Hiszpańscy hodowcy trzody chlewnej w tarapatach. Spadki cen i ubój 80 000 świń
Do 13 wzrosła liczba wykrytych dzików, zakażonych wirusem afrykańskiego pomoru świń w Hiszpanii. Kraj ten nieustannie podejmuje działania w kierunku zduszenia choroby w zarodku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Powołano specjalny komitet w związku z wybuchem ASF
Wczoraj tamtejsze ministerstwo rolnictwa poinformowało o powołaniu komitetu monitorującego rozwój choroby, w skład którego weszło sześciu naukowców z ośrodków badawczych. Dwaj z nich to eksperci w dziedzinie badań nad zdrowiem zwierząt, dwaj w dziedzinie badań nad dzikimi zwierzętami i dwaj w dziedzinie produkcji zwierzęcej.
To nie wszystko. Hiszpańskie ministerstwo rolnictwa, jak podaje agrarheute, w ramach środków ostrożności, podjęło decyzję o uboju 80 000 zdrowych świń.
Hiszpania. Dzik zarażony ASF-em
Przypomnijmy, że pod koniec listopada w hiszpańskim zagłębiu produkcji świń wykryto wirus ASF u dzika. Informacja ta wstrząsnęła branżą produkcji trzody w Unii Europejskiej. Hiszpania jest bowiem aktualnie największym producentem świń w Europie.
Wybuch ASF przez błąd laboratoryjny?
Co niezwykle ważne, kraj ten od wielu lat był uznawany jako wolny od tej choroby.
W jaki zatem sposób choroba ta przedostała się do tego kraju? Ma to wyjaśnić prowadzone dochodzenie. Podejrzewa się, o czym pisze portal agrarheute, że obecny wybuch ASF u dzików w Hiszpanii może być spowodowany błędem laboratoryjnym.
Wcześniej natomiast przypuszczano, że dziki mogły zostać zarażone np. poprzez kanapkę z wyrobem mięsnym skażonym wirusem, który został przywieziony z zagranicy.
Co jednak istotne, według ministerstwa wirus wyizolowany w Hiszpanii różni się jednak od wszystkich wirusów ASF obecnie krążących w UE. Wszystkie te wirusy należą do grup od 2 do 28. W najnowszych przypadkach w Hiszpanii eksperci wykryli szczep wirusa należący do grupy 29. Szczep ten jest podobny do grupy 1, która pojawiła się w Gruzji w 2007 roku - donosi agrarheute.
Ceny świń spadają
Sytuacja w Katalonii, gdzie wykryto wirusa ASF pogarsza się. Choć, jak dotąd, ASF-u nie potwierdzono u świń, tamtejsi hodowcy już odczuwają negatywne skutki.
Testy przeprowadzone w 39 fermach trzody chlewnej w obrębie strefy dały bowiem wynik negatywny.
Mimo to hodowcy mają kłopoty. Ceny za żywiec spadają w granicach 30 euro na sztuce - donosi portal agroinformacion. Dlatego rząd Katalonii dał zielone światło dla pomocy finansowej, która ma pomóc hodowcom przetrwać ten trudny czas. Dodatkowo ogłoszono stan wyjątkowy, aby przyspieszyć realizację kontraktów sektora publicznego związanych z tym kryzysem zdrowotnym zwierząt.
Władze Katalonii, jak czytamy w serwisie agroinformacion, utworzyły linię pomocy i subwencji w wysokości 10 milionów euro, którą może jeszcze rozszerzyć o kolejne dziesięć milionów. Dodatkowo wprowadziły program pożyczkowy.
Odstrzał dzików w strefie ASF
Wszystkie 13 potwierdzonych przypadków ASF u dzików znaleziono w promieniu 6 km od pierwszego ogniska. Obszar ten odizolowano. Prowadzone są tam również cały czas działania związane ze zwalczaniem ASF, w które, według agrarheute, zaangażowanych jest tysiąc ratowników, który m.in. polują na dziki z użyciem broni z tłumikami i dezynfekują pojazdy. Sektor łowiecki już zwrócił się do tamtejszego ministerstwa rolnictwa o dopłaty do polowań na dziki.




























