Fundacja Viva porównuje hodowców krów do oprawców II wojny światowej
"Współczesne niewolnictwo. Zmienili się tylko niewolnicy" - to hasło pojawiło się na skandalicznej grafice Fundacji Viva działającej na rzecz praw zwierząt. W ten sposób obrońcy zwierząt na równi zestawiają producentów bydła mlecznego z twórcami obozów koncentracyjnych.
Kontrowersyjna grafika pojawiła się na portalu społecznościowym (profil: Białe kłamstwa) prowadzonym przez Fundację Viva, która ma działać na rzecz obrony zwierząt. Ukazane są na niej krowy w pasiakach z przyczepionymi gwiazdami Dawida. Tym samym australijska twórczyni zdjęcia - Jo Frederiks pokusiła się o porównanie hodowlanego bydła mlecznego do ofiar holokaustu, a rolników do nazistowskich zbrodniarzy, z tą różnicą, że rolnicy znęcają się, według tej grafiki, nad zwierzętami.
Grafika spotkała się z ogromną krytyką środowiska rolniczego.
W sprawie absurdanej akcji wypowiedział się Marek Miśko z Fundacji Polska Ziemia.
"Wydaje się więc, że zbydlęcenie autorów tej akcji osiągnęło poziom najwyższy z możliwych. Jak mniemam »Białe Kłamstwa« to kampania Fundacji Viva, która niszczy hodowle zwierząt na futra (dziwnym zbiegiem okoliczności nie w Danii, ale tylko w Polsce), której przedstawicieli, jakiś samobójca wpuścił niedawno na Nowogrodzką i pozwolił, aby zrobili sobie zdjęcie z samym prezesem. Dla jednych będzie to li tylko kwestia estetyki, dla innych dobrego smaku, dla mnie oznaka upadku obyczajów. Nie ma bowiem w słowniku ludzi kulturalnych, określenia, które w sposób wystarczająco obelżywy opisałoby zachowanie tych aktywistów. To nie jest kontrowersja, to jest policja, prokuratura i psychiatryk i to jak najszybciej" - podał Marek Miśko z Fundacji Polska Ziemia.
Do grafiki odniósł się także Jacek Zarzecki, prezes Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.
"Fundacja Viva szumnie określajaca się, jako walcząca o prawa zwierząt dopuścila się czegoć, co nie mieści się w głowie normalnym ludziom. Pies trącał, że uczłowieczyli krowy, ale zrównala je z milionami ofiar ponad 1600 niemieckich obozów koncentracyjnych i 900 obozów pracy. To jest nie tylko brakiem jakiegokolwiek szacunku, ale zwyklym skurw... Idiota, który posunąl się do czegos takiego, powinien udać sie na lekcje historii, a dodatkowo powinien ponieść konsekwencje karne. W końcu trzeba powiedzieć dość bezmózgowiu" - nie szczędził słów Jacek Zarzecki, prezes Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego
Co na to Fundacja Viva? Broni się, że nie chciała nikogo obrazić, a tylko wzbudzić kontrowersje...
"W związku z szumem medialnym wokół opublikowanego przez nas w dniu wczorajszym posta, usuniętego przez facebooka jako "mowa nienawiści", przedstawiającego obraz autorstwa Jo Frederiks, pragniemy oświadczyć, iż:
- naszym zamiarem nie było obrażanie uczuć kogokolwiek, zarówno Żydów jak i Polaków,
- jesteśmy pełni szacunku dla wszystkich Ofiar holokaustu,
- nasz post miał jedynie na celu zaprezentowanie pracy uznanej na całym świecie australijskiej artystki, Jo Frederiks, której prace są znane i cenione, także przez Żydów, którzy przeżyli obóz koncentracyjny.
Artystka ta podejmuje w swych pracach temat cierpienia zwierząt w masowych hodowlach. Jesteśmy świadomi, że jej sposób przekazu oraz forma graficzna mogą napotkać brak zrozumienia i wzbudzić kontrowersje. Jednakże dzieła kontrowersyjne mają na celu pobudzić odbiorcę do refleksji i spojrzenia na daną kwestię z innej perspektywy, a społeczności - do dyskusji. Jo Frederiks znana jest z cyklu prac pt. „Animal Holocaust”. Bardzo często posługuje się symboliką nazistowskich Niemiec, aby przedstawić współczesne hodowle zwierząt" - czytamy na profilu Białe Kłamstwa.