Agresja u zwierząt - kto odpowiedzialny?
Zachowania agresywne są często spotykane u zwierząt gospodarskich, ale także wśród zwierząt dziko żyjących, psów oraz ludzi. Kto jest za to odpowiedzialny?
Przywykliśmy do zrzucania winy na hormony - głównie testosteron u samców. Jak zatem uniknąć takich zachować ze strony zwierząt?
Każdy osobnik w stadzie czy na fermie potrzebuje poczucia bezpieczeństwa. Jest to podstawowa potrzeba każdego organizmu, która prowadzi do jego równowagi. Składa się na to: zapewnienie pokarmu, partnera seksualnego, własnego terytorium ze schronieniem, możliwości rozwoju i przetrwania. Większość zachowań agresywnych jest odpowiedzią na zaburzenie równowagi i stanowi zazwyczaj formę nastraszenia czynnika stanowiącego zagrożenie. Tylko w wyjątkowych przypadkach przechodzą one w stan ostry, łącznie z atakiem i walką.
- Praca ze zwierzętami wymaga szczególnej staranności, uwagi i systematyczności - tłumaczy Józef Gęziak z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. - Właściwie obsługiwane zwierzęta gospodarskie są zwykle łagodne i nie sprawiają większych trudności. Nie znaczy to, że podczas wykonywania prac związanych z ich obsługą, nie należy uważać. Obsługujący nie jest w stanie przewidzieć wszystkich ich zachowań
Przyczyną wypadków w wielu gospodarstwach są niewłaściwe warunki, w jakich przebywają zwierzęta. Co roku odnotowuje się zdarzenia w wyniku uderzenia, ugryzienia czy przygniecenia przez zwierzęta.
- Szczególnie niebezpieczne są samce rozpłodowe - ogiery, buhaje, knury, a także matki karmiące swe młode. Zachowania tych zwierząt ulegają zmianie w różnych okresach ich życia i okolicznościach nawet w stosunku do osób im znanych. Nieprzygotowane na takie reakcje osoby, stale je obsługujące, często są bezbronne i zaatakowane pierwszym, niespodziewanym, raptownym impetem tracą równowagę lub przytomność. Brak w pobliżu innych osób, które mogłyby pomóc w opuszczeniu miejsca upadku, pogłębia zagrożenie - podkreśla Józef Gęziak.
Nie bez znaczenia jest też w tych sytuacjach kondycja, siła i sprawność osoby obsługującej. Ludzie starsi i dzieci są bardziej zagrożeni poturbowaniem niż silni, młodzi mężczyźni.
- Nieergonomiczne rozwiązania konstrukcyjne obór, stajni, chlewów i konieczność wchodzenia między zwierzęta, prowadzenie na uwięzi kilku sztuk równocześnie, to również okoliczności sprzyjające powstawaniu niebezpiecznych sytuacji - dodaje specjalista.
Przykładem może być kobieta, która podeszła do zwierzęcia bez uprzedzenia go głosem.
- Rolniczka podczas odpasu bydła w oborze została poturbowana przez byka na stanowisku między zwierzętami, gdyż podeszła do zwierzęcia z innej strony niż zwykle. W efekcie doznała urazu klatki piersiowej - opisuje Alicja Cieśla z Placówki Terenowej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w Rawiczu.
Ze względu na swoje gabaryty, największe zagrożenie stanowi bydło i konie.
Podobnie jak ludzi, krowy można wychować. Młode osobniki bydła mięsnego, przebywające na co dzień na wybiegu w stadzie, uczą się od starszych. Jeśli dookoła nie ma stresowej atmosfery, stworzonej przez ludzi, zwierzęta są spokojne i przyjazne. Natomiast w przypadku bydła mlecznego młode osobniki uczą się zachowań od człowieka. Wcześnie odseparowane od matki nie mają innego nauczyciela. W tym okresie może narodzić się wiele niewłaściwych zachowań.
Nieodpowiedni personel, krzyki, gwizdy, używanie elektryzatora - wszystko to wpływa negatywnie na odczucia zwierząt.
Największe znaczenie w bezstresowym wychowaniu cieląt występuje u byków, ponieważ mogą stać się agresywne, a co za tym idzie niebezpieczne dla ludzi. Młode byczki uczą się od starszych kolegów, matki tylko karmią i obserwują swoje cielęta. Dlatego ważną sprawą jest umieszczanie młodych byczków po 6. tygodniu życia razem (ale nie za gęsto), a w okresie dojrzewania rozpłodowego razem z zasuszonymi krowami, które doskonale nauczą młodzież dobrych manier. Dorosły buhaj także nie lubi być sam, oddzielenie go od stada powoduje, że staje się on wyjątkowo niebezpieczny z powodu strachu. Jeżeli już trzeba oddzielić byka od stada w celu wykonania zabiegów, należy zabrać z nim kilka krów.
U bydła zachowania agresywne przebiegają następująco: byki demonstracyjnie poruszają głową, jeśli przeciwnik nie ustąpi, nieco się cofają, schylają głowę ku ziemi i wydają pomruk, a następnie nacierają na siebie. Czas walki jest różny, tak jak różne są też temperamenty poszczególnych ras (mlecznych, mięsnych i byków do corridy).
Agresja może być konkurencyjna - jest związana z hierarchią społeczną, dotyczy dominacji jednego osobnika w stadzie.
Działa według schematu: nastraszenie - atak - zakończenie. Drugi rodzaj to agresja w samoobronie, gdy na fermie zwierzęta są chowane grupowo, jedna grupa może szykanować pojedyncze osobniki, nie pozwalając im na dostęp do pokarmu i wody. Doprowadzone do skrajności zwierzę, będzie atakować nie tylko inne osobniki, ale także obsługę. Agresja matczyna jest naturalnym zjawiskiem związanym z działaniem hormonów odpowiedzialnych za opiekę nad potomstwem. Widoczna zwłaszcza u zwierząt dziko żyjących - należy zwracać szczególną uwagę, aby nie zastawiać drogi między matką i jej potomkiem.
Ostatnim rodzajem agresji są zachowania patologiczne.
Zwierzęta reagują bez przyczyny atakiem bez wcześniejszego ostrzeżenia. Podkłady takich zachowań mogą być bardzo różne. Najczęściej pochodzą ze strony samców o wyższym poziomie testosteronu oraz od osobników, które doznały w życiu traumatycznych, nieuzasadnionych przeżyć ze strony otoczenia - zwłaszcza ludzi.
Zasady, które warto zapamiętać:
- zwierząt nie należy się bać, lecz w czasie ich pielęgnacji, karmienia należy zachować ostrożność, kierując się zasadą ograniczonego zaufania,
- do obsługi i pielęgnacji dorosłych rozpłodników powinni być angażowani silni i zdrowi mężczyźni
- stanowiska dla zwierząt powinny być tak skonstruowane, aby nie było konieczności wchodzenia pomiędzy duże sztuki, np. podczas ich karmienia
- wchodząc między zwierzęta, a szczególnie zbliżając się od tyłu, należy je o tym uprzedzić głosem i np. łagodnym klepnięciem
- nigdy nie należy odwracać się do zwierzęcia tyłem
- osoby stale obsługujące zwierzęta nie powinny, jeśli jest to możliwe pomagać w wykonywaniu bolesnych zabiegów weterynaryjnych
- pracownicy wykonujący prace przy obsłudze bydła, koni powinni używać obuwia ochronnego, zabezpieczającego stopy przed urazami
- w budynkach inwentarskich powinien zawsze panować porządek - nie należy zastawiać przejść i korytarzy, niedopuszczalne jest umieszczanie progów w otworach drzwiowych pomieszczeń gospodarskich
- należy zadbać o odpowiednie oświetlenie w pomieszczeniach inwentarskich szczególnie w okresie jesienno-zimowym.
Józef Gęziak z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego: