KRL-W: Weterynarze nie zarabiają na ASF kosztem producentów trzody
Samorząd lekarsko-weterynaryjny dementuje informacje o rzekomo gigantycznych zarobkach lekarzy zwalczających afrykański pomór świń.
W związku z walką z ASF 6 grudnia na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawiły się dwa projekty rozporządzeń, które stały się przedmiotem konsultacji społecznych. Ich opublikowanie spowodowało lawinę komentarzy przedstawicieli środowisk rolniczych, które zaczęły protestować przeciwko wzrostowi stawek opłat za badanie i wydanie świadectwa zdrowia dla zwierząt.
Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna zwraca uwagę na to, że obecnie opłata za przeprowadzenie kontroli świń z wystawieniem świadectwa zdrowia do 10 sztuk zwierząt wynosi 10 zł. Twierdzi, że stawka ta jest skandalicznie niska. Czas pracy, jak wynika z ustaleń KIL-W, niezbędny do wystawienia takiego świadectwa to bowiem nawet półtorej godziny. - Lekarz weterynarii musi dojechać do gospodarstwa, przebrać się w jednorazową odzież ochronną o wartości niedużo niższej od wynagrodzenia, wykonać badanie, wystawić świadectwo oraz skontrolować dokumentację w gospodarstwie - wylicza KIL-W.
- Nawet zaproponowane przez Ministerstwo Rolnictwa podwyżki tych stawek do kwoty 20 zł są naszym zdaniem niewystarczające - twierdzi Jacek Łukaszewicz prezes Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej.
Samorząd lekarsko-weterynaryjnego informuje, że dociera do niego wiele sygnałów o rezygnacji wyznaczonych lekarzy weterynarii z wystawiania świadectw zdrowia ze względu na ewidentną rozbieżność pomiędzy wysokością ponoszonych kosztów a wysokością wynagrodzenia. Jego zdaniem, skala rezygnacji wzrośnie z początkiem 2017 roku, ponieważ wyznaczeni lekarze weterynarii odstąpią od podpisywania nowych umów z Powiatowym Lekarzem Weterynarii w trosce o kondycję finansową prowadzonych przez siebie zakładów leczniczych dla zwierząt. - Tym samym niemożliwa stanie się realizacja zadań wynikających z rozporządzeń, gdyż lekarze weterynarii zatrudnieni w powiatowych inspektoratach weterynarii, ze względu na niespotykane dotąd obciążenia oraz braki kadrowe spowodowane niskimi zarobkami, nie są w stanie wypełnić tych obowiązków - KIL-W.
Samorząd rolniczy za głęboko niesprawiedliwe i fałszujące obraz rzeczywistości uważa pojawiające się publicznie stwierdzenia, że niewielka grupa lekarzy weterynarii zarabia na ASF kosztem producentów trzody chlewnej.
- Chcemy sumiennie wykonywać swoją prace i otrzymywać za nią godne wynagrodzenie. Apelujemy do środowisk rolniczych o nie wprowadzenie sztucznych podziałów. Zależy nam na likwidacji ASF tak samo jak rolnikom - podsumowuje Jacek Łukaszewicz.