Nawet 2,40 zł za litr mleka w skupie. A co z opłacalnością?
Ceny mleka w skupie są najwyższe w historii - przekonują analitycy rolni. Czy tak wysokimi stawkami rolnikom uda się zrekompensować niemałe koszty produkcji?
Mleko w skupie droższe o 46% niż w 2021 roku!
Jak wynika z danych GUS, w maju za 1 hl mleka płacono w skupie 221,17 zł, tj. o 3,6% więcej niż w poprzednim miesiącu i o 46,1% więcej niż przed rokiem. Tak wysokich cen mleka w skupie jeszcze nigdy nie było. To nie koniec dobrych informacji. Wszystko wskazuje na to, że ceny mleka w kolejnych miesiącach będą jeszcze wyższe. I ta tendencja będzie utrzymywać się do końca roku. Popyt na mleko oraz przetwory mleczne jest ogromny nie tylko w Polsce, ale i w Europie oraz na świecie. To jednak nie idzie w parze z liczbą osób chcących zajmować się hodowlą krów i produkcją mleka. Trzeba jednak pamiętać o tym, że producenci mleka cały czas odczuwają silną presję kosztową.
- Jednak sytuację finansową producentów mleka należy ocenić jednak pozytywnie. Warto tutaj zauważyć dwie kwestie. Po pierwsze wzrost cen, który został odnotowany już w roku ubiegłym oraz w pierwszej połowie roku bieżącego był bardzo silny. Co ważne, został on osiągnięty w warunkach wysokiej bazy roku 2021. Po drugie wyższe przychody zostały osiągnięte przy relatywnie niewielkim wzroście kosztów. Należy pamiętać, że pasza objętościowa i zboża zebrane w roku 2021 zostały wyprodukowane po dosyć niskich kosztach. Owszem, w ciągu ostatniego roku wzrosły ceny pasz przemysłowych oraz np. koszty paliw i energii, ale łączne koszty w produkcji mleka rosły wolniej niż przychody - komentuje Grzegorz Rykaczewski, analityk sektora Agro banku Santander.
Wzrost kosztów produkcji a wyższe ceny mleka
Pod dużym znakiem zapytania jest jednak kolejny sezon - 2022/2023.
- Obecnie w procesie produkcji pasz objętościowych i treściwych, rolnicy muszą już w pełni konsumować wzrost kosztów nawozów, środków ochrony roślin i dalszy wzrost paliwa. Istotne jest, czy wzrost kosztów zostanie zrekompensowany wyższymi cenami mleka w drugiej połowie br. oraz w pierwszej połowie roku 2023 – dodaje Grzegorz Rykaczewski.
Jakie czynniki spowodowały tak wysokie ceny mleka? Jak tłumaczy analityk sektora Agro banku Santander, wynikają one z jednej strony ze stabilnej produkcji surowego mleka w Europie oraz na świecie, z drugiej z wysokiego popytu, wzmacnianego „wyjściem” z pandemii koronawirusa.
- Wzrost kosztów wprowadził wiele niepewności w sektorze i nie zachęcał do rozwoju produkcji w gospodarstwach rolnych. Dziś już wiemy, że ceny mleka mocno wzrosły. Ale w drugiej połowie roku ubiegłego rolnicy nie mieli pewności, czy rosnące koszty produkcji zostaną pokryte wzrostem przychodów. Analogiczną sytuację mamy dzisiaj. To ma negatywny wpływ, szczególnie, na mniejsze gospodarstwa, które mają ograniczone zasoby kapitałowe, aby zbudować bufor finansowy. Mają też ograniczone możliwości technologiczne, aby na przykład zwiększać efektywność w sytuacji rosnących kosztów - zaznacza Grzegorz Rykaczewski.
Równolegle ze wzrostami stawek za mleko, w górę idą ceny przetworów mlecznych.
- Mamy nadal wysokie ceny produktów mlecznych na rynku światowym. W kwietniu wskaźnik globalnych notowań produktów mlecznych FAO był wyższy o 24% w relacji rocznej. Z drugiej jednak strony widzimy wyhamowanie wzrostów na światowych giełdach towarowych. Możliwa jest więc stabilizacja cen. Naszym zdaniem jednak ceny mleka pozostaną wysokie, przynajmniej do końca bieżącego roku. Barierą zwiększenia podaży surowca będą wysokie koszty produkcji w rolnictwie. Poza tym czynniki sezonowe będą stanowiły wsparcie cen na rynku europejskim w drugiej połowie roku – tłumaczy Grzegorz Rykaczewski.
Droższe produkty mleczarskie w sklepach
Konsumenci już odczuwają te wzrosty na swoich kieszeniach. - Rosnące ceny dotyczą nie tylko produktów mlecznych, ale ogólnie całej żywności. W kwietniu tego roku żywność wraz napojami była droższa średnio o 12,7% w relacji rocznej. Za mleko w stosunku rocznym trzeba było zapłacić o 12,8% więcej. Jogurty i śmietany były droższe przeciętnie o 9%. Średnie ceny serów i twarogów wzrosły o 12,5% a masła aż o 25,8% - mówi analityk.
Co o cenach skupu mleka i kosztach produkcji mówią rolnicy?
- Trzeba sobie powiedzieć, że biorąc pod uwagę wiele kierunków produkcji rolniczej, od dłuższego czasu mleko jest kierunkiem najbardziej stabilnym i gwarantującym opłacalność. Osoby prowadzące produkcję mleka mają chyba najmniej powodów do narzekania. Obecnie największą bolączką jest wysoki koszt żywienia. Te pasze są stosunkowo drogie, ale, mimo wszystko, cena mleka teraz rekompensuje poniesione koszty produkcji. Nie ma powodów do narzekań. Za poprzedni miesiąc mieliśmy cenę 2,42 zł netto za litr mleka – mówi Piotr Olejniczak, rolnik z okolic Stęszewa w Wielkopolsce.
Inny rolnik - Krzysztof Kosiński także jest zdania, że wzrost cen skupu mleka, jaki nastąpił w ostatnich kilku miesiącach jest na tyle duży, że z nawiązką niweluje koszt produkcji w jego gospodarstwie. Zaznacza jednak, że na opłacalność wpływa wiele czynników.
- Owszem ceny rynkowe są bardzo ważne, ale kluczowym elementem powodzenia jest zdrowe, wydajne stado bydła mlecznego w dobrze zarządzanym gospodarstwie. Gospodarstwo, które ma duże ilości paszy objętościowej kukurydzy, sianokiszonki i dysponuje nowoczesnymi, dobrze zaprojektowanymi budynkami inwentarskimi, zapewniającymi dobrostan dla zwierząt i łatwość obsługi dla ludzi jest w stanie sobie świetnie radzić nawet w czasach, gdy koniunktura na rynku nie jest rewelacyjna. Poza tym istotne są dbałość o rozród, odchów cieląt, postęp genetyczny, wysoką wydajność oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną i żywieniową. Gospodarstwa, które kładą nacisk na te czynniki znacznie lepiej są przygotowane na różne perturbacje rynkowe - mówi Krzysztof Kosiński z Rutki, woj. podlaskie.
Czytaj także: Zrobili nowoczesną oborę w hali łukowej. Sprzedają mleko i ser [VIDEO]