Groźba niedoborów żywności w Azji. To dla nas szansa, czy zagrożenie?
W poniedziałek szefowie dwóch liczących się światowych organizacji zrzeszających azjatyckich producentów ostrzegli przed rodzącą się na największym globalnym rynku groźbą niedoborów żywności. To dla nas szansa, czy zagrożenie?
- Z jednej strony to zapowiedź niedoborów i na polskim rynku, z drugiej, przy podjęciu odpowiednich kroków może to być szansa dla polskiego rolnictwa i całej gospodarki - pisze w komunikacie prezes POLPIG Aleksander Dargiewicz.
Według niego zarysowująca się w Azji sytuacja może wpłynąć na silniejszy wzrost popytu w tym roku, gdyż przed kryzysem wynikającym z epidemii koronawirusa to rynki dalekiego Wschodu były dla europejskich producentów najbardziej obiecujące.
- Do zwiększonego eksportu żywności zachęcają same władze Chin obniżając normy na importowane przez siebie produkty mięsne. Jest to moment, w którym łatwiejsze byłyby negocjacje w sprawie uznania unijnej rejonizacji ASF- informuje Dargiewicz.
Prezes KZP-PTCh-POLPIG zaznacza jednak, że powinniśmy zapewnić ciągłość produkcji i logistyki, która jest zakłócana epidemią zarówno koronawirusa jak i ASF.
- Utrzymanie wymogów zachowania odległości pomiędzy pracownikami na liniach przetwórczych 1,5 metra może ograniczyć produkcję w wielu zakładach mięsnych. Obecne przepisy dotyczące kwarantanny mogą uniemożliwić skompletowanie załogi zarówno w przetwórniach jak i fermach produkujących żywiec - tłumaczy Dargiewicz.
ZOBACZ TAKŻE: KRIR: Rolnictwo musi być priorytetem
- Racjonalne wsparcie producentów pozwalające im utrzymać potencjał, a następnie szybko go zwiększyć tuż po ustąpieniu epidemii poprzez wzrost przychodów z eksportu, może stać się impulsem stymulacyjnym dla całej polskiej gospodarki - dodaje.
Jak czytamy dalej w komunikacie warunkiem tego jest jednak zastosowanie już teraz specjalnych zapisów dotyczących kwarantanny, umożliwiających utrzymanie produkcji zwierzęcej i przetwórstwa nawet w szczycie epidemii oraz skuteczniejsza walka z wirusem ASF.
- Należy zastosować surowsze zasady bioasekuracji, intensywniejszy odstrzał dzików i efektywniejszy system zbierania truchła. Od tego, czy polski sektor mięsny otrzyma wsparcie, zależy kondycja polskiego rolnictwa na jesieni. Wykorzystajmy szansę jaką zmiany na światowych rynkach żywności otwierają przed polskimi producentami. Brak reakcji może spowodować, że niedobory dotkną i polskiego rynku, który stanie się miejscem lokowania produktów pochodzących z innych krajów - kończy Aleksander Dargiewicz.