Ograniczenia w sklepach, przemyt i kradzieże. Jajeczny kryzys nie tylko w Polsce

Stany Zjednoczone, podobnie jak wiele krajów (w tym Polska), zmagają się ze skutkami ptasiej grypy (HPAI – grypy ptaków). W USA problem ten wygląda jednak na poważniejszy. Był jednym z wątków ostatniej kampanii wyborczej. Prezydent Donald Trump obiecywał, że po dojściu do władzy szybko się z nim upora. Jednym ze sposobów ma być zakup jaj z Turcji i Meksyku. Eksperci wskazują jednak, że sprawa może nie być taka prosta. Temat jaj nie schodzi z czołówek amerykańskich mediów. Zaś w mediach społecznościowych nie brakuje filmików, w których Amerykanie pokazują, że jajka w amerykańskich sklepach stały się tym, czym na początku pandemii był papier toaletowy. Amerykańskie media podają, że aktualnie średnia cena za tuzin jaj (12 sztuk) to ok. 8 dolarów.
Czytaj też: W Polsce brakuje takich jaj. Część sklepów sprowadza je z zagranicy
Przemycanie jaj do USA z Meksyku i Kanady
Na początku marca brytyjski „The Telegraph”, powołując się na dane biura terenowego agencji rządowej U.S. Customs and Border Protection (CBP) poinformował, że w graniczącym z Meksykiem San Diego odnotowano o 158 proc. więcej prób szmuglowania jaj niż w 2024 r. Zidentyfikowano 90 osób, które próbowały w styczniu i lutym ściągać jaja z Meksyku.
Po jajka Amerykanie jeżdżą też do Kanady. Na przejściu granicznym Detroit-Windsor na granicy kanadyjskiej odnotowano 36-procentowy wzrost prób przewożenie jaj przez granicę w porównaniu z ubiegłym rokiem. Wzrost liczby tego typu przypadków notowany jest również w amerykańskich portach granicznych.
Kradzież i ograniczenia w liczbie kupowanych jaj
Niedawno bardzo głośno też było o kradzieży, do jakiej doszło w mieście Greencastle w stanie Pensylwania na wschodzie USA. Ze sklepu Pete & Gerry's Organics złodzieje zrabowali 100 tys. jajek wartych 40 tys. dol. Na początku lutego media informowały również o działaniach sieci handlowych Costco i Trader Joe’s, które wprowadziły ograniczenia w liczbie jaj, którą klienci mogą kupić za jednym razem. W sklepach Trader Joe’s ograniczenie wyniosło maks. tuzin dziennie na jedną osobę.
Wynajem kur
Z powodu drożyzny w USA głośno zrobiło się również o firmie oferującej kury na wynajem. Jak informowały amerykańskie media, „pakiet” składający się z dwóch kur i kurnika oraz dodatków w postaci książki o hodowli kurczaków i torby przekąsek dla kur można wynająć za ok. 500 dolarów za 5-6 miesięcy (na stronie tej firmy można również znaleźć ofertę sprzedaży – kurnik i trzy kury kosztują ponad 1500 dolarów, do tego trzeba doliczyć wysyłkę i ewentualne opłaty naliczane przez poszczególne stany).
Czytaj też: Emerytura dla rolnika, który opłacał składki przez 25 lat. KRUS podał kwotę
Temat stał się na tyle głośny, że sekretarz ds. rolnictwa Brooke Rollins, która na antenie Fox News przychylnie wypowiedziała się o samodzielnej hodowli kur, wywołała falę komentarzy na X. Komentujący zastanawiali się, czy zachęcanie ludzi do hodowania kur jest właśnie tym sposobem, za pomocą którego administracja Donalda Trumpa zamierza walczyć z „jajecznym kryzysem” w USA. Wiele osób pytało też, jak zakładanie kurników na trawnikach przed domem (bo o tym mówiła Rollins) ma się do walki z ptasią grypą.
To nie koniec wzrostu cen jaj w USA?
W ostatnią środę (12 marca br.) portal CNN, powołując się indeks cen konsumpcyjnych (detalicznych), wskazał, że w lutym ceny jaj wzrosły o 10,4 proc. To oznacza mniejszy wzrost niż w styczniu, kiedy notowano wzrost na poziomie 15,2 proc. Nie zmienia to jednak faktu, że w ujęciu rok do roku ceny jaj wzrosły w lutym o 58,8 proc.
Czytaj też: Ile jajek tygodniowo można jeść? Które są najlepsze? Wyniki badań naukowych
Lekkim optymizmem powiało również, jeśli chodzi ceny jaj w hurcie. W pierwszym tygodniu marca ceny hurtowych jaj luzem spadły o 1,20 dolara, osiągając około 6,85 USD za tuzin w skali kraju. Portal zauważa jednak, że ten spadek póki co nie przekłada się na spadek cen dla konsumentów. Co więcej, istnieje duże ryzyku, że jest on tylko chwilowy. Jednym z powodów są nadchodzące święta (w tym Wielkanoc), które tradycyjnie spowodują wzrost popytu na jajka.
Drugi powód związany jest z ptasią grypą, która nadal powoduje gigantyczne szkody na amerykańskich farmach. CNN przytacza wypowiedź Bernta Nelsona, ekonomisty American Farm Bureau Federation. „Ceny jaj w 2025 r. osiągną nowe rekordy. W lutym zginęło około 12 milionów ptaków, głównie niosek, co daje łącznie ponad 35 milionów ptaków dotkniętych tą chorobą w 2025 r. i jeszcze większy wzrost cen jaj” – stwierdził. Nelson.
Będzie śledztwo ws. zmowy cenowej?
O tym, że temat jaj stał się w USA całkiem poważny, mogą świadczyć doniesienia „New York Times’a”, który w minionym tygodniu poinformował, powołując się na nieoficjalne źródła, że tamtejszy Departamentu Sprawiedliwości ma przeprowadzić śledztwo ws. potencjalnych naruszeń przepisów antymonopolowych przez największych producentów jaj w USA. W Stanach pojawiają się bowiem głosy, że straty ponoszone przez firmy z powodu ptasiej grypy nie są na tyle duże, by uzasadniały tak duży wzrost cen. Według informacji „NYT” dochodzenie jest we wstępnej fazie.
Czytaj też: Rolnik kontra KRUS. Sprawa trafiła do sądu. Kto wygrał?
- Tagi:
- ceny jaj
- ptasia grypa
- USA