Jak i czym czyścić systemy pojenia dla zwierząt?
Brudna instalacja do pojenia może być przyczyną powracających na fermie infekcji. Jeśli więc chcesz zapobiegać chorobom w stadzie, nie lekceważ jakości wody podawanej zwierzętom oraz stanu higieny instalacji, którymi ona płynie.
Hodowcy trzody chlewnej coraz bardziej zdają sobie sprawę z tego, że czysta woda to odpowiedni krok w stronę utrzymania dobrostanu zwierząt. Są jednak i tacy, którzy fakt ten lekceważą, nie postrzegają tego parametru jako czynnika wpływającego na zdrowie zwierząt i wyniki produkcyjne. - A w mojej ocenie parametr jakości wody ma kolosalne znaczenie dla końcowych wyników produkcyjnych - przekonuje Urszula Teter z Cidlines.
Czytaj także: Dezynfekcja w chlewni: zamgławianie czy oprysk?
Urszula Piwońska, kierownik Działu Badań i Rozwoju Agro-Trade wyjaśnia, iż głównym błędem popełnianym przez rolników jest pomijanie tego istotnego elementu podczas zabiegów higienicznych w obiektach inwentarskich. - Systemy pojenia powinny podlegać takiemu samemu reżimowi higienicznemu, jak powierzchnie, a więc posadzki i ściany czy wyposażenie w obiektach inwentarskich - dodaje ekspertka z Agro-Trade. Dlaczego to jest takie ważne?
- Woda i instalacja wodna mogą przyczyniać się do problemów zdrowotnych zwierząt. Woda, która jest w instalacji wodnej, narażona jest na wysoką temperaturę i osadzanie się biofilmu, to zaś przyczynia się do wzrostu ilości mikroorganizmów. Namnażają się one w instalacji wodnej i wraz z wodą do picia mogą być spożywane przez zwierzęta, a poprzez to mogą przyczyniać się do problemów zdrowotnych - tłumaczy Urszula Teter z Cidlines.
Pamiętajmy, że do systemu nie trafia tylko woda. Zadajemy do niej także różne preparaty, takie jak minerały, witaminy, szczepionki oraz leki. To właśnie ich pozostałości mogą się osadzać i tworzyć na ścianach instalacji biofilm. Czystość systemu zależy m.in. od ich ilości, ale nie tylko. Ważna jest również twardość wody oraz jej pH.
Czytaj także: ASF. Dezynfekcja chlewni krok po kroku
Zanieczyszczenia instalacji wodnej można podzielić na mineralne i organiczne.
Te pierwsze spowodowane są głównie odkładającym się wewnątrz systemów pojenia kamieniem. - Natomiast osady organiczne to głównie biofilm, czyli błona biologiczna, w której skład wchodzą różne gatunki bakterii otoczone warstwą substancji organicznych lub też nieorganicznych - tłumaczy Urszula Piwońska i dodaje, że w przypadku zwalczania osadów typowo mineralnych powinno przeprowadzać się mycie systemów przy zastosowaniu produktów opartych na kwasach, np. kwasie fosforowym lub solnym.
- A tam, gdzie obserwuje się narastanie warstwy biofilmu, należy zastosować preparaty oparte na nadtlenkach np. na nadtlenku wodoru czy kwasie nadoctowym. Preparaty takie z reguły należy wprowadzić do systemu pojenia w przerwach produkcyjnych, pozostawić w nim przez ok.24 h, a następnie system dokładnie wypłukać - zaznacza Urszula Piwońska.
Dostępne są także preparaty dezynfekujące, które można stosować w cyklu produkcyjnym i podawać je w wodzie pitnej dla zwierząt. Ich mechanizm działania polega na utlenianiu i oczyszczeniu oraz obniżeniu pH wody, co przyczynia się do łatwego usunięcia drobnoustrojów z biofilmu.
Hodowcy powinni także uzdatniać wodę do picia dzięki środkom zawierającym np. zakwaszacze.
- Bardzo ważne, aby stosować produkty zarejestrowane. Jeśli chcemy podawać je do wody pitnej, muszą mieć w pozwoleniu informację, że są do tego przeznaczone. Można to także zawsze sprawdzić w Rejestrze Produktów Biobójczych - przekonuje Urszula Teter.