Te odmiany hortensji przytnij jesienią. Za rok kwiatów będzie jeszcze więcej

Przycinanie hortensji ma na celu pobudzenie wzrostu krzewów oraz zwiększenie kwitnienia w kolejnym roku. Poza tym dzięki temu zabiegowi jesteśmy w stanie nadać roślinom ładny pokrój. Jest to szczególnie istotne w przypadku odmian, które mocno się rozkrzewiają, np. hortensji bukietowych lub krzewiastych. Zabieg przycinania należy wykonywać co roku, ponieważ pędy hortensji przyrastają w sezonie nawet o metr. Gdybyśmy go zaniechali, mogłoby się okazać, że do środka krzewu nie dociera wystarczająca ilość światła, a pędy są słabe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Które gatunki hortensji można przyciąć jesienią?
Przycinanie hortensji nie jest takie proste jak w przypadku innych roślin. Głównym problemem jest to, że istnieją różne zasady cięcia w zależności od tego, jaką odmianę uprawiamy. Co za tym idzie, niektóre z nich można przyciąć jesienią lub wiosną, a inne wyłącznie na wiosnę. Istnieje także odmiana, której nie trzeba przycinać systematycznie, a tylko raz na kilka lat.
Które odmiany można skrócić właśnie teraz? Przyjmuje się, że jesienne cięcie nie ma wpływu na kwitnienie hortensji, które kwitną na pędach tegorocznych. Jest jednak pewien minus tego zabiegu. Zaschnięte kwiatostany stanowią ochronę przed przemarzaniem dla najmłodszych gałązek. Poza tym wiele osób zostawia je na zimę, ponieważ pięknie prezentują się w ogrodzie. Mając to na uwadze, warto rozważyć, czy aby na pewno chcemy teraz przeprowadzić zabieg, czy może lepiej poczekać z nim do wiosny. Jeśli zdecydujemy się na cięcie jesienne, warto wiedzieć, które odmiany hortensji dobrze je zniosą.
Hortensja bukietowa – to jedna z tych odmian, która kwitnie na pędach tegorocznych, czyli najmłodszych. Jak należy przyciąć rośliny? Zaczynamy od wycięcia przy samej ziemi zaschniętych oraz słabych pędów. Pozostałe pędy skracamy o połowę.
Hortensja krzaczasta – ta odmiana potrzebuje dość mocnego cięcia, ponieważ silnie się rozrasta. Zabieg jest absolutnie konieczny, ponieważ zaniedbane pędy szybko zaczną się pokładać. Podobnie jak w przypadku odmiany bukietowej, zaczynamy od wycięcia suchych i słabych pędów. Pozostałe można skrócić nawet o 2/3.
Hortensja dębolistna – w tym przypadku intensywne cięcie nie jest konieczne. Wystarczy skrócenie o 1/4, maksymalnie o 1/3 długości. Oprócz tego usuwamy wszystkie uszkodzone lub suche pędy.
Czytaj też: Łatwiejszy w uprawie niż hortensja. Kwitnie nawet do pierwszych przymrozków
Uważaj na ten gatunek hortensji. Można przyciąć go wyłącznie wiosną
Najbardziej wymagająca pod względem cięcia jest hortensja ogrodowa. Ta odmiana kwitnie na pędach zeszłorocznych. Oznacza to, że hortensje zawiązują pąki jeszcze w tym roku (latem), po to, aby mogły zakwitnąć w przyszłym. Co za tym idzie, gdybyśmy przeprowadzili zabieg cięcia na jesień, pozbylibyśmy się pędów razem z pąkami i finalnie w kolejnym sezonie, w ogóle nie doczekalibyśmy się kwiatów. Obecnie można co najwyżej ściąć suche kwiatostany (nad pierwszym liściem). Jest to wskazane, jeśli krzew jest sporej wielkości i kwiaty były bujne. W przypadku obfitych opadów śniegu pędy mogą się bowiem połamać. Główne cięcie przeprowadza się w maju, po zdjęciu zimowych osłon. Wycinamy wtedy pędy, które przemarzły oraz pozostałe zaschnięte kwiatostany.
Hortensja pnąca. Czy trzeba ją przycinać?
Hortensja pnąca to bardzo efektowna odmiana. Pnącze dorasta nawet do 10 m. Warto wiedzieć, że nie wymaga ono regularnego, corocznego przycinania. Zabieg przeprowadza się z reguły co kilka lat. Wystarczy wtedy skrócić nadmiernie rozrastające się lub zbyt gęste pędy. Oczywiście należy monitorować pnącze pod kątem obecności uszkodzonych, przemarzniętych lub chorych pędów i na bieżąco je usuwać. Jeśli roślina ma już swoje lata, można przeprowadzić cięcie odmładzające, usuwając część starych gałązek. Nie należy jednak robić tego podczas jednego sezonu, tylko rozłożyć zabieg na 2–3 lata, usuwając tylko jeden stary pęd w roku. Hortensję pnącą można przyciąć pod koniec lata, po zakończeniu kwitnienia. Rany po cięciu najlepiej posmarować specjalną maścią ogrodniczą.
Do przycinania roślin w zupełności wystarczy ręczny sekator. W przypadku suchych i zdrewniałych pędów najlepiej sprawdzi się sekator kowadełkowy. Przed użyciem narzędzie należy zdezynfekować. Upewnijmy się też, czy jest wystarczająco ostre, ponieważ przekłada się to na precyzyjne cięcie.
Czytaj też: Rozsyp wokół tui i iglaków. Będą zielone przez cały rok i lepiej zniosą zimę