Panie Ministrze - może warto zaufać rolnikom? Mówią, że dadzą radę [KOMENTARZ]

W tej kwestii chyba nikt nie ma wątpliwości. Są to duże majątki o sporej wartości i z ogromnym potencjałem. Ich znaczenie dla kraju powinno być szacowane nie tylko w wymiarze finansowym, ale i posiadania przez Polskę zasobów, które wpływają na, często dziś podkreślane, bezpieczeństwo żywnościowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jaki sens miała ustawa z 2011 r. w sprawie wyłączeń?
Czy całkowite rozparcelowanie ziemi i budynków w tych majątkach ma jakikolwiek sens? Nie sądzę. Ale czy powinny trafić do tych, którzy dzierżawili je dotychczas i nie zgodzili się na 30% wyłączenia? Mieli szansę, by dzierżawę zachować, ale z niej nie skorzystali. Ci, którzy wyłączyli grunty oraz rolnicy słusznie w tej chwili pytają - jaki sens miała ustawa z 2011 roku, skoro, przy obecnych założeniach, jest prawie pewne, że gospodarstwa, które spółkom zabrano - już za chwilę do nich powrócą?
Jeden - zero dla rolników?
Rolnicy toczą batalię o OPR-y już od kilku miesięcy. Kluczowa bitwa rozegrała się w piątek, 27 czerwca. Pod naciskiem protestujących rolników - dyrektor Oddziału Terenowego KOWR w Koszalinie Marek Gil - odwołał przetarg na Ośrodek Produkcji Rolniczej Giżyno. Rolnicy wielokrotnie podziękowali mu za to, że podjął taką - zapewne dla niego - niełatwą decyzję.
Kolejny przetarg na OPR w lipcu - rolnicy będą protestować?
Pytanie, co wydarzy się w sprawie OPR-ów dalej. Na jutro, a więc wtorek 1 lipca zaplanowano kolejny przetarg. W grę wchodzi ponad 1400 hektarów. Czy dyrektor OT Pruszcz Gdański - Radosław Szatkowski, również stanie po stronie rolników? Jedno jest pewne, protestujący planują pojawienie się w tym dniu w siedzibie KOWR. Trudno przewidzieć, co się wydarzy. Ciężko wysondować także, jakie stanowisko obecnie zajmuje w tej sprawie minister rolnictwa Czesław Siekierski. O swoim podejściu nie informuje ani protestujących rolników, ani mediów. Biuro prasowe resortu od wielu dni nabiera wody w usta. A my cierpliwie czekamy. Może i sam minister czeka na rozwój wydarzeń?
Równy dostęp do OPR-u
Jest tylko jeden argument, który przemawia za nowym tworem, jakim jest Ośrodek Produkcji Rolniczej - te gospodarstwa powinni nadal działać, a grunty rolne - być w 100 procentach wykorzystane. Dostęp do nich w przetargach powinien być równy dla wszystkich - również dla rolników indywidualnych, skoro jest tak, jak mówią - że dysponują odpowiednimi możliwościami, by je rozwijać. Może Panie Ministrze warto im zaufać i dać im szansę na wykazanie się w tej sprawie?