Dlaczego rolnik szuka żony w telewizji?
Dlaczego o serca rolników walczą panie z miasta?
Adam Kraśko przyznaje, że do programu zgłaszało się dużo pań z miasta (kandydatek na żony rolników). Dlaczego?
- Dziewczyny z miasta szukają odskoczni na wsi. (…). Poza tym szukają chłopaków, którzy znają ciężką, fizyczną pracę, którzy dbają o rodzinę, dla których rodzina i tradycyjne wartości są ważne - sądzi Adam Kraśko.
Zbigniew Klawikowski nie ukrywa, że był zdziwiony tym, iż o względy farmerów ubiegały się dużo kobiet spoza wsi. - Może im się wydawało, że wieś jest taka sielankowa. Program tymczasem pokazał nas w takich codziennych obowiązkach. (…) Panie, które zgłaszają się do programu, powinny być świadome tego, że rolnik i gospodarstwo to już jest pewnego rodzaju małżeństwo, że gospodarstwo to ciężka praca, że małe gospodarstwa nie są całkiem zmechanizowane, jest też dużo pracy ręcznej, głównie przy hodowli zwierząt, i są małe dochody - zaznacza Zbigniew Klawikowski.
- Poza tym, jeśli ktoś chce się zgłosić do programu, to powinien być sobą. Nie powinien nikogo udawać. Nie powinny się też zgłaszać osoby, które chcą się po prostu pokazać i zaistnieć, bo to prędzej czy później i tak wychodzi, czy ktoś się zgłasza po to, żeby odnaleźć tę miłość czy tylko przeżyć przygodę - dodaje.