Jesień przynosi czarną serię. Ten wirus znów uderzył. Mamy już ponad 6000 zwierząt w ogniskach
                        
                    
                    To nie są dobre informacje. W ostatnich dniach października mapa zakażeń chorobą niebieskiego języka w Polsce ponownie się powiększyła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe ogniska choroby niebieskiego języka w Polsce
Przypomnijmy: zaledwie niedawno informowaliśmy o 15 ogniskach w Polsce. Teraz Główny Lekarz Weterynarii poinformował o kolejnych nowych ogniskach, które pojawiły się w województwach dolnośląskim i zachodniopomorskim.
Najpierw, 27 października, wirusa wykryto w powiecie dzierżoniowskim na Dolnym Śląsku. Zakażenie potwierdzono u jednego zwierzęcia w liczącym aż 1.113 sztuk stadzie bydła.
Zaledwie trzy dni później, 30 października, służby weterynaryjne zidentyfikowały kolejne ognisko - tym razem powiecie pyrzyckim w województwie zachodniopomorskim. W tym przypadku na 56 sztuk bydła w stadzie, wynik dodatni testu PCR uzyskano aż u sześciu zwierząt.
Choroba niebieskiego języka. Województwo zachodniopomorskie na czele
Analiza danych od początku roku nie pozostawia złudzeń - to właśnie Pomorze Zachodnie jest obecnie regionem najbardziej dotkniętym chorobą. Ze wszystkich 17 ognisk potwierdzonych w 2025 roku, aż pięć zlokalizowano na terenie tego regionu.
Niewiele spokojniej jest na Dolnym Śląsku, gdzie odnotowano cztery ogniska. Trzy przypadki wykryto w Wielkopolsce, a po dwa w województwie lubuskim. Listę uzupełniają pojedyncze ogniska w województwach warmińsko-mazurskim, pomorskim i opolskim.
Choroba niebieskiego języka. Nie tylko bydło jest w niebezpieczeństwie
Przypomnijmy, niepokojące jest także to, że niedawno wirus po raz pierwszy zaatakował inne gatunki niż bydło.
W województwie lubuskim ognisko wykryto w gospodarstwie utrzymującym daniele i jelenie, a na Dolnym Śląsku choroba pojawiła się w stadzie owiec. Ten drugi przypadek może wzbudzać szczególny niepokój, ponieważ owce są gatunkiem wyjątkowo podatnym na ciężki przebieg choroby. Na szczęście jednak, jak dotąd, większość zakażeń w Polsce, także u owiec, przebiega bezobjawowo.
Przypomnijmy: od początku 2025 roku we wszystkich ogniskach znalazło się 6.263 zwierząt (bydło, owce, daniele, jelenie). Badania laboratoryjne potwierdziły obecność wirusa w sumie u 121 zwierząt.
Główny Inspektorat Weterynarii tymczasem niezmiennie apeluje do hodowców wszystkich przeżuwaczy o zachowanie szczególnej ostrożności.
Kluczowe jest zwalczanie owadów przenoszących wirusa, regularna kontrola stanu zdrowia zwierząt i natychmiastowe zgłaszanie wszelkich niepokojących objawów do powiatowego lekarza weterynarii. Jak zaznaczają służby, choroba nie jest groźna dla ludzi, a mięso i mleko od zakażonych zwierząt są bezpieczne do spożycia.


























