Dlaczego ekoschematy nie cieszą się wzięciem wśród rolników?
Na swoich stronach WIR anaizuje raport z 06.04.2023 r., kiedy to w całym kraju swoje złożyło 97.316 rolników, w tym na ekoschematy 24.946, to jest 25,6%.
Jak podaje WIR, statystycznie ujmując największym powodzeniem cieszy się ekoschemat „Rolnictwo węglowe”. Najchętniej, po ekoschematy sięgali rolnicy z województw: Dolnośląskiego, Kujawsko-Pomorskiego i Podlaskiego.
- Być może wiąże się to z stosunkowo dużym udziałem większych gospodarstw w województwach Dolnośląskim i Kujawsko-Pomorskim oraz dużym udziałem TUZ oraz gospodarstw mleczarskich w województwie Podlaskim - zastanawia się WIR.
W ramach ekoschematu „Rolnictwo Węglowe”, największą popularnością w skali kraju, cieszyły się następujące praktyki:
- wymieszanie słomy z glebą – 13.388 wniosków (65%);
- wymieszanie obornika – 3.655 wniosków (18%);
- zróżnicowana struktura upraw – 3.390 wniosków (16,5%).
Natomiast, jak czytamy w wiadomości WIR, na ekoschemat „Dobrostan zwierząt” złożono łącznie w kraju 3.282 wniosków w tym w Wielkopolsce 100. Dla porównania najwięcej, bo aż 850 w Małopolsce.
- Zdecydowanie najwięcej wniosków złożono do tej pory na dobrostan krów mlecznych – 2.703 wnioski i opasy – 472 wnioski - podsumowuje WIR.
Podstawowe stawki to około 70% wartości dopłat z lat ubiegłych
WIR przypomniała, że korzystanie z ekoschematów ma zasadnicze znaczenie dla wysokości dopłat w nowej Wspólnej Polityce Rolnej.
- Podstawowe stawki, oferowane za spełnienie zasad warunkowości pozwolą na otrzymanie dopłat na poziomie około 70% tych, które rolnicy otrzymywali w latach ubiegłych. W kontekście spadających cen skupu płodów rolnych, a co za tym idzie rentowności działalności rolniczej, maksymalne wykorzystanie dopłat jest bardzo ważne - zaznacza WIR.
Dlaczego rolnicy nie korzystają z ekoschematów?
WIR dokonała szerokiej analizy i rozważa, jakie są przyczyny małego zainteresowania ekoschematami.
- Być może jest tak, że na początku kampanii wnioski składają głównie rolnicy, którzy nie są w stanie skorzystać z żadnego ekoschematu, mają bardzo małe gospodarstwa rolne, nie prowadzą produkcji zwierzęcej a dochody pozyskują spoza gospodarstwa rolnego. Przyczyną niskiego udziału ekoschematów może też być spóźnione wdrożenie przepisów i akcji szkoleniowo edukacyjnej - zastanawia się WIR.
Wielkopolska Izba Rolnicza wskazuje możliwe przyczyny
Wielkopolska Izba Rolnicza zidentyfikowała kilka problemów, które mogą powodować tak mały udział ekoschematów. Cytujemy kolejno opublikowane na stronie WIR wskazane trudności:
- W gospodarstwach, w których są sady towarowe, trwałe użytki zielone i grunty rolne nie można zadeklarować praktyk z ekoschematu rolnictwo węglowe na gruntach ornych, gdyż punkty stanowiące próg wejścia wylicza się w oparciu o powierzchnię użytków rolnych. Gdy chcą zadeklarować realizację praktyki w ramach tego ekoschematu na posiadanych gruntach ornych to nie mogą, gdyż nie uzyskują wymaganej ilości punktów i są automatycznie wykluczeni. Pytają czy jest możliwość wprowadzenia zmiany w przepisach prawnych tak, aby próg wejścia w ekoschemacie rolnictwo węglowe wyliczać w oparciu o posiadane grunty orne a nie użytki rolne. Poza tym niezrozumiałe dla rolników gospodarujących obszarach Natura 2000 jest ich wyłączenie z możliwości skorzystania z wariantu: Ekstensywne użytkowanie TUZ z obsadą zwierząt.
- Rolnicy skarżą się, że okres oczekiwania na wyniki badań gleby jest bardzo długi i mają wątpliwości czy w terminach określonych przez ARiMR będą w stanie opracować plan nawożenia w ramach ekoschematu rolnictwo węglowe. Konieczne wydaje się również uproszczenie planu do sporządzania planów nawozowych, gdyż polecany INTERNAW jest wielopłaszczyznowy i przez to zagmatwany. Powoduje to, że doradcy nie chcą go wykonywać, gdyż jego przygotowanie wymaga bardzo dużo czasu, którego w okresie składania wniosków zwykle doradcom brakuje.
- Rolnicy, którzy chcieliby przystąpić do realizacji Ekoschematu rośliny miododajne mają problem z nabyciem nasion roślin, które zostały podane na liście nr 1. A niestety muszą one stanowić składnik mieszanki wysiewanej w ramach tego ekoschematu.
- Wielu rolników nie chce decydować się na realizację ekochematów, gdyż obawiają się kontroli administracyjnych i stawianych przed nimi niejasnych wymogów.
- Ciągle nie ma jeszcze rozporządzenia dotyczącego ekoschematu „Dobrostan zwierząt”. Rolnicy nie wiedzą, jakie warunki będą obowiązywały w nowej kampanii i czy będą musieli sporządzań nowy plan poprawy dobrostanu.
- Wiele wątpliwości budzi okres wymagania warunków. Chodzi tu przede wszystkim o kontynuację jednej uprawy na danej działce. Według informacji podawanych przez MRiRW, jeśli ktoś uprawiał już, na przykład, kukurydzę przez kolejne trzy lata, to w roku 2024, jeśli odnośny GAEC wejdzie w życie, nie będzie mógł już tego zrobić. Zdaniem rolników, prawo nie powinno działań wstecz, i 3-letni okres dla tej samej uprawy powinien liczyć się od wejścia nowej reformy w życie.
- Brak jest spójnej informacji dotyczącej zdjęć geotagowanych. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi opublikowało komunikat, z którego wynika, że zamiast zdjęć rolnik może dostarczyć oświadczenie, podczas gdy biura powiatowe ARiMR nie chcą takich oświadczeń przyjmować.
- Wątpliwości budzą ekoschematy „Uprawa uproszczona” i „Plan nawożenia”. Nie wiadomo do końca, jakiego terminu agrotechnicznego mogą one dotyczyć. Nie ma jasnej interpretacji przepisów. Rolnicy nie wiedzą, czy mogą skorzystać z ekoschematu „Uprawa uproszczona” dla zasiewów jesiennych. Nie wiadomo też ile planów nawożenia trzeba wykonać. Dodatkowo narzędzie do sporządzania planów nawożenia, sugerowane w rozporządzeniu czyli „internaw” jest bardzo niedoskonałe i wolne w działaniu.
Cały artykuł Wielkopolskiej Izby Rolniczej przeczytasz tutaj - kliknij.
Masz pytania lub wątpliwości dotyczące tego artykułu?
Napisz wiadomość: [email protected]
Czekamy na kontakt z Tobą, Twój głos jest dla nas ważny.
Dopłaty do budowy silosów. Sprawdzamy w jakiej wysokości i dla kogo - kliknij tutaj proszę.
- Tagi: