Czy warto oszczędzać na olejach?
Czasy w których proste silniki bez elektroniki mogły być smarowane olejem o nieskomplikowanym składzie odeszły. Obecnie środki smarne są wysoce wyspecjalizowane, a ich receptury i rodzaje dodatków są bardzo pilnie strzeżone przez producentów.
Klasyfikacja olejów prowadzona jest przez kilka niezależnych ośrodków na świecie. Najważniejszymi są:
*ACEA – Stowarzyszenie Europejskich Producentów Samochodów, które oznacza oleje symbolami literowymi i cyframi. Na przykład oznaczenia E4, E6, E7, E9 to spełnianie normy w zakresie czystości spalin oraz czas użytkowania oleju.
*SAE – Stowarzyszenie Inżynierów Pojazdów, które dzieli oleje na podstawie parametrów użytkowych: lepkości i temperatury pracy.
Lepkość oleju
W przypadku lepkości, właściwości oleju określają dwie cyfry, które oznaczają jego przepływ w zależności od temperatury. Pierwsza cyfra oznacza zachowanie środka przy rozruchu na zimno, stąd w oznaczeniu W (ang. winter - zima). Druga cyfra oznacza temperaturę roboczą pracy oleju. Im niższa wartość cyfry, tym lepsze zachowanie się oleju w danej temperaturze i jego przepływ.
Zatem olej 0W-40 sprawdzi się przy rozruchu silnika zimą, a 15W-40 jest bardziej adekwatny na lato i przy wysokich temperaturach zachowa właściwości smarne.
Uwaga. Powyższe oznaczenia nie wskazują na źródło ich pochodzenia: mineralne, półsyntetyczne lub syntetyczne.
Czystość spalin
Nowoczesna kompozycja smarna oleju musi się także wpisywać w regulacje dotyczące czystości spalin, a konkretnie w redukcje tlenków azotu i cząstek stałych po spaleniu paliwa.
Europejskie normy emisji spalin Stage obowiązują od 1999 r. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że w stosunku do tych początków, obecnie obowiązująca generacja normy Stage V nakazuje wychwycenie 98% produktów spalania. Oznacza to, że silnik ma dodatkowe wyposażenie w postaci katalizatorów oczyszczających spaliny. Olej musi być dla nich „przyjazny”, w przeciwnym wypadku może uszkodzić te drogie elementy.
Olej wskazany przez producenta może być zastąpiony tylko olejem o lepszych parametrach jakościowych.
W przypadku stosowania danego oleju, ważnym jest czas pomiędzy jego wymianą. Dla przykładu, w silnikach maszyn ze stajni CLAAS, zakłada się maksymalnie 600 roboczogodzin lub nie rzadziej niż rok. Analizę jakościową oleju używanego w maszynie, można jednak wykonać w każdej chwili u dealera. Pozwala to na monitorowanie zużycia silnika, a także reakcję na początki ewentualnej awarii.
Oleje przekładniowe także trzeba wymieniać
Nie nie tak często jak w silniku, ale oleje przekładniowe również podlegają wymianie. Wraz z wymianą oleju musi nastąpić odnowienie wkładów filtrujących. Odpowiednie filtrowanie i konserwacja układu filtrującego pozwolą na dłuższą pracę na tym samym oleju. Nie można zapominać o filtrach odpowietrzników obudowy przekładni, gdyż ich kiepski stan może znacząco zakłócać pracę hydrauliki maszyny. Warto zadbać o kontrolę węży i połączeń hydraulicznych, gniazd hydrauliki zewnętrznej, kondycję hydrauliki maszyn towarzyszących, innych traktorów w gospodarstwie. Warto pomyśleć o unifikacji olejów przekładniowo hydraulicznych we wszystkich traktorach używanych w gospodarstwie - ułatwia to codzienną eksploatację różnych maszyn i zabezpiecza przed ewentualnymi konsekwencjami mieszania się różnych olejów.
ZOBACZ TAKŻE: TOP 10 marek nowych ciągników rolniczych 2022 roku [GALERIA]
- Tagi:
- CLAAS
- ciągnik rolniczy
- serwis