Zrób to teraz, a wiosną unikniesz koszmaru w ogrodzie. Zacznij jak najszybciej

Jesienne prace w ogrodzie są dość intensywne. Choć mamy sporo pracy z przycinaniem roślin oraz porządkami, warto pamiętać o jeszcze jednym ważnym zabiegu, a mianowicie odchwaszczaniu. W ten sposób skutecznie przygotujemy teren pod przyszłoroczne nasadzenia. Jesień to w praktyce najlepszy moment, aby rozpocząć walkę z niechcianymi roślinami. Jeśli go przeoczymy, na wiosnę rozrosną się ze zdwojoną siłą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj też: Gdzie jest teraz najwięcej grzybów? Dokąd iść na zbiory? Aktualne wskazówki
Dlaczego jesienne odchwaszczanie jest tak istotne?
Chwasty stanowią największe zagrożenie dla młodych roślin, ponieważ nie tylko ograniczają dostęp do zasobów, ale również są w stanie je zagłuszyć. Kolejnym problemem jest to, że bardzo szybko się rozmnażają. Są przy tym bardzo odporne, a zimą giną tylko niektóre gatunki. Poza tym w okresie jesiennym niektóre gatunki wciąż wytwarzają nasiona, a gwiazdnica pospolita, jasnota różowa, rumian polny i rdest ptasi robią to nawet do późnej jesieni. Co więcej, część chwastów (np. skrzyp polny i perz) rozwijają w tym czasie rozłogi, dzięki czemu wiosną szybciej rozpoczynają wegetację. Jeśli więc nie podejmiemy żadnych działań, same się rozsieją i wiosną opanują ogród.
Jak zwalczać chwasty w ogrodzie bez chemii?
W tym przypadku czas działa na naszą niekorzyść. Należy jak najszybciej rozpocząć odchwaszczanie, aby nie dopuścić do rozsiania nasion i rozwoju rozłogów. Tego typu prace warto wykonywać systematycznie, ponieważ najlepiej usuwa się młode chwasty (można bez problemu wyciągnąć je z ziemi, bo ich system korzeniowy nie jest jeszcze dobrze rozwinięty). Jak zwalczać chwasty? Niechcianych roślin najszybciej pozbędziemy się za pomocą herbicydów. Jeśli jednak rosną one w pobliżu roślin ozdobnych lub uprawnych, lepiej wykorzystać domowe, bezpieczne sposoby.
Najskuteczniejszą, a zarazem najbardziej ekologiczną metodą jest ręczne plewienie. Do tego celu przyda się nam motyka, a w przypadku perzu, który ma długie rozłogi – widły. Do usuwania mniszka lekarskiego sprawdzają się z kolei wąskie łopatki. Niestety plewienie często nie jest skuteczne w przypadku chwastów, które są w stanie zregenerować się z niewielkich fragmentów korzeni (przykładem takiej rośliny jest podagrycznik).
W momencie przekopywania ogrodu postarajmy się usunąć jak najwięcej pozostałości po chwastach. Gdy zakończymy plewienie, pozostawmy glebę w spokoju przez około 2 tygodnie. Po tym czasie mogą pojawić się nowe, młode chwasty, które wyrosły z resztek korzeni. W takim przypadku ponownie je usuwamy.
Kolejnym krokiem, który warto wykonać, aby zabezpieczyć glebę przed chwastami, jest ściółkowanie. Jest to jeden z najlepszych zabiegów prewencyjnych, który skutecznie ogranicza ekspansję niechcianych roślin. Do ściółkowania (inaczej mulczowania) najlepiej wykorzystać materiał organiczny. Dobrze sprawdzą się opadłe liście, zmielona kora, trociny, dojrzały kompost lub skoszona trawa. Warstwa powinna mieć około 5 cm. Z czasem ściółka będzie się rozkładać, więc należy ją uzupełniać. Pod taką warstwą chwasty nie będą w stanie się rozwijać i szybko obumrą.
Na pustych grządkach, gdzie obecnie rosły tylko chwasty, można rozłożyć grubą, budowlaną folię. Nawet jeśli z czasem rośliny ponownie wyrosną, nie będą mieć dostępu do powietrza i światła, więc nie będą mieć szans na przeżycie. Folię można z powodzeniem zostawić do wiosny.
Czytaj też: Nie przegap terminu i nie popełnij tych błędów. Wiosną zobaczysz morze tulipanów
Co zrobić z chwastami, które atakują kostkę brukową? W tym przypadku warto przetestować roztwór octu z wodą (proporcje 2:1). Tak przygotowaną mieszanką spryskujemy chwasty. Wcześniej jednak należy sprawdzić na mniej widocznym kawałku kostki, czy ocet nie odbarwia jej powierzchni. Roztworu nie wolno stosować w innych częściach ogrodu, gdzie rosną rośliny ozdobne lub uprawne.
- Tagi:
- chwasty
- rośliny
- ogród
- odchwaszczanie