Norki też trzeba szczepić
Tylko szczepienia profilaktyczne zapobiegają wystąpieniu u norek groźnych chorób, które prowadzą do stuprocentowej śmiertelności.
Hodowcy norek stykają się z czterama śmiertelnie groźnymi chorobami swoich zwierząt. Zaliczamy do nich: zatrucie jadem kiełbasianym (botułizm), krwotoczne zapalenie płuc, wirusowe zapalenie jelit oraz nosówkę. - Mimo niezwykłego postępu nauk medycznych, medycyna weterynaryjna wciąż nie zna skutecznych leków na te choroby. Wyjątkiem jest krwotoczne zapalenie pluć, w przypadku którego lek wprawdzie istnieje, lecz jego działanie jest przy piorunującym przebiegu choroby zbyt wolne. Jeżeli na fermie wystąpi jedna z tych chorób, nie ma możliwości skutecznego leczenia, - mówi Konrad Przywara, lekarz weterynarii prywatnej praktyki w Krotoszynie. Podkreśla, że są bardzo dobre metody zapobiegania wystąpieniu tych chorób - szczepienia ochronne.
Przyczyną wystąpienia botulizmu jest zjedzenie przez zwierzęta karmy zawierającej toksynę, potocznie zwaną jadem kiełbasianym, wytwarzaną przez bakterię Clostridium botulinum. Norki są niezwykle wrażliwym gatunkiem na to zatrucie.
- Dawka śmiertelna dla nich wynosi zaledwie jedną milionową grama. Toksyna jest wytwarzana w warunkach beztlenowych w temp. powyżej 20 stopni Celsjusza - zaznacza lekarz weterynarii.
Hodowca może pobrać zdrowe komponenty do karmy z ubojni, a jad kiełbasiany może się wytworzyć w czasie transportu, magazynowania czy obróbki termicznej. Toksynę niszczy wprawdzie temperatura powyżej 80 stopni Celsjusza, ale nie zabija ona bakterii Clostridium botulinum, która jest niezwykle odporna i ginie dopiero w temp. 121 stopni Celsjusza. Taką temperaturę da się uzyskać tylko w specjalistycznych autoklawach. Nawet gotowana do temperatury wrzątku karma po, ostygnięciu znów może być źródłem toksyny. - Reasumując, generalnie więc hodowca nigdy nie może być pewien, że jego karma jest wolna od toksyny. Wystąpieniu botulizmu można skutecznie zapobiegać poprzez rutynowe szczepienia ochronne. Muszą być one jednak przeprowadzone w odpowiednim czasie. Wysoce skuteczna odporność na chorobę wytwarza się dopiero w ciągu 5 dni po szczepieniu. Jad zabija niezaszczepiona norkę w czasie od kilku do 72 h. Szczepienia podejmowane , kiedy norki już padają z powodu botulizmu, są nieskuteczne - tłumaczy Konrad Przywara.
Druga groźna choroba to krwotoczne zapalenie płuc. Botulizm jest jednak zdecydowanie najgroźniejszy. Przy botulizmie śmiertelność sięga J 00%, a przy krwotocznym zpaleniu płuc - 80%. - dodaje lekarz weterynarii. Krwotoczne zapalenie płuc wywołuje bakteria Pseudomonas aeruginosa, zwana pałeczką ropy błękitnej. Podobnie, jak przy botulizmie, przebieg choroby jest bardzo gwałtowny. Bakteria może występować w karmie, ale także w organizmach zdrowych zwierząt, nie wywołując objawów7 chorobowych, do czasu osłabienia odporności u norki. Do osłabienia odporności mooże wystarczyć np. nagły spadek temperatury powietrza. - Charaklerystycznym objawem krwotocznego zapalenia płuc jest, że zwierzęta unoszą wysoko głowę, próbując zaczerpnąć powietrza i padają z pianą na pysku - opowiada Konrad Przywara.
Wirusowe zapalenie jelit dotyczy młodych norek, które mają około 8 tygodni. - W okolicach 8 tygodnia życia norki tracą odporność uzyskaną od matki z mlekiem i przez łożysko. Dopóki chronią je przeciwciała matczyne, to mogą sobie poradzić z wieloma patogenami. Po tym okresie może wystąpić choroba, której głównym objawem jest gwałtowna, krwotoczna biegunka, prowadząca do szybkiej śmierci. Smiertelmość zwierząt, które zachorują, wynosi do 80%. Profilaktyka polega na szczepieniu matek, które odporność przekażą młodym z mlekiem - zaznacza.
Norki narażone są też na wystąpienie nosówki. - Mamy cztery formy tej choroby: skórna, nieżytowa, płucna i nerwowa. Charakterystycznym objawem jest łzawienie oczu. Początkowo pojawia się śluzowa wydzielina, która przechodzi w ropną. Zdarza się, że zwierzęta nie mogą otworzyć oczu. Drugi objaw to zgrubienie lusterka nosowego oraz obrzęk łap. W formie płucnej zwierzęta mają silny kaszel i szybko dochodzi do zapalenia płuc i zdychają w wyniku uduszenia - tłumaczy Konrad Przywara. W przypadku formy nerwowej zwierzęta dostają skurcze, drgawek i porażeń. - Nosówka zazwyczaj nie przebiega aż tak gwałtownie. Zwierzęta padają w przeciągu tygodnia. Wszystkie sztuki, które zachorują, muszą być natychmiast poddane eutanazji, aby nie rozprzestrzeniały zakażenia - zaznacza lekarz weterynarii. Można szczepić te zwierzęta, które jeszcze nie zachorowały. Wtedy odporność wytwarza się w przeciągu 5-6 dni i jest szanasa na uratowanie małego odsetka zwierząt.
Konrad Przywara podkreśla, że szczepienie profilaktyczne chronią norki przed tymi chorobami. - Szczepienie stada podstawowego przeprowadza się w zimie, najpierw przeciwko botulizmowi, krwotocznemu zapaleniu pluć i wirusowemu zapaleniu jelit, a później, po upływie 2-4 tyg. przeciwko nosówce. Ostatnie szczepienie powinno zostać wykonane jeszcze do końca stycznia. Z kolei młode szczepi się od 8 tyg. życia przeciwko trzem pierwszym chorobom, a przeciwko nosówce od 10 tyg. życia. Przy tym, najwyższą skuteczność w tej metodzie uzyskuje się, stosując dwukrotne szczepienie młodych przeciwko botulizmowi, krwotocznemu zapaleniu płuc i wirusowemu zapaleniu jelit: pierwsze w 6 tygodniu, a kolejne w 8 tygodniu życia - zaznacza lekarz weterynarii.
- Tagi:
- szczepienia
- norki
- choroby