KGW - szyją maseczki i walczą z wirusem [ZDJĘCIA]
Pierwsze zapotrzebowanie do KGW Filipowianki przyszło od medyków z gminy Krzeszowice. Filipowianki uszyły maseczki dla tutejszego Ośrodka Zdrowia. Potem akcja zaczęła toczyć szersze kręgi i dotarła także do Szpitala Wojskowego i Szpitala Jana Pawła II w Krakowie. Kobiety myślą o wszystkich, bo szyją też dla mieszkańców, dla kierowców busów, dla listonosza i dla kuriera!
Pomocy nie ograniczają tylko do szycia. Kiedy trzeba było na Wielkanoc ubrać Grób Pański, zorganizowały zbiórkę na kwiaty i zamówiły je u ogrodnika z Przegini. Słyszały, że hodowcy kwiatów, z braku zbytu, muszą je wyrzucać i ponoszą wielkie straty. - Chłopak tak pięknie dziękował, bo pieniądze pozwoliły mu utrzymać się przez kolejny miesiąc - opowiada pani Ania.
Wirus mocno uziemił Filipowianki w domach. - O tej porze roku sprzedajemy nasze hafty i szydełkowe rękodzieło na Jarmarku Hrabiny Zofii w Krzeszowicach. Teraz szyjemy maski, ale myślmy też już o przyszłości, o projektach szkoleniowych, chociażby w zakresie korzystania z portali społecznościowych – o planach Koła mówi jego przewodnicząca. To przyda się, gdy zaraza wreszcie minie.