1250 krów i tylko jeden pracownik. Tak się doi we Włoszech
Renato Aceto prowadzi gospodarstwo rolne nastawione na produkcję mleka w miejscowości Bisignano w regionie Kalabria, na południu Włoch. W dwóch farmach utrzymywane jest około 1250 krów dojnych. Hodowca w ostatnim czasie przeszedł na innowacyjny system doju grupowego na robotach DeLaval.
- Powód, dla którego wybraliśmy system dojenia grupowego robotami, a nie karuzelę z 50,60 lub 70 stanowiskami jest taki, że jeśli karuzela się zepsuje, to cały system stoi. Gdy robot się zatrzyma, to mam jeszcze 7 innych - mówi Renato Aceto, współwłaściciel Societa Fratelli Aceto (gospodarstwa braci Aceto).
1250 krów i tylko jeden pracownik. 8 robotów udojowych... na początek
- Posiadamy dwie farmy, w których utrzymywane jest obecnie: 1000 i 240 krów mlecznych. Roboty zainstalowaliśmy w pierwszej kolejności w mniejszej oborze - tłumaczy Aceto. W budynku zamontowanych zostało 8 robotów udojowych DeLaval VMS 300. - To powinno pozwolić nam na rozbudowanie stada i dojenie 480 krów w ciągu najbliższych 3 lat - zapowiada hodowca. - Nie byłem przekonany do standardowego sposobu korzystania z dobrowolnego systemu doju na robotach. Zainstalowanie 8 mechanicznych dojarzy wymagałoby 4 obszarów dla krów i większej ilości pracy. Wspólnie z DeLaval zaczęliśmy więc myśleć nieszablonowo. Tak wymyśliliśmy ten system - wyjaśnia Aceto. Nowy system jest wykorzystywany w gospodarstwie już od 6 miesięcy. Przejście na niego nie wiązało się dla rolników z dużymi zmianami. - Nie dokonywaliśmy prawie żadnych korekt w strategiach żywienia i rozrodu, dostosowaliśmy jedynie nieco naszą rutynę porodową - zaznacza hodowca. - Żywienie TMR-em było bardzo ważnym punktem. Nie musieliśmy zmieniać receptury paszy. Dodaliśmy tylko 400-500 g koncentratu na dój. Jest to istotne, ponieważ nie zmieniamy ilości białka i energii w dawce. Nie musimy wydawać więcej na żywienie - dodaje rolnik podkreślając także wagę zlokalizowania wszystkich robotów w jednym miejscu. - Mamy jedną maszynownię, która ułatwia serwis i konserwację - zaznacza Aceto.
ZOBACZ TAKŻE: "Nie sztuką jest mieć dużo krów, tylko dużo mleka" [ZDJĘCIA + VIDEO]
Hodowca jest na tyle zadowolony z efektów, że wraz z bratem postanowił zmodernizować również drugą farmę. Tam także wprowadzony zostanie dój grupowy. - Zainstalujemy tam 18 robotów. Wiosną 2022 roku planujemy doić ponad 1000 krów w systemie automatycznego doju grupowego na robotach - podkreśla hodowca.
1250 krów mlecznych i tylko jeden pracownik. Jak przebiega system doju grupowego na robotach?
W gospodarstwie z południa Włoch, przy doju grupowym na robotach, obsługą stada krów zajmuje się tylko jeden pracownik, który podczas sesji udojowej zajmuje się nie tylko przyprowadzeniem zwierząt, ale również odpowiedzialny jest za sprzątanie legowisk i podgarnianie paszy. - Krowy kierowane są ze swojej grupy do poczekalni. Następnie, zwierzęta same wchodzą do robota. Na wyjściu znajduje się korytarz z bramkami selekcyjnymi, które kierują je we właściwe miejsce - tłumaczy Renato Aceto. Hodowca zaznacza, że podczas doju może mieszać mlecznice z różnych grup w poczekalni. - Bramki selekcyjne są inteligentne, zarządzają drogą powrotną zwierząt - podkreśla i dodaje: - Widzę jeszcze jedną ważną zaletę systemu. Mam możliwość oddzielenia krów ze specjalnymi potrzebami do izolatki np. z powodu inseminacji lub wizyty weterynarza. Pomaga nam to z punktu widzenia zarządzania - uzupełnia Aceto. Jeden robot, według danych rolnika doi 9 krów na godzinę. - To oznacza wydajność 480 krów w 7 godzin na 8 robotach. Dodatkowo dochodzi godzina na sprzątanie i serwis. Jestem usatysfakcjonowany takim wynikiem - zaznacza hodowca.
- Pierwszego dnia na uruchomieniu miałem 50 krów. Szczerze mówiąc, było to łatwiejsze niż oczekiwałem. Podczas pierwszego doju pomagaliśmy krowom, ale pozostałe sesje były znacznie łatwiejsze - wspomina rolnik, zaznaczając, że krowy szybko zaczęły przyzwyczajać się do codziennej rutyny. - Straciliśmy 1 - 1,5 kg mleka przez pierwsze 3-4 dni, ale potem nie tylko to odrobiliśmy, ale nawet zwiększyliśmy wydajność - mówi wyraźnie zadowolony Renato Aceto.
ZOBACZ TAKŻE: 30 hektarów, 60 krów mlecznych i rekordowe wydajności
- Tagi:
- sylwetka
- DeLaval
- bydło mleczne