Jakie błędy popełniają hodowcy, walcząc z owadami i gryzoniami?
Warto pamiętać, że szczury są inteligentne i czasem walka z nimi może okazać się trudna...
Tak, są inteligentne, chociaż trzeba powiedzieć, że do pewnego stopnia. Dlatego odchodzi się od stosowania trutek jedno pobraniowych - gryzoń pobierał trutkę i od razu padał. Wtedy bowiem szczury potrafiły sobie powiązać pobranie trutki ze śmiercią. Jeżeli ta śmierć następuje po 4-5 dniach, nie „wychwycą” tego.
Co ciekawe - tam, gdzie są szczury, przeważnie nie ma myszy. I odwrotnie. W gospodarstwach, gdzie nie ma hodowli, grasują głównie myszy.
Przed popełnianiem jakich jeszcze błędów przestrzegłby pan rolników?
W środki do dezynsekcji i deratyzacji trzeba się zaopatrywać w specjalistycznych hurtowniach, gdzie zawartość substancji czynnej w preparatach na gryzonie jest wyższa niż w amatorskich sklepach. W tych jest niższa - w tym momencie skuteczność walki jest znacznie mniejsza.
Spotkał się pan z drastycznymi przypadkami niewłaściwego stosowania preparatów do walki z owadami lub gryzoniami?
Słyszałem o wypadkach śmiertelnych. Wszystkie środki chemiczne są niebezpieczne, ale najbardziej niebezpieczne są fumiganty, czyli fosforowodór, pod różnymi postaciami - czy to mniejszych lub większych tabletek, czy taśm do rozkładania. W bardzo określonych warunkach można stosować te preparaty również do deratyzacji. Trzeba czytać etykiety. Były dwa takie przypadki śmiertelne po zastosowaniu fumigantów. Ktoś sobie rozsypał taki środek w piwnicy - zastosował na dużą ilość gryzoni. U góry mieszkali ludzie. Mężczyzna, który to zrobił, uśmiercił własne dzieci. Prokurator odstąpił nawet od wymierzenia kary. Stwierdził, że ten człowiek sam już się ukarał...
O to walczymy wspólnie z Głównym Inspektoratem Ochrony Roślin, z Inspekcją Celną, z policją - by dostęp do takich środków miały tylko osoby uprawnione. Aby stosować preparaty do dezynsekcji metodą fumigacji, trzeba ukończyć specjalny kurs i zdać egzamin. Nasze Stowarzyszenie, PSPDDD organizuje takie kursy na najwyższym możliwym poziomie. Tymczasem na czarnym rynku, w internecie można kupić fumiganty... To są najniebezpieczniejsze substancje. Trzeba je stosować naprawdę z głową i mieć pojęcie, jak to działa.
Ważne jest stosowanie środków ochrony osobistej...
Kiedyś, niestety, mniejszą wagę przywiązywało się do stosowania masek, kombinezonów. Dzisiaj już tych ludzi nie ma. Pamiętajmy o stosowaniu masek pełnotwarzowych, chroniących oczy, układ oddechowy. Zakładajmy kombinezony, ale nie te malarskie, chroniące tylko przed pyłem, tylko takie, które chronią, by ta ciecz, która się na nich osadza, nie przedostała się do skóry. Skóra też chłonie preparaty i te dostają się do krwiobiegu. Warto się zabezpieczyć w odpowiedni ubiór, bo nasze zdrowie i życie są bezcenne. Takie środki to są przecież trucizny.
Czytaj także: