Czas na ogród ekologiczny
W ekologicznym ogrodzie ziemię należy chronić - to jest najważniejszym elementem całego systemu i o tym nie trzeba nikogo przekonywać, bowiem zdrowe, urodzajne podłoże jest gwarancją udanych plonów.
Ogrodnictwo ekologiczne to nie tylko sposób na uprawianie roślin bez chemii przy całkowitej eliminacji sztucznych nawozów. To również wykorzystywanie tego, co daje nam matka natura np. zbieranie wody opadowej, wykorzystywanie jej w racjonalny, oszczędny sposób, samodzielna produkcja nawozów organicznych - głównie kompostu, a także opieka nad zwierzętami, które zamieszkują nasze ogrody. Owady, ptaki, jeże pomagają nam na co dzień w walce ze szkodnikami. Nie zapominajmy także o pszczołach, których z roku na rok, niestety, jest coraz mniej. To one właśnie przyczyniają się do produkcji owoców i warzyw. Warto jest budować dla nich schronienia, by zatrzymać je w ogrodzie na dłużej. Dbałość o ziemię, oszczędność, samodzielna produkcja środków chroniących rośliny przez chorobami i szkodnikami, a także rozsądne prowadzenie ogrodu sprawi, że będziemy jeszcze bliżej natury. Warto o tym pomyśleć już teraz na początku nowego sezonu ogrodniczego.
Uprawa ekologiczna warzyw jest możliwa tylko na naturalnych nawozach organicznych
Głównym celem prowadzenia ekologicznego ogrodu jest produkcja zdrowych owoców, warzyw i ziół. Takie zdrowe rośliny możemy wyprodukować, stosując wyłącznie nawozy organiczne, które są w pełni ekologiczne. Do takich należą: kompost, obornik, mączka rogowa, mączka bazaltowa oraz zielone nawozy.
Kompost to nawóz organiczny ulegający rozkładowi za sprawą grzybów i innych mikroorganizmów. Podczas tego procesu uwalniane są makro i mikroelementy. Skład kompostu może być zróżnicowany. Wszystko zależy od tego, jakie materiały do niego wrzucamy. Mogą to być obierki po warzywach, owocach, skorupki jaj, zielone części roślin, liście, fusy po kawie, herbacie, cienkie gałązki, czysty papier lub tektura, zdrowe liście z drzew owocowych. Kompost jest nawozem w 100% ekologicznym i dzięki temu jest cennym dostarczycielem próchnicy. Wymieszany z rodzimym podłożem poprawia jego strukturę i zwiększa zdolność do magazynowania składników pokarmowych. Na glebach lekkich stosuje się go do ich użyźnienia, na podłożach ciężkich wykazuje właściwości rozluźniające.
Mączka bazaltowa to naturalny nawóz, który powstał z bazaltu, skały pochodzenia wulkanicznego. Podczas obróbki skała jest rozdrabniana na pył i w tej formie sprzedawana. Z wyglądu przypomina trochę cement, lecz kolor jest zdecydowanie ciemniejszy. Mączka bazaltowa jest w pełni naturalna, bezpieczna i nie zanieczyszcza środowiska. W ogrodnictwie ma bardzo szeroki zastosowanie, gdyż odkwasza podłoże i poprawia właściwości i żyzność gleby. Dodatkowo zwiększa odporność roślin, zwalcza mech, pomaga zwalczyć szkodniki. Wystarczy wziąć odrobinę i rozpylić na zaatakowanych np. przez mszyce roślinach.
Ziemia liściowa. Jej produkcja przypomina trochę produkcję kompostu, ponieważ składa się z rozpadu materiału roślinnego z tym, że ziemia liściowa produkowana jest z samych liści. Kompost traktowany jest jako pełnowartościowy nawóz organiczny, a ziemia stosowana jest jako dodatek do podłoża. Zaletą produkcji ziemi liściowej jest to, że jest łatwa i tania. Wadą jest fakt, że jej produkcja trwa dość długo, bo około jednego roku. Do produkcji ziemi liściowej warto wykorzystać liście z drzew roślin ozdobnych np. brzozy, berberysu, lipy. Gatunki te rozkładają się najszybciej. Unikajmy liści z dębu, buku, kasztanowca, ponieważ do całkowitego rozkładu potrzebują nawet 24 miesięcy. Chcąc produkować ziemię liściową warto zaopatrzyć się w grube worki z tworzywa sztucznego. Wypełniamy je całe liśćmi, ugniatamy, ubijamy, a w folii robimy gęsto dziurki.
W produkcji ziemi liściowej ważna jest przepuszczalność powietrza. Dzięki niemu liście będą się szybciej rozkładać. Co kilka dni zawartość należy delikatnie podlewać wodą i ponownie zawiązywać worek. Pamiętajmy, że do produkcji ziemi liściowej nie wolno stosować chorych i porażonych liści, gdyż choroby z całą pewnością przedostaną się do ziemi, którą wyprodukujemy.
Nawozy zielone pozwalają użyźnić ziemię, wzbogacając je w składniki pokarmowe. Przyspieszając tym samym produkcję próchnicy oraz ograniczając ryzyko wystąpienia zjawiska zmęczenia ziemi. Zjawisko to zmniejsza urodzajność plonów, wpływa na pogorszenie jej stanu, a także sprawia, że podłoże jest coraz uboższe w składniki pokarmowe. Kiedy ziemia jest słaba, narażona jest na różne choroby i szkodniki, które w takim podłożu rozwijają się niezwykle szybko. Zielone nawozy z całą pewnością zmniejszają potrzebę stosowania nawozów mineralnych. Warto co roku w ogrodzie warzywnym wysiewać nasiona roślin motylkowatych, które są najbardziej popularnymi wśród nawozów zielonych. W skład nawozów wchodzą gatunki należące do gatunków roślin bobowatych np. łubin, bobik, peluszka, seradela pastewna, koniczyna, wyka siewna, lucerna, facelia błękitna czy gorczyca biała, która niezastąpiona jest w odkażaniu podłoża, w którym uprawialiśmy ogórki i pomidory. Gorczyca ma właściwości odkażające. Wyżej wymienione rośliny warto wysiewać co roku jesienią, a przed samą zimą je przekopać i pozostawić aż do całkowitego rozłożenia.
Środki ochrony roślin tylko własnej, domowej produkcji
Ogród przydomowy uprawiany w zgodzie z naturą to raj dla dzikich zwierząt. Stosowanie ekologicznych środków ochrony roślin pozwala skutecznie zwalczać choroby i wyeliminować szkodniki podobnie jak w przypadku środków chemicznych. Obecnie bardzo popularne stały się preparaty, które przygotować możemy samemu w domowym zaciszu. Są one w 100 % bezpieczne, gdyż przygotowane są na bazie roślin. Część z nich można pozyskać z natury, gdyż są łatwo dostępne. Porastają łąki, lasy, pola, rowy czy inne nieużytki. Do roślin, z których przygotować możemy preparaty czy wyciągi należy wszechobecna pokrzywa, czarny bez, skrzyp polny, żywokost lekarski, wrotycz pospolity, chrzan, cebula czy czosnek.
Dodatkową zaletą wykorzystywania preparatów EKO jest fakt, że nie są toksyczne, nie ma możliwości przedawkowania preparatu. Podobnie jak środki chemiczne działają skutecznie pod warunkiem, że będziemy stosowali je regularnie. Ich przygotowanie nie trwa długo, a w dodatku są bardzo tanie.
Znakomitym dodatkiem również w 100 % EKO jest szare mydło, które możemy wykorzystywać w celu ulepszenia naszego preparatu. Szare mydło będzie spełniało dodatkowe zadania. Wystarczy rozpuścić kilka kropel płynnego mydła lub zetrzeć na tarce, po czym dodać do roztworu. Lepka konsystencja spowoduje, że preparat przyklei się do pryskiwanej rośliny i tym samym dłużej będzie utrzymywał się na niej. Jednocześnie zwiększy skuteczność walki ze szkodnikami, gdyż zaklejając owady utrudnimy im poruszanie się, rozmnażanie i oddychanie, co w konsekwencji wpłynie na ich zamieranie. Mydło niezwykle skuteczne jest w walce z mszycami.
Mączka bazaltowa jest również materiałem naturalnym, który możemy wykorzystać do przygotowania preparatu. Będzie swoistym dodatkiem, który wyeliminuje często nieprzyjemny zapach uwalniający się z roślinnych preparatów. Mączka jest doskonałym nawozem, który możemy używać jako w pełni wartościowy naturalny nawóz do niemal wszystkich roślin rosnących w ogrodzie.
Kilka przykładów preparatów roślinnych, które możemy wykorzystać do walki z chorobami i szkodnikami
- Preparat z czosnku zwalczy mszyce, połyśnicę marchwiankę, przędziorki i wielkopąkowaca porzeczkowego. Pomaga wyeliminować choroby grzybowe i bakteryjne.
- Preparat z wrotyczu wykorzystać możemy do zwalczania rośliniarki, pchełki, mrówki, kwieciaki, mączlika szklarniowego, roztocza truskawkowca i opuchlaka truskawkowca.
- Preparat z cebuli doskonale zwalcza miodówki, skoczki, mszyce i przędziorki.
- Preparaty z pokrzywy w zależności czy preparatem jest gnojówka, wyciąg czy napar pokrzywę wykorzystuje się w walce z chorobami i szkodnikami. Zwalczamy przędziorki, mszyce, szarą pleśń, mączniaki, zamieranie pędów malin, rdzę i amerykańskiego mączniaka agrestu, chlorozę liści, mączniak rzekomy, mszyce, przędziorki, tarczniki i miseczniki.
Oszczędzaj wodę, zbieraj deszczówkę
Z roku na rok zjawisko suszy coraz mocniej dotyka nasz kraj. Gromadzenie zapasów wodnych jest zatem koniecznością i nie chodzi tu wyłącznie o gospodarstwa rolne, które zużywają jej najwięcej, ale również właścicieli przydomowych ogrodów.
W Polsce od lipca 2020 roku można ubiegać się na dofinansowanie na systemy do zbierania wody deszczowej, również w przydomowych ogrodach. Rządowy program „Moja Woda” realizowany jest przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Zaplanowano go na lata 2020-2024.
Celem programu jest ochrona zasobów wody poprzez ich retencję. Dzięki temu możliwe jest zatrzymanie tego cennego surowca na posesji i wykorzystanie w dowolnym momencie. Warto zatem skorzystać z dotacji, ponieważ zbieranie deszczówki niesie ze sobą mnóstwo korzyści.
Woda deszczowa to w pewnym sensie odnawialne źródło. Dzięki zbieraniu wody opadowej możemy zaoszczędzić na rachunkach nawet kilkaset złotych rocznie. Dodatkowym atutem jest, że deszczówka jest zdecydowanie zdrowsza dla roślin niż woda wodociągowa. Ma niskie pH, nie zawiera fluoru i chloru. Można ją zbierać do zwykłych plastikowych lub drewnianych beczek lub profesjonalnych pojemników na deszczówkę. Najwygodniejszą opcją jest kupno naziemnego zbiornika i zamontowanie go przy elewacji budynku. Dla niejednego ogrodnika kluczową rolę będzie odgrywał jego wygląd. Na szczęście producenci pomyśleli o wszystkim i z całą pewnością każdy, nawet ten najbardziej wybredny klient, znajdzie coś dla swojego ogrodu. W najnowszych ofertach znajdziemy także zbiorniki na deszczówkę z umieszczonymi powyżej donicami na rośliny. Takie rozwiązanie sprawia, że pełnią one funkcję nie tylko praktyczną, ale i ozdobną.
Automatyczne nawadnianie
Celem ekologicznego sposobu prowadzenia ogrodu jest oszczędne podlewanie i ograniczenie używania wody wodociągowej. Ręczne podlewanie ogrodu jest mało wygodne, a w dodatku czasochłonne. Dodatkowo straty wody są dużo wyższe niż przy podlewaniu automatycznym. Dlatego już na etapie zakładania ogrodu powinniśmy pamiętać o zainstalowaniu automatycznego nawadniania. Jeśli koszty są zbyt duże, skupić możemy się tylko na tych miejscach, gdzie sadzić będziemy rośliny wrażliwe na suszę np. trawnik. Trawa jest jedną z najbardziej wymagających roślin, jeśli chodzi o zasoby wodne. W ciepłe, upalne lata trudno utrzymać murawę bez wody.
Na rynku ogrodniczym dostępna jest ogromna liczba systemów, które różnią się w niewielkim stopniu. Wybierajmy zawsze modele z programatorem, który pozwoli ustalić porę i długość czasu podlewania. To rozwiązanie jest bardzo ekologiczne i pomocne. Wbudowany czujnik deszczowy zapobiegnie podlewaniu w czasie deszczu, kiedy nie ma nas w domu lub jesteśmy na wakacjach. Czujniki wyposażone są także w specjalne wilgotnościometry, które kontrolują wilgotność podłoża.
Jak obniżyć rachunki używając wody wodociągowej?
W przypadku, gdy w naszym ogrodzie zużywamy duże ilości wody wodociągowej, nie mamy założonego automatycznego nawadniania, a chcielibyśmy żeby nasze rachunki były trochę niższe, warto pomyśleć o zainstalowaniu podlicznika. Co to takiego? To dodatkowy wodomierz będący częścią instalacji wewnętrznej, który mierzy zużycie wody utraconej, czyli wylanej do gleby. Woda z takiego podlicznika nie jest obciążona opłatami za ścieki. Używając tylko jednego licznika wewnętrznego płacimy za wodę i ścieki, ponieważ dalej jej nie wykorzystujemy. Warto podkreślić, że rachunki za wodę z podlicznika wykorzystujemy w określonych miesiącach w roku. Zwykle od kwietnia do końca września. W różnych rejonach naszego kraju terminy te mogą się zmieniać, ponieważ wyznaczają je zakłady wodociągowe.
Schronienia i domki dla dzikich zwierząt
Nasze ogrody odwiedza i zamieszkuje wiele stworzeń, które są naszymi sojusznikami w walce ze szkodnikami roślin. Są to między innymi ptaki, wiewiórki, jeże, nietoperze czy pożyteczne owady. Innymi przedstawicielami gatunku są motyle dzienne i nocne, ważki, płazy czy nawet gady. Warto wspomóc je budując dla nich domki i schronienia.
Raj dla jeży
Niestety z roku na rok jeży w naszych parkach, lasach jest coraz mniej. Giną nocą pod kołami samochodów, choć najczęściej z winy człowieka, podczas wiosennych wypalaniach traw czy koszenia nieużytków. Nie wybudzone jeszcze z hibernacji lub śpiące w dzień giną od ciosów zadanych żyłką od podkaszarki.
W trosce o te małe, sympatyczne zwierzątka powinniśmy budować w naszych ogrodach schronienia. Budowa takiego domku jest banalnie prosta. Do tego celu możemy wykorzystać skrzynkę po jabłkach. Wycinamy w krótszej jej części dwie deski, skracamy je na wysokość dorosłego jeża. Resztę skrzynki zabijamy deskami. Podobnie robimy z górą. Musi być szczelna, by woda nie dostawała się do środka. Domek ustawiamy w zacisznym, spokojnym, dzikim miejscu naszego ogrodu i czekamy na lokatora. Na spód wkładamy miękkie materiały np. słomę, siano czy suche liście. Obok domku ustawmy miskę z wodą, aby jeż mógł spokojnie się napić.
Jeże są zwierzętami, które nie żyją w stadach. Żyją w pojedynkę, dlatego ważne jest jeśli w naszym ogrodzie zobaczymy choć jednego osobnika, aby przygotować więcej takich domków i umieścić je w różnych częściach ogrodu.
Budki lęgowe dla ptaków
Z powodzeniem możemy je budować samodzielnie w domowym zaciszu. Do ich budowy potrzebne będą drewniane, oszlifowane deski o wymiarach odpowiednich dla danego gatunku ptaków. Każda budka powinna mieć daszek, najlepiej z lekkim spadem i otwieraną przednią ścianką, aby po sezonie lęgowym można było wyczyścić jej zawartość. Dodatkowo budkę można zabezpieczyć metalowymi blaszkami między otworem wlotowym. Wywiercając otwór pamiętajmy, żeby był on wystarczający i bezpieczny dla ptaków.
Bogatka, czubatka, sikora uboga, muchołówka, mazurek, wróbel, pleszka, kowalik, modraszka czy sosnówka potrzebują otwór o średnicy około 30 do 33 milimetrów. Natomiast dudek, pleszka, siniak, kraska, dudek, kawka czy szpak są większymi ptakami dlatego otwór powinien mieć średnicę około 85 milimetrów.
Budując budki lęgowe, trzymajmy się tych rozmiarów, gdyż zbyt duży otwór może stać się niebezpieczny we względu na drapieżniki, które bez problemu włożą łapę do środka i wyciągną pisklęta. Ściany również nie mogą być zbyt cienkie, gdyż drewno szybko zawilgocone. Najlepiej używać desek grubości dwóch centymetrów. Uważajmy także z farbami do konserwowania drewna. Mogą one zaszkodzić ptakom. Lepiej konserwować je naturalnymi impregnatami niż farbami.
Lokum dla owadów
W ekologicznym ogrodzie nie możemy zapomnieć o dzikich owadach, pszczołach murarkach, złotookach czy biedronkach. Właśnie dla nich powinniśmy przygotować specjalny domek, gdzie będą mogły się rozmnażać, schronić przed deszczem czy chłodem.
Nie trzeba nikomu uświadamiać, jak ważną rolę pełnią w naszych ogrodach. Wygospodarujmy kawałek przestrzeni również do postawienia takiego domku. Dobrym materiałem będą palety budowlane, które ułożymy jedna na drugą, a przestrzeń między nimi wypełnimy kawałkami martwego drewna, sianem, nawierconymi cegłami, równo ułożonymi gałązkami z drzew owocowych, pociętymi na kawałki pędami suchych traw, w których kokony złożą pszczoły murarki.
Miejsce dla jaszczurek
Jaszczurki to żarłoczne stworzenia o niezwykle dużym apetycie. Żywią się ślimakami, chrząszczami, pluskwiakami oraz muchami. W ciepły słoneczny dzień zwierzęta te możemy zobaczyć w miejscach kamienistych. Warto gdzieś w ogrodzie wygospodarować miejsce, w którym wykopiemy dołek i zasypiemy go świeżym piaskiem. Dookoła można obłożyć różnej wielkości kamieniami. W miejscach piaszczystych te niezwykle pożyteczne zwierzęta składają jaja.
Autor artykułu: Kinga Latecka
- Tagi:
- ekologiczny ogród