Nie będzie już roślinnych kiełbasek i wegańskich szynek. Co powinna zawierać definicja "mięso"?
Komisja Europejska w październiku zaproponowała zakaz używania nazw typowych dla mięsa w przypadku produktów roślinnych. Takie określenia, jak „burger”, „stek” czy „kiełbasa” mają być zarezerwowane jedynie do produktów pochodzenia zwierzęcego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po wielu latach dyskusji przełom
Informacja ta, co nie dziwi, spotkała się z aprobatą zarówno producentów zwierząt, jak i przetwórców mięsa. Swoje zadowolenie branża wyrażała wielokrotnie podczas wypowiedzi dla mediów czy publicznych wystąpień. W ostatnim czasie list w tej sprawie do szefa resortu rolnictwa skierował również Tomasz Parzybut, prezes zarządu Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej.
- W imieniu reprezentowanych przez nas organizacji skupiających hodowców, przetwórców oraz producentów mięsa w Polsce, pragniemy wyrazić uznanie dla działań Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Parlamentu Europejskiego zmierzających do wprowadzenia skutecznej ochrony określeń odnoszących się do produktów mięsnych. Z satysfakcją przyjmujemy fakt, że po wielu latach dyskusji pojawiła się realna szansa na wprowadzenie przepisów, które wreszcie zapewnią należytą ochronę tradycyjnych nazw wyrobów mięsnych przed ich nadużywaniem przez producentów roślinnych analogów - zaznaczył Tomasz Parzybut.
Parzybut: nazewnictwo musi być precyzyjne i pojemne
Dalej szef Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej zadeklarował gotowość współpracy na każdym etapie procesu legislacyjnego.
Zwrócił jednak uwagę na konieczność podjęcia szerszych działań w zakresie doprecyzowania nazewnictwa.
- Przy obecnie trwających trilogach, dla zapewnienia rzeczywistej skuteczności planowanych przepisów, kluczowe jest, aby były one nie tylko precyzyjne i pojemne, ale również nie ograniczały działalności producentów wyrobów mięsnych. Przepisy powinny jasno definiować, które produkty mogą być zaliczane do kategorii wyrobów mięsnych, przy jednoczesnym zachowaniu elastyczności technologicznej niezbędnej w procesie produkcji - wskazał Tomasz Parzybut.
Chodzi, jak dalej podał, o uwzględnienie w definicji „mięso” nie tylko krwi, ale również podrobów i mięsa oddzielonego mechanicznie (MOM).
- Składniki te, właściwie zdefiniowane, stanowią ważne elementy wielu przetworów mięsnych oraz przyczyniają się do racjonalnego wykorzystania surowca zwierzęcego, zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju. Ponadto pragnę zwrócić uwagę na brak w projektowanych regulacjach (Annex VII, part Ia) definicji „niezbędnych substancji”, które mogłyby być stosowane w wyrobach mięsnych, spełniających wymogi nazewnictwa „produkt mięsny” - wyjaśnił szef Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP.
Dotyczy to zarówno dodatków funkcjonalnych, jak i naturalnych komponentów, takich jak np. składniki białkowe, skrobiowe i warzywne, galareta, paniery, oleje roślinne wykorzystywane w produkcji wielu wyrobów, jak wędliny podrobowe, a szczególnie produkty z grupy convenience food.
- Wprowadzenie jasnych i szerokich definicji tej kategorii pozwoliłoby na utrzymanie bogactwa i różnorodności polskich produktów mięsnych, jednocześnie zapewniając ich ochronę w ramach nowego systemu regulacyjnego. Pod rozwagę zgłaszamy bardziej ogólny zapis zamiast „substancja” - składniki i dodatki funkcjonalne niezbędne do uzyskania charakterystycznych cech jakościowych produktów mięsnych wytwarzanych i dostarczanych na rynek od wielu lat - napisał w liście do Stefana Krajewskiego Tomasz Parzybut.
Przepisy ochronne będą obejmować także dodatki i komponenty stosowane w przetwórstwie mięsnym?
Branży zależy na tym, by przepisy ochronne obejmowały całość wyrobów tradycyjnych oraz dopuszczały stosowanie dodatków i komponentów, które od dziesięcioleci stanowią o ich unikalnym charakterze.
- Tylko wówczas możliwe będzie stworzenie aktu prawnego, który z jednej strony skutecznie zabezpieczy rynek przed nadużyciami, a z drugiej – nie ograniczy swobody produkcji i eksportu oraz innowacyjności sektora mięsnego - zaznaczył Parzybut.
Wśród sygnatariuszy znaleźli się:
Tomasz Parzybut, prezes zarządu Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej
Wiktor Szmulewicz, prezes zarządu Krajowa Rada Izb Rolniczych
Dariusz Goszczyński, prezes zarządu Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza
Katarzyna Gawrońska, prezes zarządu Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz
Wiesław Różański, prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego
Grzegorz Brodziak, prezes zarządu Polska Federacja Rolna
Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ RI „Solidarność”
Krzysztof Nykiel, prezes zarządu Federacja Gospodarki Żywnościowej RP
Jerzy Wierzbicki, prezes zarządu Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego
Witold Choiński, prezes zarządu Związek Polskie Mięso
Andrzej Kabat, prezes zarządu Polski Związek Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „POLSUS”
Jacek Klimza, prezes zarządu Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego
Paweł Podstawka, przewodniczący Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj
Aleksander Dargiewicz, prezes Zarządu Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej
Jacek Zarzecki, wiceprzewodniczący Polska Platforma Zrównoważonej Wołowiny
- Tagi:
- polskie mięso
- ochrona nazw




























