lekarz. Jeśli jednak hodowca nie zauważy objawów postaci przewlekłej, to wprawdzie nie dojdzie do całkowitego rozwoju zakażenia w płucach, ale do częściowej ogniskowej martwicy. - To jest widoczne dopiero podczas sekcji, gdzie widać, że część płuca jest z ogniskami martwicy - wyjaśnia specjalista.
Hodowca może zabezpieczyć swoje zwierzęta przed zakażeniem peluropneumonią. - Najważniejsze to, aby do stada nie dostały się chore zwierzęta. Nowo zakupione sztuki należy poddać kwarantannie i aklimatyzacji. Należy również wiedzieć, z jakiego źródła pochodzą świnie - radzi Paweł Wasiak. W zwalczaniu choroby w stadach poza depopulacją pozostają jescze metody proflilaktyczne. - W Polsce są dostępne trzy takie szczepionki. Są one skuteczne. Jedna z nich chroni przed wszystkimi serotypami. Jeśli w stadzie potwierdzona zostanie pleuropneumonia, podajemy prosiętom szczepionki, już od 6-7 tygodnia. Powtarzamy szczepienie po około trzech-czterech tygodniach. Jeśli przypadki chorobowe diagnozowane są wcześniej, to wówczas szczepionkę podajemy maciorom, aby prosięta przeciwciała pobrały przez siarę - zaleca lekarz weterynarii.