2,8 mln zł strat przez węgierskie embargo na polskie mięso. Zapadła ważna decyzja

Polskie naciski na arenie Unii Europejskiej przyniosły skutek.
Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", Węgry wycofały się z nałożonego niedawno embarga na polskie, ale nie tylko, mięso. To oznacza, że transporty naszych zwierząt i mięsa mogą znowu trafiać do węgierskich sklepów.
Węgry wycofują się z embarga na polskie mięso
Przypomnijmy: o blokadzie przez Węgry importu polskiej wołowiny oraz wieprzowiny pisaliśmy na naszych łamach w minionym tygodniu.
Polskie władze mówiły nam wówczas wprost, że traktują to jako pewne działanie odwetowe Węgier - w związku ze środkami bezpieczeństwa, jakie Polska wdrożyła po wykryciu pryszczycy właśnie na Węgrzech.
Warto jednak przypomnieć, że przesyłki bydła z Węgier, pochodzące z obszarów nieobjętych ograniczeniami są nadal dostarczane do Polski. Stąd polskie władze nie ukrywały zdumienia całą sprawą.
- Od pierwszego dnia, kiedy przyjmowaliśmy rozporządzenia dotyczące zakazu przewozu zwierząt żywych, ale też produktów zwierzęcych z Węgier i ze Słowacji - chodziło nam o zabezpieczenie polskich rolników. Dzisiaj traktujemy to jako takie działanie odwetowe Węgier, natomiast my postępowaliśmy zgodnie z przepisami, które wynikają i z przepisów unijnych i Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt. Wszystko po to, żeby nie dopuścić do rozprzestrzeniania się choroby (pryszczycy, dop. red.) - mówił wówczas "Wieściom Rolniczym" wiceminister rolnictwa, Stefan Krajewski.
Działania Polski po blokadzie polskiego mięsa przez Węgry
Warto jednocześnie podkreślić, że po wspomnianej wyżej decyzji Węgier polskie władze zareagowały od razu - alarmując o wszystkim władze unijne.
Minister rolnictwa Czesław Siekierski w piśmie do Olivéra Várhelyi, Komisarza UE ds. Zdrowia i Dobrostanu Zwierząt wprost zaapelował o pilną interwencję Komisji Europejskiej w sprawie bezpodstawnego embarga nałożonego na Polskę.
Polski minister rolnictwa przypomniał jednocześnie, że przesyłki bydła z Węgier, pochodzące z obszarów nieobjętych ograniczeniami są nadal dostarczane do Polski, która w tym obszarze działa zgodnie z prawem unijnym.
Ogromne straty Polski po blokadzie mięsa przez Węgry
Warto zaznaczyć, że Polska tylko przez miniony tydzień embarga poniosła ogromne straty.
Jak wylicza resort rolnictwa, w wyniku węgierskich restrykcji, straty finansowe polskiego sektora wieprzowiny i wołowiny sięgnęły ponad 680 tys. euro, czyli ok. 2,8 mln zł.
- Przy czym powyższe wyliczenia nie uwzględniają produktów przetworzonych - podkreśla polski resort rolnictwa.
Ostatecznie - jak informuje "Rzeczpospolita", w sobotę wieczorem Węgry opublikowały dekret, który uchyla embargo na wwóz mięsa z pięciu unijnych krajów, w tym z Polski (chodzi także o Chorwację, Czechy, Słowenię i Rumunię). Wspomniany dokument wszedł w życie już w niedzielę, 19 maja.
W praktyce oznacza to, że transporty naszych zwierząt i mięsa mogą znowu trafiać do węgierskich sklepów.