Czy studentów ze wsi jest nadal mniej na uczelniach niż tych z miasta?
Okazuje się, że studentów z miasta jest o ponad 300 tysięcy więcej niż osób, które studiują i pochodzą ze wsi. Liczba miastowych wyniosła 728 768, a studentów ze wsi - 382 547. Dane pochodzą z 2022 roku. *
*Dane na podstawie portalu radon.gov.pl
Młodzież wiejska ma coraz to większy dostęp do uczelni wyższych
Nastąpił progres w dostępności młodzieży wiejskiej do studiów wyższych.
- Badacze zauważyli jednak, że równocześnie nastąpił proces większego zróżnicowania wskaźników edukacyjnych w zależności od wielkości miejsca zamieszkania. Im większa miejscowość, tym większy odsetek uczącej się z niej młodzieży. Oznaczało to iż, młodzież wiejska nie zmniejszyła dystansu do młodzieży zamieszkującej w miastach (Diagnoza, 2011: 96, Diagnoza społeczna, 2014: 101) - informuje dr Krzysztof Wasilewski, Katedra Badań nad Nauką i Szkolnictwem Wyższym, Instytut Socjologii.
Doktor Wasilewski przyznaje, że u szczytu umasowienia szkolnictwa wyższego (2005/2006) najbardziej selekcyjne kierunki (np. prawo) w elitarnych uczelniach (np. UW) pozostały w dużej mierze niedostępne dla przedstawicieli środowisk wiejskich.
- Odwrócenie trendu nastąpiło dopiero wraz nadejściem niżu demograficznego, który w warunkach finansowania ilościowego, a także ogromnych inwestycji w infrastrukturę doprowadził do tego, że ustanowione przez uniwersytety wysokie limity przyjęć nie mogły zostać wypełnione przez młodzież miejską, która wcześniej lokowana była w mniej prestiżowych, jakościowo gorszych, a przede wszystkim odpłatnych segmentach szkolnictwa wyższego - podaje dr Krzysztof Wasilewski.
W 2006 roku zwiększyła się liczba studentów pochodzących ze wsi
Od 2006 roku nastąpił znaczący wzrost udziału studentów pochodzenia wiejskiego we wszystkich typach uczelni.
Socjolog dr Wasilewski zaznacza, że analiza okresu niżu demograficznego (2006-2018) pokazuje, że nierówności w dostępie do (bezpłatnego) kształcenia na poziomie wyższym zmniejszyły się.
Istnieje kilka czynników, które mogły mieć na to wpływ.
- Przede wszystkim jest to stale zmniejszająca się liczba kandydatów na studia wywołana wspomnianym wcześniej niżem demograficznym oraz spadkiem aspiracji edukacyjnych wśród Polaków wywołanym postępującą dewaluacją wyższego wykształcenia. Publiczne uczelnie nie ograniczały limitów przyjęć, a przeciwnie zwiększały ich wysokość na studiach stacjonarnych eliminując w ten sposób konkurencje uczelni niepublicznych.
- Po drugie, egalitaryzacja kształcenia na poziomie wyższym nastąpiła nie tylko w wymiarze instytucjonalnym, ale również pod względem kierunków kształcenia. Stopniowo, ale sukcesywnie zmniejsza się różnica w dostępności do kierunków selekcyjnych (np. prawo) i nieselekcyjnych (np. pedagogika). Trzeba jednak dodać, że w uczelniach nadal pozostają kierunki (enklawy) silnie elitarne (‘anglojęzyczne’), najbardziej zdominowane przez młodzież miejską.
- Po trzecie, egalitaryzacja kształcenia nastąpiła również w wymiarze wertykalnym, bowiem od 2006 roku niemal całkowicie zrównała się dostępność do studiów pierwszego i drugiego stopnia we wszystkich typach uczelni i tylko nieznacznie mniej dostępne pozostają jednolite studia magisterskie. Co ciekawe egalitaryzacja kształcenia w równym stopniu objęła masowe kierunki o wysokim poziomie selekcji (prawo), jak i o niskim poziomie selekcji (pedagogika).
Udział młodzieży wiejskiej w populacji studentów w latach 2006-2018 według rodzaju studiów i uczelni (w %)
Podsumowując, niewątpliwie ekspansja szkolnictwa wyższego zwiększyła dostępność do kształcenia na poziomie wyższym dla młodzieży wiejskiej, ale nierówności zostały utrzymane.
- Poza wzrostem powszechności kształcenia w szkołach wyższych, kolejnym czynnikiem który zwiększył szanse młodzieży wiejskiej na zdobycie wyższego wykształcenia był niż demograficzny - wyjaśnia dr Krzysztof Wasilewski.
Przeczytaj także: Studia z przesiadkami, kompleksami i pracą na gospodarstwie
- Tagi:
- studenci
- studenci ze wsi