Ekoschemat rośliny miododajne - czy warto?
Zdaniem Grzegorza Jabłońskiego, Pszczelarza Roku 2022 w kategorii pszczelarz współpracujący z rolnikiem, a zarazem rolnik, trzeba stawiać na różnorodność.
- Po prostu nie może być monokultury. Każda roślina kwitnąca, tak naprawdę, poza zbożami, jest wartościowa - zarówno dla gleby, jak i dla ekonomii gospodarstw, a także dla płodozmianu. Bardzo ważne jest też wprowadzenie roślin bobowatych, które może nie są bardzo miododajne, ale wnoszą dużo do gleby, dają też pyłek pszczołom - zaznacza nasz rozmówca.
Grzegorz Jabłoński w swoim gospodarstwie z roślin miododajnych uprawia m.in.: len, rzepak, słonecznik, a także soję.
- Ona również jest oblatywana przez pszczoły - zwraca uwagę nasz rozmówca.
Bardzo ważnym pożytkiem dla pszczół jest facelia. Plantacje tej rośliny Grzegorz Jabłoński prowadzi wspólnie z rolnikiem Marianem Lewickim. To przy niej m.in. ulokowane są pasieki naszego rozmówcy.
- Facelia jest królową roślin miododajnych, uwielbianą przez pszczoły. Poza tym jest świetnym poplonem. Wprowadza bardzo dużo do gleby. Myślę, że to jest bardzo ciekawa alternatywa dla gospodarstw ze słabszymi glebami, szukających czegoś w płodozmianie. Wydobywa wiele składników z głębszych struktur gleb. Pomaga bardzo ograniczyć koszty nawozów - uważa Grzegorz Jabłoński.
Facelia zdobyła popularność w dobie ekoschematów.
- Stała się bardzo ważną rośliną, ponieważ można jej użyć jako rośliny okrywowowej. Świetnie będzie chronić glebę na zimę. Dostaniemy za to dodatkowe punkty, wydobędzie masę nawozu, którą z kolei roślina następca będzie w stanie pobrać, więc tutaj są same zalety. Poza tym koszt założenia plantacji nasiennej jest niewielki, a na sukces można liczyć - mówi farmer.
Zaznacza jednocześnie, że nakłady na ochronę plantacji również nie są duże. Grzegorz Jabłoński ubiegał się w tym roku o środki w ramach ekoschematu rośliny miododajne.
- Posiadam dwa hektary mieszanki roślin miododajnych. Są to: słonecznik, ostropest, żmijowiec grecki i pszczelnik mołdawski. Mam po prostu zasiany taki miks - tłumaczy nasz rozmówca.
Czy ekoschemat z roślinami miododajnymi został dobrze skonstruowany? Na to pytanie Grzegorz Jabłoński odpowiada następująco:
- Myślę, że dość złożona jest mieszanka tych roślin i ciężko było nawet w tym roku zdobyć te nasiona, ponieważ ich brakowało. Ta lista (roślin miododajnych - przy.red.) wyszła za późno. Myślę, że nie wszystko jeszcze do końca jest dopracowane i w tym roku to jeszcze tak nie do końca funkcjonuje, bo, na przykład, w przyszłym roku będzie można to siać (mieszanki miododajne - przyp.red.) na obszarach, które będziemy wyłączać z produkcji na tych - bodajże - czterech procentach. Także myślę, że to już będzie bardzo powszechną praktyką - komentuje nasz rozmówca.
Na listach gatunków miododajnych nie znalazł się rzepak. Zdaniem Grzegorza Jabłońskiego nie stanowi to problemu. - Myślę, że rzepak jest tutaj rośliną dość popularną i nie trzeba namawiać rolników do niego, bo znają korzyści i technologie uprawy tej rośliny, chociaż - o czym warto powiedzieć - wchodzą teraz już nowe technologie uprawy, na przykład z roślinami towarzyszącymi, i to jest myślę, że przyszłość - uważa nasz rozmówca.
KOMENTARZ EKSPERTA
dr Joanna Gałązka, Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin, organizatora akcji “Pomagamy pszczołom. Bez lipy”
Ekoschemat obszary z roślinami miododajnymi. Jakie zasady wysiewu gatunków tutaj obowiązują?
Trzeba wysiać mieszankę przynajmniej dwóch gatunków. Połączyć z typową rośliną miododajną, taką jak np.: gryka, facelia, słonecznik czy lucerna, z mniej typową rośliną miododajną. To mogą być na przykład zioła - takie jak: cząber lubczyk czy kocimiętka. I na tych obszarach bardzo istotne jest to, aby do 31 sierpnia nie prowadzić uprawy. Tzn. nie kosimy tego obszaru, nie nawozimy, nie stosujemy środków ochrony roślin, ale to, co możemy zrobić, to postawić tam ule.
Czy uważa Pani, że ten ekoschemat został dobrze skonstruowany, ponieważ ze strony rolników, między innymi izby rolniczej, były jednak zastrzeżenie?
Chodziło przede wszystkim o to, że na listach gatunków zalecanych są chwasty. To zawsze trzeba wyważyć, na czym najbardziej nam zależy. Na pewno realizacja ekoschematu ma swoje zalety. Właśnie takie, jak możliwość współpracy z pszczelarzem. Natomiast, no rzeczywiście, jeżeli mamy do czynienia z uporczywymi chwastami, no to tutaj pewnie może być wyzwanie, jeżeli one się będą wysiewane. Natomiast takie uporczywe chwasty znajdują się też w różnych innych mieszankach kwiatowych, którymi obsiewa się pasy siewne, więc no to też trzeba zawsze brać pod uwagę, że rośliny, jeżeli mamy ją w ekoschemacie, że będziemy mieć z niej sam pożytek, a jeżeli się nam wysieję na polu obok, no to możemy mieć do czynienia z właśnie z tą samą rośliną już jako uporczywym chwastem.
- Tagi:
- Ekoschemat
- rośliny
- miododajne